Gosiu, nasz kochany pracusiu, wpadam tylko powiedzieć, ze ja też tęsknię i bardzo czekam na jakieś wieści od Ciebie.
Uściski i trochę tutejszej jesieni dla Ciebie:
Gosiu, nasz kochany pracusiu, wpadam tylko powiedzieć, ze ja też tęsknię i bardzo czekam na jakieś wieści od Ciebie.
Uściski i trochę tutejszej jesieni dla Ciebie:
Witajcie dziewczynki w niedzielne popołudnie. Znalazłam pół godzinki więc wpadam do Was.
Plażowanie mi jakoś idzie. Choć dzisiaj szykując mężowi obiad spróbowałam to co mu szykuje, a tam niestety był ryż. No ale było tego pół łyżki, więc mam nadzieję, że wielkiej tragedii nie będzie. Już nie mogę się doczekać końca tej pierwszej fazy. Jednak strasznie cierpie z powodu braku tego pieczywka i ryżu. No ale jeszcze 2 dni muszę wytrzymać. Na rowerku cały czas jeżdżę. dzisiaj nawet wskoczyłam na niego z samego rana, bo jakoś ta zmiana czasu spowodowała, że miałam rano godzinkę więcej. No i korzystając z okazji, ze mąż dzisiaj na szkoleniu jest to właśnie siedzę sobie ofoliowana. Jak mi się uda to może wieczorkiem jeszcze poćwiczę troszeczkę. A co tam, jak jest ochota to trzeba to wykorzystywać.
Mam nadzieję, ze u Was wszystko w porządeczku. Jak mi się uda to jeszcze przez chwilkę do Was pozaglądam.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Fajnie, że dieta idzie Ci dobrze. Pierwsza faza już się kończy więc teraz będzie łatwiej.
Ja mam do Ciebie pytanie - już bardzo dużo schudłaś ( brawo ) w jakiej kondycji jest Twoja skóra. Wiem, że dbasz o nią, ale czy widzisz jakieś problemy po takiej dużej stracie kilosków.
Przede mną też taka duża utrata wagi - do tej pory skóra jest napięta. Wklepuję w nią kremy i robie pilingi, ale jestem ciekawa co będzie później.
pozdrawiam cieplutko
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Gosiu wpadam tylko sie przywitać i przesłać ciepłe myśli. Poczytam sobie jak wróce w poniedziałek do pracy i na pewno napisze wtedy długi post. Na razie jestem na opiece z małym i nie mam jak zaglądać. Dziś musiałam zamnąć miesiac wiec chcę choć się przywitać
Całuje i pamiętaj prosze tez o mnie, ja Was bardzo potrzebuję
na pewno pół łyzki ryżu cię nie zbawi cieszę się ze poza tym tam ci dobrze idzie na pierwszej fazie to tylko krótkie dwa dni a potem druga faza
Też uważam, że to pół łyżki ryżu to jest w granicach błędu statystycznego, czyli tak, jakby tego ryżu w ogóle nie było Czekam na jakieś Twoje podsumowanie za 2 dni, jak już skończysz tą I fazę, bo bardzo jestem ciekawa, ile przez całą I fazę uda Ci się zrzucić
Uściski i życzę ciekawych jadłospisów podczas ostatnich 2 dni I fazy
Cześć Dziewczyny.
Już z Wami jestem. Nie miałam czasu żeby zajrzeć przez ostatnie dwa dni, ale ciągle byłam w rozjazdach. W poniedziałek waga pokazała 79,4kg. Czyli przez ostatni tydzień ubyło tylko 0,5kg. Niestety dzisiaj na zakończenie fazy I waga podskoczyła znowu do 79,9. Przypuszczam, ze związane jest to ze zbliżającymi się trudnymi dniami (jeżeli przyjdą regularnie, bo jak wiecie u mnie to różnie bywa). Więc na razie nie zmienię suwaczka, niech zostanie na tych 79,9. Zobaczymy co będzie w następny poniedziałek. Ogólnie cieszę się, ze skończyła się I Faza, choć już wczoraj nie było zbytnio jedzenia wg niej. No bo wiecie jak się jest u kogoś i jest się po całym dniu głodnym to nie pasuje wybrzydzać. Tak więc w sumie I faza trwała nie 14, a 13 dni u mnie. Ale nie jestem z tego powodu załamana jakoś strasznie. I w sumie czuję ulgę, ze już mam za sobą bo jednak chęć zjedzenia chlebka jest potężniejsza. Tym bardziej, że wiem że jedząc chlebek i inne węglowodany też chudłam wspaniale i ta I faza to była dla mnie straszna męczarnia.
Rewolucjo - nie wiem jak Ci odpowiedzieć na to pytanie o skórę. Moja skóra teraz nie jest może rewelacyjna, ale nie jest też tragiczna. Ja też ciągle masowałam się i masuję. Ale moim problemem było to, ze podczas tycia nabawiłam się strasznych rozstępów i ta skóra jednak się zbytnio rozciągnęła. Cały czas nad tym pracuje i jakoś się poprawia. Ale czy do końca się uda zniwelować niektóre fałdki to nie wiem. Zauważyłam, że czasami zostawałay jakieś obwisłości i po jakimś czasie dalszych masaży i kremowania one się kurczyły i znikały. Widocznie skóra potrzebuje troszkę więcej czasu. Na razie staram się jak mogę. Najważniejsze, ze podczas odchudzania nie nabawiłam się nowych rozstępów, tylko cały czas zostały te stare.
POZDRAWIAM WAS. Dziękuje, ze zaglądacie do mnie i ze nie musiałam szukać swojego wąteczku na drugiej stronie.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
czesc gosik , najwazniejsze ze z radoscia podchodzisz do tej diety tez sie zastanawialam nad nia ale chyba nic z tego bo mam przeczucie ze nie dam rady.na sama mysl ograniczenia dieta robi mi sie dziwnie, chyba wole liczyc kcal,ale jeszcze troche poczytam ,pozastanawiam sie i moze dolacze pozdrawiam goraco
Czesc Gosienko... ja tez nabawilam sie rozstepow.. zreszta nic dziwnego doprowadzajac sie do takiej wagi...
mam pytanie, czy moze zauwazylas ze jakis krem je szczegolnie niwelowal? ze np. przestaly byc widoczne badz sa o wiele mniej widoczne?
Buziaki...... i dalej trzymam kciukasy
gosia bardzo się cieszę że znów jestes z nami ja po pierwszej fazie sb doceniłam wiele różnych rzeczy :P nawet nie wiedziałam że tam można się cieszyć ze zwykłego dżemu na przykład a na pierś z kurczaka z warzywami długo nie mogłam patrzeć
Zakładki