-
nie no znów się uśmiałam na myśl o sikaniu na samochody :P ale w sumie to nie byłoby głupie, bo to znaczy, że byśmy musiały z kilka litrów wody wypić wcześniej, a to przecież nam służy na diecie ;-) :lol: :lol: :lol:
ja niestety uległam dziś orzeszkom w czekoladzie (pomyśleć, że kiedyś ich nie lubiłam) - jednak się znalazły i to na wierzchu :shock: ale wzięłam tylko garść i wyszło tego ok. 200kcal, więc nie będę płakać - przynajmniej psyche mi już nie wariuje.
do tego 60s na ustrojstwie. a w zasadzie nie wiem, czy to było 60s, ale zawsze robię 60 powtórzeń, więc myślę, że to wychodzi ok. minuty. no.
co tam jeszcze? w sumie całkiem nieźle. na liczniku ok. 700kcal na chwilę obecną, co cieszy mnie bardzo. i mam nadzieję, że jutro znów będzie dwucyfrówka (dziś równa setka ;-) )
matko jak mnie kusi zamówić sobie to, co sobie upatrzyłam na allegro. ale qrczę nie mam tyle kasy :( w sumie to wcale nie mam ;-)
aaaaa. co do sałatki. bardzo chętnie :) powiedz tylko kiedy i gdzie :P
-
hmm...bes_ i sioola, jedynym miejscem w Gdańsku gdzie chodzę na sałatki jest bar sałatkowy Campanio w Manhattanie http://campanio.pl/salatki.html
ale oczywiście jeśli znacie jakieś inne fajne miejsce to jestem otwarta na propozycje
a co do czasu to przyszły tydzień mam cały wolny więc od Was zależy kiedy :)
-
to ja nieśmiało proponuję przyszłą środę (czyli dzionek przed moimi urodzinami, bo te pewnie spędzie z Moim ;-) )
-
Zabierzeeeeecie mnie? :roll: :lol:
Ja się pod środą obiema rencyma podpisuję :)
-
no to czekamy jeszcze na decyzję Agi i lecim na szczecin :P a raczej na manhattan. już sobie wybrałam sałatkę i herbatkę - i już nie mogę się doczekać :P
-
dobra. koniec tego dobrego (i niedobrego) jedzenia. na liczniku niecałe 1250kcal. do tego było 60s na ustrojstwie.
no i się złamałam - zamówiłam to cudo na allegro. na mózg mi chyba padło. ale Mój powiedział, że na poczet urodzin zapłaci ;-) i że będzie ze mną korzystał :P
-
nio witaj kochana..wpadłam z rewizyta i wdize ze tu umawiacie sie na salateczke kurde wprosilabym sie ale te 700 km Nas dzielace...hihihih
no widze ze waga spada ladniutko i ile kcal jesz? 1200?1400 ?
-
A ja kurna jak w zeszłym roku w weekend majowy wybrałam się z kumpelami na spontaniczną wycieczkę do Gdańska to cholender musiałysmy szewndać się całą noc po Sopocie bo nigdzie wolnych noclegów nie było :>:>
A tu Was tyle z Gdańska :>:>
No i daj linka do tego cuda co kupiłaś :>:> pochwal no się trochę :D
-
No pokaż pokaż to cudo :P
Bo też jestem ciekawa ;)
Na forum chyba wrócę :D Jak stara gwardia wraca , to moze w końcu się odnajdę :D
-
no w sumie stara gwardia (co cieszy - ale i smuci, że sporo z nadwyżką), ale jest full fajnych nowych nabytków ;-)
ja staram się nie przekraczać 1600kcal jak na razie - jest to na chwilę obecną prawie 600kcal mniej niż moje zapotrzebowanie, więc gdybym się tego ściśle trzymała, to waga powolutku by spadała ;-) ale skoro się nie trzymam, to jak widać różnie bywa ;-)
a co do tego cuda, które zamówiłam... heh... głupio mi troszkę...