Oj biedna, popa-żona Bes ;). No tylko się nie zgub, ale ja jak byłam w Wawie to się nie dało tam zgubić ;)
Wersja do druku
Oj biedna, popa-żona Bes ;). No tylko się nie zgub, ale ja jak byłam w Wawie to się nie dało tam zgubić ;)
jak na razie moje cwaniactwo górą i się nie zgubiłam ;)
ale sądny dzień dopiero dzisiaj :P znajomi wyszli do pracy i prosto stamtąd jadą gdzieś w polskę :shock: a ja dostałam klucze i mam w sobotę przed wyjściem na pociąg zakręcić gaz :P beka :P a potem klucze w kieszeń i do gdańska
właśnie do mnie dotarło jakich ja mam niesamowitych znajomych :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
no to faktycznie są wspaniali
baw sie dobrze
Witaj Bes!
Widze ze wczoraj sie nie zgubilas :) Dzis tez ci dobrze pojdzie, o ile masz jakies plany na wyjscie dzis na miasto. Ja niestety dzis pasuje bo ide do siostry na urodzinki. Ale na szczescie ma zapowiedziane co moge jesc i nei powinno byc prolemu. Zreszta bardziej zalezy mi na pogaduchach bo dawno si ez nia nie widzialam.
Te klucze to dobry powod zebys jeszcze raz przyjechala je oddac bo poczta wysylac to chyba niezbyt dobry pomysl - nie dosc ze klucze pozwalaja wejsc do mieszkania to jesczze adres na przesylce podpowie do ktorego :twisted:
A wiec daj znac jak bedziesz sie ponownie do wawy wybierac.
Zycze milej podrozy jutro i niezbyt duzego upalu i pamietaj ze bilecik masz tylko do dzisiaj - na jutro kup sobie jednorazowke, bo okolice dw. centralnego to ulubione miejsce kanarinios ;)
Pozdrawiam
pamiętam o tym bilecie --> dziś chyba pojadę do znajomego na kawę gdzieś za centralny, więc się przy okazji rozejrzę za wszelkimi potrzebnymi biletami :)
a z kluczami będzie troszkę prościej - brat jaSSa mieszka w gdańsku i akurat do nich jedzie w przyszłym tygodniu, więc mam mu te klucze w niedzielę podrzucić ;) ale i tak będzie stres, że zgubię czy coś :P
ja tak siedzę cały ranek na gadu - aż wstyd, bo jaSS w pracy też ma gadu odpalone i wszystko widzi :P
lecę pod prysznic i na miasto zapolować na jakiś obiadek ;)
Zamiast siedzieć na gadu to byś się przeszła gdzieś ;)
oj marudy --> byłam na polach mokotowskich dziś - łaziłam prawie godzinę, a potem wróciłam też już na piechotę - w końcu to tylko jeden przystanek metra - bez przesadyzmu :P
ogólnie dzień pozytywny :)
tylko żal wyjeżdzać...
Super, ze dzień był pozytywny
Trzymaj sie dietkowo
buziki
Bes_ niniejszym przyznaję Ci sprawność Samoradka Stolicowego. Wiem, że to niezłe osiągnięcie, ja dopiero po ładnych paru wyjazdach nauczyłam się naszej stolicy. Pozdro
Oj żal, żal...chociaż mi osobiście wawa się nie podoba ;)