Albinko wielkie gratulacje :D :D :D . Jak miło patrzeć ,że tak swietnie Ci idzie. Jeszcze troszke a cel bedzie osiagniety :)
Wersja do druku
Albinko wielkie gratulacje :D :D :D . Jak miło patrzeć ,że tak swietnie Ci idzie. Jeszcze troszke a cel bedzie osiagniety :)
Albinko, wielkie puszyste gratulacje!!!! :lol: :lol:
No pewnie, ze śliczna ja się już osobiście nie mogę doczekać 6 z przodu. :roll: :wink:
Naprawdę, bardzo gorąco gratuluję i tak trzymaj - suwaczek konsekwentnie w prawo. :D :o
Pozdrawiam
Brygida 8)
Albinkooooo!!!!!!!!!!! Ja tez dolaczam sie do gratulacji :*:*:*:*:*:* a co sie z Toba dzieje?? gdzie sie podziewasz co???
Nauka, jakieś projekty na zaliczenia, ale za miesiąc to wszystko się skończy ;)
:D :D :D I mam nadzieje ze wtedy znowu do nas zawitasz :D hehehe :) Nie wiem jak reszta ale ja sie za Toba stesknilam :D Buziaki i powodzenia :*
Zaglądam tu codziennie, ale raczej nic nie piszę. :)
Dieta idzie średnio - nie obżeram się, ale za to piję trochę więcej wina ;)
Mam mnóstwo roboty, ale przynajmniej robię to, co lubię, więc nie jest aż tak tragicznie. :D
Albinko trzymam kciuki za zaliczenia :D
Winko dobrze wpływa na trawienie, ale z umiarem :wink:
Pozdrawiam
Dieta nie idzie. Jestem przemęczona, niewyspana i jem więcej, bo jak czuję ssanie w żołądku, to jest mi ciężko. Bez obaw - nie przytyję, ale i nie schudnę. Może gdybym ruszała się więcej... Jednak ostatnie dni to zero ruchu i siedzenie całymi dniami przy komputerze. W przyszłym tygodniu będzie lepiej, bo wszystkie "praktyczne" zaliczenia mam już z głowy, więc będę mogła uczyć się jeżdżąc na rowerze z notatkami w łapie.
Mimo wszystko wyszłam na duży plus, bardzo dobre wyniki mówią same za siebie :P
Jeszcze trzy tygodnie i koniec. Mam nadzieję, że uda mi się jednak schudnąć w tym czasie chociażby ten jeden kilogram. ;) A nawet jeśli nie, to trudno. W tej chwili i tak jest nieźle. :D
Ale Wy macie chudnąć :P
Pozdrawiam :)
Oj Albinko...dzisiaj juz bedzie lepiej :)
Musi byc...:)
Ja postaram sie ladnie dietkowac ale nie wiem co z tego bedzie :PA Ty sie ucz pilnie...bo to najwazniejsze L:D
Albinko juz niedługo będzie lepiej zobaczysz :D i znajdziesz też czas na odpoczynek i dietkowanie
Buziaki
Nie przytyłam, ale i nie schudłam. Chociaż muszę przyznać, że wczoraj bałam się, że dziś będzie mnie jednak trochę więcej niż tydzień temu. Ot takie moje paranoje. :P
Wczoraj padałam z nóg, momentami dosłownie. :? Ten tydzień wymęczył mnie psychicznie i fizycznie, ale warto było. :D
W tym tygodniu postaram się, żeby w następny poniedziałek było co najmniej 0,5 kg mniej. :)
ALbinko to już 69 kilo super !!!
fajnie że trzymasz wagę i nie pozwalasz jej się wspiąć na gorę
POZDRAWIAM
Też się cieszę, że trzymam wagę. :)
A drugi powód do radości dzisiejszego dnia: są już wyniki kolejnych zaliczeń i znowu mam pięć, więc jestem w ścisłej czołówce. :D Jeśli się chce, to wszystko można, co od kilku miesięcy sobie udowadniam. :)
Brawo nasz forumowy kujonku. :!: :!: :!:
Ale Ci zazdroszcze...GRATULUJE...ja ostatnio wszystko zawalam...mimo to ze sie ucze i wogole...ehhhh....
Buziaczki...słoneczmne buziaczki
GRATULACJE ALBINKO CIESZĘ SIĘ ŻE CI WSZYSTKO SIĘ UDAJE !!!
Najgorsze niestety przede mną. :D Do tej pory były raczej praktyczne rzeczy, które uwielbiam i chcę się nauczyć ich jak najwięcej, ale egzaminów szczerze nienawidzę. :twisted:
Smutna mój sekret tkwi w systematyczności, wtedy jest łatwiej nie tylko wszystko zaliczyć, co zaliczyć minimum dobrze. W ogóle doszłam jakiś czas temu do wniosku, że fajnie by było jednak z tych studiów coś wynieść, bo to jedyna okazja w życiu, żeby w tak krótkim czasie nauczyć się tak wiele. Poza tym chcę być niezła w tym, co robię, bo inaczej te kilka lat byłoby w obecnej sytuacji na rynku pracy zwykłą stratą czasu (niestety). :?
Dieta idzie całkiem, całkiem. Dziś rano sprawdziłam z ciekawości wagę :P i było odrobinę mniej niż 69, prawie 68,5 :D
W takim razie świetnie. Byle szybko zeszło do 68.Cytat:
Zamieszczone przez Albina
super Albinko !!! jeszcze troszeczkę i dojdziesz do celu !!!!
mam pytanko (na pewno gdzieś napisałaś to w swoim poscie ale nie mam czasu wertowac calości) co studiujesz??
Darcia, nigdzie o tym nie pisałam (nikt nie pytał :D), a studiuję informatykę. :)
Dzień był okropny. Siedzę nad projektem, zjadłam kilka kostek czekolady, kalorii nie było za dużo, ale chyba więcej niż 1000, zero ruchu, bo stukania palcami w klawiaturę nie liczę. :?
Jak to skończe, to jest nadzieja, że będę miała jeden egamin mniej.
Poza tym:
Dziś rano na wadze było 68,5 :P
Spotkałam się na chwilę ze szwagrem, był w szoku i skomentował "jak ty schudłaś o cholera".
Jeszcze trochę i przegonię moją szczupłą siostrę. :P
A teraz wracam niestety do programu :(
INFORMATYKA to dla mnie czarna magia poprostu :!: :!: :!: ale na pewno Ci wszystko się uda i nie długo będziesz się napawać wakacjami :!: :!: :!:
GRATULACJE Z POWODU TYCH MAGICZNYCH 68,5 :!: :!: :!: JESTEM PEŁNA PODZIWU DLA CIEBIE :!: :!: :!:
POZDRAWIAM
witaj Albinko :P
ciesze sie, ze u ciebie same dobre nowiny. 68,5 niezla waga :wink: :P gratuluje serdecznie, teraz musze cie gonic i to ostro :wink: :P
A PANI GDZIE SIE PODZIEWA??
A ja wiedziałam, co studiujesz:P A raczej się domyśliłam po tym, jak mi pomogłaś z lekka z szablonem:D
Ahhhh... Jak ja głupio zrobiłam, przerywając tę dietę... Wracam chyba już na dobre. :D
Fajnie, że ktoś tu w ogóle wpada. Pozdrawiam Was dziewczyny :)
U mnie bez zmian: nauka, dieta... jaka dieta? :) A tak na serio - w tym tygodniu max 0,5 kg mniej.
Rozgryzłaś mnie, drogi Holmesie, gratuluję. :P
Nie wiem, jak to się stało, ale jest 68 kg. :shock:
W związku z tym, że tak fajnie mi poszło w tym tygodniu, zastanawiam się, czy nie zaszaleć i nie postarać się o prezent urodzinowy, którym byłoby tylko 65 kg. :)
gratulacje Albinko !!!
Albinko moje gratulacje :D
Tak ładnie Ci idzie tylko zazdroscić pozostaje :wink:
gratki Albina wspaniale ci idzie :P
a o prezencie nawet nie mysl, zaszalej i juz :wink: :P
Dziwnie wygląda ostatnio moja "dieta" :?
W związku z okresem najpierw delikatne rzucenie się na żarcie, potem popcorn na takiej ilości tłuszczu, która jeszcze niedawno starczała mi na cały miesiąc :P, wczoraj sezam z miodem w dużych ilościach, a za chwilę jajka w majonezie.
Waga jednak idzie powolutku w dół i to jest w tym wszystkim najlepsze i jednocześnie najdziwniejsze. :D
Dużo na głowie mam ostatnio, za dużo stresów, nawet na forum przestałam zagladać. Jeszcze tylko tydzień i skońćzy się.
Póki co proszę o trzymanie kciuków. ;)
no Albina my tu chcemy slyszec same dobre wiesci, a nie o jajkach w majonezie, czy popcornie na duuuuuuzej ilosci tluszczu :evil:
w kazdym razie ciesze sie, ze chociaz waga sie przez to nie buntuje :wink: :P
a kciuki trzymam jak zawsze :P
powodzenia.
Mmm... Moja wygląda nie lepiej dieta, uwierz... Zaraz opiszę wszystko u siebie na poście.
A kiedy masz urodzinki?
Wróciłam :)
W poniedziałek waga pokazała trochę mniej, na oko jakieś 0,2 kg. :lol: :lol: :lol:
Odpoczęłam trochę, stresów już prawie wcale... został tylko jeden egzamin, który mogę zdawać przecież we wrześniu. :P
Skoro tak się w moim życiu uspokoiło, czas trochę zaszaleć, od dziś dieta 1300 kcal + rower.
W poniedziałek chcę zmienić suwaczek na 67 kg.
Mort, urodziny mam 21.07
Więc za nic w świecie się nie wyrobie do 65 ;) W dodatku w przyszłym tygodniu prawdopodobnie wyjeżdzam się relaksować do Gdańska na kilka dni, a tam mowy nie może być o diecie, bo my lubimy wieczorne posiadówy w knajpach i dobre żarcie.
NO KOCHANA TYLKO NIE PRZECHOLUJ Z TYM DOBRYM ŻAREŁKIEM WIECZORAMI :!:
Albina, nieładnie tak te knajpy:P
Wiesz, jakbyś sie bardzo postarała, to byś dobiła, ale raczej zdrowe to by nie było...
Albino mała odskocznia sie przyda tylko trzeba uważać aby waga nie wzrosła, jak w moim przypadku.
Pozdrawiam
Albinka nas nie odwiedza coś:P Ciiii... uczy się pewnie:D
w takim razie baw sie dobrze Albina, ale za kazdym razem jak bedziesz miala zamowic jakies jedzonko czy kolejne piwko pomysl o nas, o tym, ze my czekamy na dobre wiesci od ciebie i moze zamow salatke i wode mineralna :wink: :P
Wróciłam :) (tym razem już tak naprawdę :P)
Skończyła się sesja, nareszcie, ledwo dotrwałam do końca. Sesja nie sprzyja odchudzaniu (przynajmniej w moim przypadku), więc zeszły tydzień znów wyszedł na zero.
Ale koniec z tym, biorę się dalej za siebie. :)
Plany wyjazdowe uległy zmianie i wyjeżdzamy dopiero za tydzień, w zasadzie tylko na chwilę, oblać daleko stąd moje urodziny, a potem wrócić, ale dobre i to. ;)
Od wczoraj znów dieta, przed śniadaniem godzina na rowerze, w ciągu dnia spacer, jutro planuję po rowerze iść na basen na piechotę, popływać i wrócić... Tak tak tak, za tydzień chcę ważyć kilogram mniej.
Na nowo zmobilizowana, pełna sił i samozaparcia, staję do dalszej walki. :D
Pochwalę się jeszcze... pierwszy raz od kilku lat założyłam dziś krótką spódnicę. :) Rewelacja. Jeszcze trochę i chyba przerzucę się ze spodni na sukienki. ;)
Mam też nowy strój kąpielowy, który ze mnie nie spada (nareszcie!) i jestem w trakcie poszukiwań dwuczęściowego na plażę, co jest zadaniem dość trudnym, ponieważ na dole jest mnie mniej, a za to biust... hohoho.
A poza tym strasznie to miłe, że tu zaglądałyście, gdy mnie nie było. :) Zaczęłam szukanie tego wątku od drugiej strony tego forum, na trzeciej też go nie było ;) nie spodziewałam się, że będzie czekał na mnie na pierwszej :D
Witaj spowrotem...widze ze nam obydwu do upragnionej wagi brakuje jeszcze 8 kilo :Ddamy rade :D A jak sesyja poszla? Mnie nie bylo kawalek czasu bo mialam angine i jakos nie zabardzo byla okazja aby pozaglądac ;) ale jak narazie (do soboty) jestem :D
Buziaczkinzzz :*