-
Bes, mocno kciuki będę trzymać, a jaka to praca? :)
Gratuluję powrotu na dietowe ścieżki, oparcia się piernikowym sercom i czterech ładnie przedietkowanych dni. Trzymam kciuki za palemkę i jej marsz na prawo :)
A tą moją sobowtórką w Gdańsku to mnie zaintrygowałaś :D
Ściskam i zostawiam tresera mrówek z naszej Procession of the Species
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/fd8cscd.jpg
-
teraz wpadam tylko na chwilę dać znać, że brzuszki dzisiejsze już wybrzuszkowane, a teraz lecę szybko wszamać jakieś śniadanko i szykuję się na tę rozmowę <scared>
ogólnie nastawienie mam bardzo pozytywne dzisiaj, więc myślę, że wszystko się uda jak należy :)
przy okazji wklejam podsumowanie pierwszego tygodnia of maj niu lajf
15/05/2006 (różnica od ostatniego tygodnia)
waga --> 95kg (-0.5)
biust --> 113cm (-1)
pod biustem --> 99cm (bz)
talia --> 102cm (-3)
biodra --> 118cm (-1)
uda --> 68.5cm (-0.5)
jak wrócę to napiszę więcej (i przy okazji będę mogła napisać jak było na rozmowie :) )
trzymajcie kciuki!!!
-
Gratuluje postepow!!!
Kolejne centymetry i kiloski za toba!!!
Powodzenia na rozmowie!!!Trzymam kciuki... :D Kroczkami do celu...
-
niach, niach. i tak miało być. palemka w prawo:D
no, mów co na tej rozmowie, kobieto Ty jedna, Ty!
-
jeszcze nie wiem - właśnie wychodzę ;)
opowiem wszystko jak wrócę :)
-
no to jestem :)
w ramach drogi do/z rozmowy w sprawie pracy zaliczyłam jeszcze 2x20minut dość sprawnego marszu, a po wszystkim było jeszcze 7 minut solarium, więc nastrój jak najbardziej na plus :)
rozmowa trwała może z 5 minut - babka kazała powiedzieć coś o sobie, ucieszyła się, że blisko mieszkam, potem powiedziała, że skoro pracuję w Re, to o tej pracy nic mi nie trzeba mówić, ale że zarobki nieco wyższe (powiedziała, że nie jest upoważniona do informowania, ile dają - ale to już od kumpeli wyciągnęłam :P), na koniec obiecała zadzwonić w środę, by poinformować mnie, jaka zapadła decyzja (nawet jeśli negatywna :/)
pozostaje więc tylko czekać... (i tu nieśmiało proszę o jeszcze chwilowe trzymanie kciuków :oops: )
dzionek ogólnie udany :)
dietka - OK (no tak na 5-, bo się wieczorem na chupa-chupsy skusiłam :/)
ćwiczonka - 40 minut marszu + 50 brzuszków
no i max pozytywnego nastawienia :)
a teraz boli mnie głowa, więc idę spać - zwłaszcza, że pobudka o 6 rano :(
trzymajcie się laseczki :)
-
Bes, no pewnie, że do środy kciuki potrzymam :) Z tego, co piszesz, poszło Ci bardzo dobrze. No i super, że ze zdenerwowania przed rozmową nie zajadłaś stresu :)
Uściski :)
-
trzeba mieć dobre nastawienie, a wszystko się uda!
-
od prawie tygodnia nie zajadam stresów (co najwyżej zapijam - wielkim kubkiem owocowej herbaty :P) - i jest mi z tym naprawdę świetnie :) nawet brak jakichś wielkich zmian na wadze nie powoduje wpadnięcia w dołek :) i oby się tak utrzymało :)
dzionek rozpoczęty 50 brzuszkami
potem było pyszne i zdrowe śniadanko
a teraz jestem już w połowie dzbanka herbaty :) wrzuciłam jedną torebkę cytrynowej i jedną truskawkowej z wanilią, więc pychotka niebotyczna :P do tego w moim nowym kubku ślicznym - więc już naprawdę o niczym innym nie muszę marzyć (no chyba, że o tym, by nie padało jak już będę wychodzić na lektorat dzisiaj :P)
a teraz coś smiesznego :P
wczoraj wieczorem się okazało, że zjarałam się nieco na tej solarce (nie wiem co mnie podkusiło, żeby pójść na 7 minut, a nie 5 jak było w planach :roll: ) teraz mam za swoje - zjarane pośladki LOL :evil: :D aż sama mam z siebie ubaw :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i brzuch w stylu 'polska! biało-czerwoni!' :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ale jeden plus z tego wyszedł - wczoraj późnym wieczorem musiałam sobie zafundować porządne balsamowanko :twisted: :twisted: :P dzięki temu dziś tylko jestem czerwona i czuję jedynie pośladki, a nie każdy fragment ciała
nawet nie przypuszczałam, że rossmannowy balsam za 3 czy 4 zeta będzie takim świetnym środkiem na za długie leżenie na solarce...
dobra - lecę poczytać Wasze wątki póki mam jeszcze chwilę do wyjścia :)
-
hehe, ja się na solarkę nie nadaję, bo od razu na różowo bym była i jak prosiaczek wyglądała (;
mmm... ja dziś na śniadanko miałam chlebek ciemny i jabłkowy sok. i tak w kółko... ale jutro już gotowane warzywka!