no Albina my tu chcemy slyszec same dobre wiesci, a nie o jajkach w majonezie, czy popcornie na duuuuuuzej ilosci tluszczu![]()
w kazdym razie ciesze sie, ze chociaz waga sie przez to nie buntuje:P
a kciuki trzymam jak zawsze :P
powodzenia.
no Albina my tu chcemy slyszec same dobre wiesci, a nie o jajkach w majonezie, czy popcornie na duuuuuuzej ilosci tluszczu![]()
w kazdym razie ciesze sie, ze chociaz waga sie przez to nie buntuje:P
a kciuki trzymam jak zawsze :P
powodzenia.
Mmm... Moja wygląda nie lepiej dieta, uwierz... Zaraz opiszę wszystko u siebie na poście.
A kiedy masz urodzinki?
Wróciłam
W poniedziałek waga pokazała trochę mniej, na oko jakieś 0,2 kg.![]()
![]()
![]()
Odpoczęłam trochę, stresów już prawie wcale... został tylko jeden egzamin, który mogę zdawać przecież we wrześniu. :P
Skoro tak się w moim życiu uspokoiło, czas trochę zaszaleć, od dziś dieta 1300 kcal + rower.
W poniedziałek chcę zmienić suwaczek na 67 kg.
Mort, urodziny mam 21.07
Więc za nic w świecie się nie wyrobie do 65W dodatku w przyszłym tygodniu prawdopodobnie wyjeżdzam się relaksować do Gdańska na kilka dni, a tam mowy nie może być o diecie, bo my lubimy wieczorne posiadówy w knajpach i dobre żarcie.
NO KOCHANA TYLKO NIE PRZECHOLUJ Z TYM DOBRYM ŻAREŁKIEM WIECZORAMI![]()
Albina, nieładnie tak te knajpy:P
Wiesz, jakbyś sie bardzo postarała, to byś dobiła, ale raczej zdrowe to by nie było...
Albino mała odskocznia sie przyda tylko trzeba uważać aby waga nie wzrosła, jak w moim przypadku.
Pozdrawiam
Albinka nas nie odwiedza coś:P Ciiii... uczy się pewnie![]()
w takim razie baw sie dobrze Albina, ale za kazdym razem jak bedziesz miala zamowic jakies jedzonko czy kolejne piwko pomysl o nas, o tym, ze my czekamy na dobre wiesci od ciebie i moze zamow salatke i wode mineralna:P
Wróciłam(tym razem już tak naprawdę :P)
Skończyła się sesja, nareszcie, ledwo dotrwałam do końca. Sesja nie sprzyja odchudzaniu (przynajmniej w moim przypadku), więc zeszły tydzień znów wyszedł na zero.
Ale koniec z tym, biorę się dalej za siebie.
Plany wyjazdowe uległy zmianie i wyjeżdzamy dopiero za tydzień, w zasadzie tylko na chwilę, oblać daleko stąd moje urodziny, a potem wrócić, ale dobre i to.
Od wczoraj znów dieta, przed śniadaniem godzina na rowerze, w ciągu dnia spacer, jutro planuję po rowerze iść na basen na piechotę, popływać i wrócić... Tak tak tak, za tydzień chcę ważyć kilogram mniej.
Na nowo zmobilizowana, pełna sił i samozaparcia, staję do dalszej walki.
Pochwalę się jeszcze... pierwszy raz od kilku lat założyłam dziś krótką spódnicę.Rewelacja. Jeszcze trochę i chyba przerzucę się ze spodni na sukienki.
Mam też nowy strój kąpielowy, który ze mnie nie spada (nareszcie!) i jestem w trakcie poszukiwań dwuczęściowego na plażę, co jest zadaniem dość trudnym, ponieważ na dole jest mnie mniej, a za to biust... hohoho.
A poza tym strasznie to miłe, że tu zaglądałyście, gdy mnie nie było.Zaczęłam szukanie tego wątku od drugiej strony tego forum, na trzeciej też go nie było
nie spodziewałam się, że będzie czekał na mnie na pierwszej
![]()
Zakładki