-
Ja przyznaje że nie mam kondycji.
Nie mierze sobie tętna,ale jednorazowo na rowerku stacjonarnym wytrzymuje góra 25 minut.
Mam nadzieje że systematyczne ćwiczenia poprawią moją kondycje.
Margolka,mam takie pytanie do Ciebie,widze że naprawde się na tym musisz znac.
Mówisz o tym tętnie ,cwiczeniach areobowych,itd.A czy 90 minut na siłowni,bez żadnego "opierdzielania się" mi pomoże ? Czy mam kontrolować to tętno ? bo nie wiem na czym rzecz polega :(
Wciąż mam wrażenie że dieta 1200 kalorii plus siłownia 5 x w tygodniu to za mało :(
-
mozesz mi uwierzyc, ze sie na tym znam, nie tylko duzo czytalam, ale madrosci na temat tetna, spalania tluszczu etc mam od mojej trenerki, ktora mnie prowadzila w klubie przez 4 miesiace
ja mialam taki plan treningu:
30 minut biezni w tetnie cardio (dla mnie do 130 mniej wiecej)
30 minut na przyrzadach silowych, z niewielkim obciazeniem
30 minut rowerku albo biezni
co drugi dzien
Cwiczen silowych nie powinno sie wykonywac codziennie, bo miesnie musza sie zregenerowac. Aerobowe mozna codziennie
Na rowerze powinnas jezdzic tak spokojnie, zeby wytrzymac minimum 30 minut. Tkanka tluszczowa zaczyna sie spalac najwczesniej po 20 minutach jednostajnego wysilku. Jezdzij bez obciazenia i wolno, dostosuj tempo do swoich mozliwosci
-
-
Od kilku dni przekładam ten spacer. Jest BEZNADZIEJNIE. Wczoraj ulicą płynęła rzeka, deszcz pada, a jak nie pada, to w każdej chwili może zacząć. Wkurza mnie już to.
Wkurza mnie też moja waga (kolejny tandetny produkt Ikei). Postanowiłam zainwestować w coś bardziej sensownego. Boję się, że ta stara zaniża wyniki i na nowej wyda się, że ważę więcej i więcej muszę stracić. :(
Poza tym PODOBNO bardzo widać, że schudłam. A wczoraj śmialiśmy się z mojego wielkiego brzuchala. Obiecałam, że latem będzie malutki. :P
-
Albina jeszcze raz dzięki za przesyłkę :D
Pozdrawiam Cię gorąco :!: I z całego serduszka życzę Ci tego malutkiego, płaskiego brzuszka w wakacje :!: Na pewno Ci się uda :D TRZYMAJ SIE DZIELNIE I UŚMIECHNIĘCIE :D MIŁEGO DNIA :D
-
Nie ma sprawy Anikas9. :) Trzymam kciuki, żeby teraz było Ci łatwiej. :)
I dzięki za kibicowanie mi, to bardzo dużo dla mnie znaczy. Uwielbiam to forum. ;)
-
Albinko nie wytrzymałam i na chwilkę zainstalowałam to w pracy :D
fajne, ale rozszyfruję w domku :lol:
Dzięki raz jeszcze :!: :!: :!:
i jeszcze raz powtórzę.. szkoda czasu na takie dziwne nieporozumienia.. w sumie z niczego.. i Ty i Luneczka jesteście przemiłe :D
MIŁEGO DNIA :D :D :D
-
hey Albina dziekuje za odwiedziny w moim topiku oraz za gratki. bardzo milo z twojej strony :P takie gratki mobilizuja na przyszle dni.
czekam na dobre wiesci u ciebie :P kiedy kolejne wazenie?
-
Dziewczyny, że tak się wtrącę, o czym mówicie?
Albina, na pewno będzie płaściutki:D
-
Ważenie w poniedziałek, będzie kolejny kg mniej, tak czuję. Marzę o tym, żeby wcisnąć się w te dżinsy. Dałam radę je zapiąć, ale górą wylało się całe sadło. :lol: Nie dam rady do świąt, bo na to potrzebne jest minimum -3kg. Szkoda, że nie zaczęłam odchudzać się wcześniej. ;)
Byłam dziś na krótkim spacerze w deszczu. Zrobiłam zapasy czerwonej i zielonej herbaty. Ćwiczyłam po powrocie do domu na twisterze, żeby zgubić szybciej te kilka cm w pasie. Jak już będę mogła chodzić w tych spodniach, to będę szczęśliwa. :wink:
-
w takim razie zycze ci aby bylo to jak najszybciej :P
w Polsce deszcz, a ja bylam dzis na 2 godzinnym spacerku, pogoda taka jak poczatek lata. bylo ok 22-23 stopnie. cudownie, az sie nie chce jesc i odchudzanie jakos lepiej idzie.
pozdrowka :P
-
Imperfect zazdroszczę Ci! U mnie wiatr:/
-
Znów nie poszłam na spacer. Jest zimno i wieje, koło południa sypał śnieg. BEZNADZIEJNIE.
Zrobiłam sto siekierek, które odkryłam dzięki HaDusi. Do tego kilka minut na twisterze i bieganie po domu. Wieczorem ćwiczyłam w kinie mięsień sercowy. Nie, nie byłam na żadnym romansidle. To horror był. :shock: Wytrzymałam do końca, ale w połowie zastanawiałam się poważnie nad tym, czy aby nie ulotnić się dyskretnie z sali. :lol:
Dziś prawie 1100 kcal. Jadłam ostatnio 5,5 godziny temu, ale jakoś się trzymam.
Poza tym nic nowego, zwykły dietkowy dzień, jutro koniec trzeciego tygodnia, w poniedziałek 1 kg mniej. Wpadłam w rutynę?
-
Co to był za horror? Ja uwielbiam horrory:D
Ja dziś spacerek miałam, bo do Babci się przeszłam. Poza tym trochę poćwiczyłam, więc jest dobrze:] Tylko kalorii trochę za mało...
-
http://sila.strachu.filmweb.pl/ :D
923 kcal. Jedna kromka chleba i dobiłabyś do 1000.
Ostatnio się pilnuję, żeby nie schodzić poniżej. Wczoraj zjadłam z tego powodu jogurt po 18. Z dwojga złego chyba lepiej zjeść później niż za mało.
-
Byłam na spacerze, 2 godziny na mrozie, ale podobało mi się. 8)
Widziałam też kilka spacerujących grubasek. Ciekawe, ile z nich czyta to forum. :D
Zmierzyłam się i... przez tydzień -0,5 cm w każdym miejscu oprócz ramion, tam tylko -0,3 cm. ;) Zrobiłam znów 100 siekierek, żeby mi ramiona szybciej schudły. :P
Jutro ważenie i suwaczek w dół. :)
-
hey Albina jak tam po wazeniu? prosze sie zaraz nam pochwalic :wink:
-
Niom, pochwalić się, pochwalić:D
-
Nareszcie działa forum! Stęskniłam się za wami.
Chciałabym się pochwalić, ale nie działa suwaczek. Co się stało, że nie chce się pokazać obrazek? :cry:
-
I tak widać, ile ubyło :wink: Czyżby kilogram? :D
-
Hej Albinko, ja też widzę, ze kilosek uciekł!!
GRATULACJE!!
pozdrawiam gorąco! :D
MIŁEGO DNIA!!
-
Albina gratuluje serdecznie kiloska mniej.
:P :P :P
-
http://www.opoka.org.pl/images/e-kartki/308.jpg
Albinko życzę Ci wesołych, pełnych ciepła rodzinnego Świąt!! :D :D :D
-
-
Albino, podognych i dobrze przeżytych Świąt!
Żeby Cię nie kusiło zbytnio do ciast;) i innych słodyczy;)
-
-
Jak po Świętach?... U mnie średnio na jeża :?
-
Dziewczyny, dzięki za życzenia. Niestety nie mogłam się odwdzęczyć tym samym, bo przez tydzień byłam odcięta od netu. ;(
Jak widzicie - u mnie kolejny 1 kg mniej. :)
Poza tym uciekło mi 1,5 cm w udzie!!! Przez tydzień, a może nawet mniej, ponieważ dopiero od środy zaczęłam intentysywnie testować XXL a.t.w. Efekty są niesamowite. W ciągu kilku dni spodnie zrobiły się luźne na udach. :D
Dziś natomiast miałam jednodniową przerwę w diecie. To już piąty tydzień i jestem z siebie dumna, że bez żadnych problemów wytrzymuję już tak długo. :)
-
Albina gratuluję :D trzymaj tak dalej
-
Widzę, że tylko ja dałam plamę w Święta... Wstyd mi :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
Mort kochana nie przejmuj sie zdarzaja się podknięcia. Najważniejsze że wróciłaś i dietkujesz dalej :D
-
Trochę tracę siły i motywacje jednak... :(
-
Mort, a dlaczego tracisz motywacje? wydaje Ci sie ze skoro dzis nie jestes szczupla, to nigdy nie bedziesz? Ze skoro sie objadlas w swieta to zaprzepascilas swoja diete?
-
Nie mozna się poddawać bo waga wróci z nawiązką
-
Margolko, te Święta owszem roztroiły mnie fizycznie, ale głównie psychicznie...
Z tym nie umiem sobie poradzić, przynajmniej nie na razie...
Zadaję sobie pytanie, czy warto udowadniać sobie i innym, że jak będę szczupła, to to coś zmieni... Teraz mam przynajmniej na co zwalić, że jestem sama, a później...
Ech, paskudny humor, paskudny...
Ninka, wiem, ale teoria to niestety nie wszystko :cry:
-
Mort to nie tylko teoria, kiedys się poddałam niestety skończyło to sie tym że ważyłam pare tygodni temu 145 kg. Nie chcesz tego? wiem!
Do dzieła :D
-
Chodziło mi o to, że wiem w teorii, że waga może powrócić z nawiązką, jednocześnie jednak, nie robię nic (chwilowo), żeby to zmienić...
Chyba potrzebuję jakiegoś drastycznego zaczęcia od nowa diety po Świętach... Herbatnik (wody samej nie bardzo lubię) będzie chyba odpowiedni na jutrzejszy dzień. Spróbuję, może to da mi do myślenia i udowodni, że mogę...
-
Mort ja wody tez nie pije bo jestem głodna po niej. A moze spróbuj z zupą kapuścianą bardzo zapycha
-
Nie cierpię kapusty pod każdą postacią, prócz tej z pomidorami, co moja Babcia robi może 2 razy do roku... Po prostu pycha...
Wolę herbatnika, bo herbatka jest ciepła i wypełni mi bardziej żołądek, a przynajmniej ja tak to czuję. Wierzę, że po jutrzejszym dniu, ponowne przejście na tysiaczka nie będzie dla mnie problemem...
Dobranoc:]
-