hej Bes jakoś nie zaglądasz do mnie..a szkoda, bo troszkę Ciebie bym powspierała, bo widzę,że nastrój kiepski conajmniej...uszy do góry, niebawem kolejna dawka energii Cię dopadnie...
cmokasy
Wersja do druku
hej Bes jakoś nie zaglądasz do mnie..a szkoda, bo troszkę Ciebie bym powspierała, bo widzę,że nastrój kiepski conajmniej...uszy do góry, niebawem kolejna dawka energii Cię dopadnie...
cmokasy
nic się nie smuciaj... :D Tomek wróci szybciej niż Ci się wydaje :mrgreen:
http://www.butik.pl/im/mediumthumbnail/6/8/689c9.jpg
no tak - Tomek wrócił, więc czas bym i ja wróciła do pionu
właśnie zaczyna się ostatni tydzień mojej "laby" jedzeniowej
postanowiłam, że nie zrobię tego samego, co zawsze przed odchudzaniem - czyli nie zacznę się obżerać na zapas - po prostu pozwolę sobie na zjedzenie trochę słodkiego czy czegoś, co na diecie będę musiała pożegnać - ale w rozsądnych ilościach (coby potem nie cierpieć ;))
na aerobicu byłam ostatnio 1.5 tygodnia temu i muszę przyznać, że troszeczkę tęsknie... ale niestety nie szło nic poradzić na zepsute hamulce w mamy samochodzie :/
no nic to - zabieram się chyba za opracowywanie planu jedzeniowego, bo ciężko mi znaleźć jakąś dobrą rozpiskę na pierwsze 2-3 tygodnie (te co są w SL zupełnie mi nie pasują - nie dość, że trudne i czasochłonne potrawy - to jeszcze zwyczajnie niesmaczne :/)
qrcze - jak ja to zrobiłam, że się tak utuczyłam, skoro prawie nic mi nie smakuje???
no i zapomniałam napisać, że na powitanie Tomka robiłam ptysie, które oczywiście się nie chciały w środku upiec - za karę chyba, że je robiłam :/
no i mam teraz rękę poobklejaną platerkami + całkiem porządnie oparzony wierzch dłoni LOL
a jak robiłam zapiekankę z cukinii, to jakoś nic mi się nie stało ;) chyba muszę faktycznie się na coś dietetycznego poprzestawiać, bo to znacznie bezpieczniejsze LOL
Hi Bes widze,że humorek lepszy...a co ja widzę...nie dietkujesz?
ano nie dietkuję - i tak naprawdę to nie dietkuję tak od hmm... kwietnia?? zupełna porażka z mojej strony :(
ale 1 sierpnia od nowa ruszam do boju
a tymczasem byłam dziś wreszcie na aerobicu i normalnie tak mi się podobało jak nigdy :) praktycznie sam taniec + potem na końcu brzuszki na piłkach :) super zabawa :)
no wies zBes...a czmu od 1 sierpnia a nie od dziś?ja mam złe doświadczenia z odkładaniem...jakoś zawsze mim nie wychodziło:/ NIunia ruszaj do boju!!!
ja też mam złe doświadczenie z odkładaniem - ale widzę w jakim jestem teraz stanie fizycznie i wiem, że dieta taka ścisła w tym momencie by się nie powiodła - a ja przecież chcę raz porządnie doprowadzić moje odgrubianko do końca :)
teraz muszę odespać zaległości - przestawić się na spanie w nocy i funkcjonowanie w dzień - i wtedy będę mogła myśleć o jedzeniu :)
myślałam długo o powrocie do tickerka i tak się zbieram...
i tak sobie pomyślałam, że może tym razem zrobię tak jak sporo dziewczyn na forum - jako wagę docelową podam nie tę ostateczną, tylko jakiś cel pośredni (które zresztą już dawno sobie wyznaczyłam ;))
chyba czas się odważyć i przyznać do porażki :(
a więc stało się...
nie bijcie zbyt mocno...