To jest dieta okreslana jako "dieta-cud" - duzo obiecuje. Mam kolezanke, ktora schudla na niej 6 kg. Gdy stosowalam ja za pierwszym razem, schudlam 5 kg. Ale to znaczy, ze zrzucilam 3 kg wody i 2 kg tkanki tluszczowej - tak zaczyna sie odchudzanie. To nie jest dieta, ktora - jak obiecuja - reguluje przemiane materii i sie po niej nie tyje. Przeciwnie, jak wroci sie gwaltownie do jedzenia "normalnego" efekt jojo jest natychmiastowy. To jest dieta restrykcyjna i drastyczna - najwieksza ilosc kalorii to chyba 700, sa dni kiedy je sie 300. Ja ja lubie, ale stosowalam ja 3 razy w ciagu 20 miesiecy, w tym raz nie przeszlam calego cyklu, przerwalam po 10 dniach. Polecam tylko tym, ktorzy podchodza do odchudzania powaznie, nie wierza ze w 2 tygodnie zgubia 10 kg i beda potem mogli jesc "normalnie". Kopenhaska, potem 6 tygodni diety 1000 kcal i zgubilam swoje 10 kg pierwsze. Ale to byl dopiero poczatek.