Ja mam 22 lata i moje pierwsze 10 kilo zgubione od grudnia, normalnie cieszę się jak głupia

W życiu się wcześniej nie odchudzałam, chociaż teraz myślę że nie byłam po prostu gotowa, teraz pochłonełam masę wiedzy na ten temat, moja pani dietetyk też ma w tym swój udział, normalnie nie wyobrażma sobie powrotu do jedzenia takiego jak wcześniej, mam strasznego powera, zdrowa jestem, na włosy i cerę nigdy nie mogłam narzekac ale jest jeszcze lepiej, jest mi fajnie i chudnę

Jasne że miałam chwile załamki, ale nie dłużej niż na kilka godzine, potem twardo wracałam do dietkowania... teraz to już nie problem, przestawiłam się.. ale nie zna się dnia ani godziny kiedy coś nas napadnie...

A ty ??
Jak dietka ???
Jakiś ruch ??

Bo ja od wtorku nowu 3 razy w tygodniu goszczę na basenie i mam gdzieś że się na uwolnić orkę się znaczy mnie beda patzreć ich problem jak sie cos niepodoba a nie moj. To sie nazywa zdrowy egoizm