Ojojojjjjj z tym kolanem to nie zaciekawie...widze że Ty masz większe problemy niż ja ze swoim...Nadal boli? Mam nadzieje ze nie...POZDRAWIAM :* I ZYCE WYTRWAŁOŚCI
![]()
no Albina nie nadwyrezaj kolana, nie chcesz przeciez kontynuowac dietki w gipsie![]()
Darcia moja obcisła koszulka wciąż czeka na to, aż pozbędę się górnej fałdki. Wcześniej jej nie założę, o nieee. Mam dodatkową mobilizację, jeszcze trochę i osiągnę swój mały cel.
Anikas też próbowałam kiedyś szóstkę, ale nie dałam rady, po kilku dniach nie mogłam ćwiczyć z powodu zakwasów. Przy pilatesie tak się nie czuję, mogę ćwiczyć codziennie, a efekty są niesamowite. Dziś się sobie przyjrzałam dokładnie i przez ten tydzień mój brzuch zrobił się dużo ładniejszy, już niedługo będzie płaski.
Mommy motywację mam dzięki temu, że widać efekty. Jestem bardzo zadowolona i chcę coraz więcej. Jeśli co tydzień zgubię przynajmniej ten jeden centymetr, to za kilka tygodni mój brzuch będzie wyglądać świetnie. To moje marzenie i nie mogę się doczekać, aż się spełni.
Ninka no to będziesz drugą dziewczyną z forum, którą do nich zachęciłam.
Księżniczko nie jest źle, po prostu muszę być ostrożna i nie przesadzać z ćwiczeniami. Stopniowo będę narzucać coraz większe tempo i odzyskam świetną formę.
Imperfect nigdy w życiu, żadnych gipsów więcej, o nie.Nie spodziewałam się po prostu, że po tych ćwiczeniach coś mnie rozboli, ale teraz uważam i jest ok.
Na razie jest tak: ok 10 minut ćwiczeń rozciągających (uważam już na kolano, więc nogi rozciągam delikatnie i jest ok), 40 stepperka, 25 minut pilatesa. Za jakiś czas na zakończenie ćwiczeń dorzucę rozciąganie, które w tej chwili traktuję jako rozgrzewkę.
Pierwszy raz bolą mnie mięśnie nóg - to efekt rozciągania, ale przyzwyczaję się.
Najgorsze jest to, że nie wiem, ile dziś zjadłam kalorii. Do południa było 350, ale potem obiad poza domem. Czemu tak trudno jest znaleźć coś lekkiego na obiad? Była sałatka grecka, bardzo duża porcja i jeszcze paluszki krabowe. No cóż...Z drugiej strony mój stepper podaje, że 40 minut na nim to 270 kcal, więc może nie jest wcale aż tak źle.
![]()
Poza tym wydaje mi się, że moja waga stoi. Czy to już ten moment, czy może wymieniam tłuszcz na mięśnie? Sama nie wiem. Właściwie to niech się dzieje co chce, dopóki będę gubić centymetry, będę zadowolona.
40 minut na stepperze? Podziwiam! Ja na moim wysiadam po 15 minutach...
Może mam za ostro ustawiony, bo nawalają mi nogi i kolana, a na rowerze mogę jeździć i jeździć i nic...
Wogóle podziwiam samodyscyplinę jeśli chodzi o ćwiczonka.
A suwaczek rusazył mi się - tylko czemu w lewo!
Ale będzie dobrze!!
Buziaki
Ula
Albineczko
Jejjj..jak czytam Twó wątek to aż nabieram wiary w to, że jezeli się chce schudnąćto naprawde można![]()
Jestem naprawdę pełna podziwu dla Twojego wysiłku![]()
Cieszy mnie że dajesz sobie radę, że ćwiczysz![]()
Serdecznie gratuluję samozaparcia i wytrwałości
A małe wpadki..no cóż... zawsze mają miejsce...i dlatego nie wart się nimi tak strasznie przejmować..byleby tylko nie powtarzać ich zbyt często
![]()
![]()
Albina salatka grecka i paluszki krabowe to ladny zestaw, i wcale nie taki kaloryczny, ale w restauracjach z tymi kaloriami to roznie bywa![]()
musze przyznac, ze ja tez podziwiam cie za ta wytrwalosc i mobilizacje jesli chodzi o cwiczonka. sama staram sie choc co drugi dzien cwiczyc, bo codziennie (to straszne, ale prawdziwe) okropnie mi sie nie chcialo![]()
![]()
Ula, stepper przy Twojej wadze to chyba nie jest dobry pomysł, to za duże obciążenie dla stawów i stąd te bóle.Margolka kiedyś pisała, że mogła na nim ćwiczyć dopiero gdy osiągnęła określoną wagę i to na pewno poniżej 80 kg. Ale przecież rower jest też tak samo dobry do ćwiczeń.
Kath, dziękuję za komplementy, jeszcze trochę i zacznę się rumienić:P A wpadkami w ogóle się nie przejmuję. Nie jest ich wcale aż tak dużo, poza tym dużo ćwiczę. No i przede wszystkim bardzo się pilnuję, żeby nie przesadzać.
Imperfect problem w tym, że we wszystkim co można kupić w restauracjach/bufetach widzę tony tłuszczu. Nawet taka sałatka może być bardzo kaloryczna, jeśli warzywa pływają w oliwie. Ale jeśli mam jako alternatywę smażoną rybę, frytki i ryż, to wolę sałatkę.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to sama siebie nie poznaję.![]()
Dziś było: 10 minut rozciągania, 40 stepper, 20 pilates.
A wieczorem cała godzina na stepperze z okazji olejkowania.
Właśnie siedzę zawinięta w ciepły koc.
W sobotę znów spotykam się z mamą, ciekawe jak zareaguje na to, jak wyglądam hehe.
Pozazdrościła mi i też się odchudza. Przez telefon wyjaśniałam jej każdego dnia co i jak, przez tydzień schudła 2 kg i jest z siebie TAAAAKA dumna.![]()
heheheh u mnie tez cala rodzinka zaczela sie odchudzac kiedy uslyszeli o moich wynikach:P
a co do potraw w restauracjach to masz racje, nawet salatkom nie nalezy ufac. slyszlam, ze w McDonald's salatka ma wiecej kalorii niz hamburger z frytkami![]()
Albinko, Imperfectgirl więc znalazłyśmy kolejną zaletę naszego odchudzania. Czyli nasze wyniki mobilizują innych grubasków do dietkowania.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Hihino a jak
niech biorą z nas przykład
![]()
![]()
Zakładki