Ashtray skoro nie lubisz, to nie będę Ci składać życzeń

Heh, niefajnie dziś wyszło... Te dwa kawałki piaskowca, a poza tym niedawno zjadłam kanapkę Nawet nie liczę ile dziś było kalorii

Mam nadzieję, że to mi nie zepsuje jutrzejszego ważenie i mierzenia. Staram się jakoś to nadrobić i już ok. 40 minut stoperkuję, oglądając Iniemamocnych (fajny film ). Zaraz wracam i przynajmniej do końca pierwszej płytki, czyli jeszcze jakieś 15 minut mam zamiar sobie "pochodzić". Bolą mnie łydki, ale jutro nie mam w-fu więc nie będzie tak tragicznie.
Później jeszcze kilka serii brzuszków, jak to zalecił mi mój kolega-trener ( ) i może wyjdę dziś na zero.

Jutro miało nie być ciasta, ale... Chyba moja chrzestna zapamiętała datę moich urodzin i może przyjść, więc coś będzie... Echhhhh...

Nienawidzę poniedziałków!