Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: Sposoby na słodycze! :]

  1. #1
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Sposoby na słodycze! :]

    Zauważyłam, że wiele z nas ma problemy z odmówieniem sobie czegoś słodkiego podczas dnia, a chyba najbardziej wieczorem i dlatego pomyślałam o takim poście.
    Jeśli taki pomysł gdzieś już egzystuje, to bardzo przepraszam.


    Niech Wszystkie z Was, wpisują tutaj swoje sposoby na słodycze. Co pomaga Wam przezwyciężyć głoda na słodkości. Myślę, że w ten sposób wiele osób zyska na tym i ulepszy swoją dietę (na przykład ja )

    Myślicie, że to dobry pomysł?

  2. #2
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Fajny pomysł może okarze się że jednak są na to jakieś sposoby...
    Ja teraz niestety sobie bardzo ciężko radzę z tym problemem...Jak już to staram się wybierać coś mniej kalorycznego z dwojga złego...
    Ale 4 lata temu jak się tak porządnie odchudzałam to miałam te sposoby,oj miałam,ale trzeba mieć do tego silną wolę.
    Najlepszy chyba to był taki: gdy w domu było coś słodkiego,albo ktoś mnie częstował, brałam i ładnie dziękowałam a potem chowałam do woreczka i do szuflady zostawiając to na czas świąt Bożego Narodzenia albo Wielkiej Nocy ponieważ wtedy i tak nigdy nie mogłam utrzymać diety. A że w tym czasie pyszności jest dużo, to wszystkich uzbieranych słodyczy się nie zje, resztę trzeba wyrzucić albo rozdać!
    Szkoda że teraz nie jestem na tyle silna aby tak robić,ale może jeszcze kiedyś się uda. Chociaż teraz,tydzień przed wielkanocą, chyba każda z nas by mogła wytrzymać,co??
    Drugi sposób to ugotować kisiel który jest słodziutki i np mi pomagał. Czasem sobie zafundowałam bitą śmietanę light z torebki ale to już była rozpusta...

    To tyle,jak sobie coś przypomnę to napiszę. Czekam na wasze rady!!!!

  3. #3
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    uwielbialam slodycze. I dalej je lubie. Moj podstawowy sposob - poza okresem scislej diety (kopenhaska, 1000 kcal) pozwalam sobie prawie codziennie na jakas niewielka slodycz - 20 g czekolady, ciasteczko (najlepiej owsiane, ale nie tylko, troche (80 g) lodow owocowych - oczywiscie do wyboru. Nie zawsze mi sie chce, kiedy widze ze nie mam ochoty na slodycze to po prostu ich nie jem. Czasami (ale to juz rzadko) mam ochote na jakies wieksze szalenstwo - wtedy jem taka wieksza slodycz (np. ciastko w kawiarni) zamiast posilku.

    Generalnie, jedzac warzywa i bialko czlowiek przestraja organizm na zdrowe odruchy, nie ma juz takiej jazdy na cukier. Przynajmniej dla mnie fakt, ze nie zazeram sie slodyczami nie ma znaczenia (a kiedys paczka delicji to byl kwadrans, na wieczor pudelko ptasiego mleczka...)


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  4. #4
    Tanger_Soto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Odpowiedzieć naukowo czy po ludzku ?
    Po ludzku
    Po pierwsze primo: chrom - łykanie chromu powoduje (teoretycznie) wyraźny spadek chęci na lukrowane różowości z czekoladą.
    Z własnych bogatych doświadczeń: a owszem działa, dwa razy bardziej jak sobie wmówisz, że ma działać.
    Po drugie primo: magnez - jeden z tzw NMŁVBNMR ("nie mogę łyknąć valium bo nie mam recepty a coś muszę bo oszaleję"). Magnez ratuje w sytuacja kryzysowych tak jak czekolada z orzechami. Oczywiście nie tak świetnie jak czekolada radzi sobie z rozdrażnieniem, niechęcią i dołem ogólnym ale nie powoduje wyrzutów sumienia i nie uruchamia mechanizmu: "żrę bo jestem nieszczesliwa jestem nieszczęsliwa bo żrę"
    Z własnych bogatych doświadczeń: łykanie magnezu ze wzrokiem wlepionym w batonik czekoladowy jest przeżyciem niemal mistycznym Ot zwycięstwo ducha nad materią
    Po trzecie primo: diety białkowe np SB powodują (po upływie mniej więcej dwóch tygodni) brak łaknienia na rzeczy słodkie.
    Z własnych doświadczeń: prawda i tylko prawda, niestety prześliczny ten stan rozpada sie w pył po zjedzeniu niewielkiej ilości śliwek w czekoladzie i wszystko trzeba zaczynać od nowa.
    Po czwarte primo: nawpychać się landrynek bezcukrowych.
    Z własnych doświadczeń: pomaga.
    I ostatnie - wiedza i pamięc o pułapce insulinowej. Zjedzenie słodyczy powoduje wzrost poziomu cukru we krwi, a to zwiększoną produkcję insuliny, organizm "odcukrza się" i sygnalizuje GŁÓD. No to źremy dalej. Trzustka produkuje więcej insuliny organizm się "odcukrza" i sygnalizuje GŁÓD. I co? I źremy dalej.
    Z własnych doświadczeń: wpadanie w pułapkę insulinową rujnuje ładnych parę tygodni diety i wpędza w czarną rozpacz. Lepiej tego nie robić
    Powodzenia i w ogóle

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    No właśnie, Mort, nie wpadłam na to wcześniej.
    CHROM - znam kilka osób, których po nim odrzucało na myśl o słodyczach i które nie stosując żadnej diety zrzuciły kilka kg.

  6. #6
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Korcia to zbieranie słodyczy, to nie wiem Wiesz, jak się zaczyna jeść, to można nie przestawać, nawet jak już jest niedobrze. Wiem coś o tym

    Margolka, czasem niestety jest tak, że nawet nie mając ochoty na słodycze, sięgamy po nie. A niekiedy jest tak, że jak sięgniemy po małą ilość, to zanim sie obejrzymy, może się ona przerodzić w baaaardzo dużą.

    Tanger, sporo sposobów podałaś Myślę, że chyba zdrowsze jest łykanie magnezu, niżeli chromu.

    Albino, ja słyszałam różne rzeczy o chromie. Z jednej strony rzeczywiście podobnież obniza chęć na słodycze, ale z drugiej strony podobnież wcale nie jest taki dobry dla organizmu. Żadnej z tych rzeczy nie jestem pewna, jedynie o nich czytałam i słyszałam.

  7. #7
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    uwierz mi, Mort, ze mam na swoim koncie takie osiagniecia, jak 12 paczkow z lukrem w jeden wieczor, albo kilogram kruchych ciasteczek z czekolada, albo paczka ptasiego mleczka i pol litra lodow. Albo wielka czekolada mleczna z orzechami. Wiem, co to znaczy jesc slodycze po to, zeby jesc, a nie dlatego ze chce sie czegos slodkiego.

    I udowodnilam sobie, ze moge przezyc 3 miesiace bez zadnych slodyczy - tak zaczelam swoje odchudzanie. Mozna, to tylko kwestia psychicznego nastawienia, ze nie ma rzeczy niemozliwych. Podobnie jak bylam uzalezniona od kurczakow z KFC - od poczatku odchudzania nie zjadlam ani jednego skrzydelka. Mozna.

    A jesli chodzi o to, czy mozna poprzestac na niewielkiej ilosci... Kazdy jest inny, tuakurat sie nie wymadrzam. Ja siebie znam, jestem typem mozgowca. Jesli pojelam, dzieki wlasnej pracy, szperaniu w literaturze, przegladaniu poradnikow etc. jak dziala moj organizm, na czym polega zjawisko tycia i chudniecia, nie jestem w stanie zrobic niczego, co bedzie sprzeczne z tym, czego chce. Chce byc szczupla, wiec nie ma mowy o rzuceniu sie, niekontrolowanym zazeraniu sie slodyczami. Moge zjesc cos, bo chce i lubie, albo dlatego ze potrzebuje. Ale rownie dobrze moge zrozumiec, ze ktos woli calkiem odstawic slodycze.

    Co do wspomagaczy, raczej magnez niz chrom. Przewlekle stosowanie chromu nie jest zalecane przez lekarzy. A w ogole, dalej uwazam ze najlepiej dziala dobrze zrownowazona dieta, oparta na warzywach i bialku


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  8. #8
    saga1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    margolka123 jeśli możesz.. to powiedz mi w jakim czasie i w jaki sposób tyle spadłaś. W sensie ćwiczenia (ile ćwiczyłaś, jak itp.) jaką diete stosowałaś itd.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #9
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    moge, ale to wszystko opisalam w watku "moja historia", teraz zalozylam watek "cel: ladne cialo" i jeszcze ten o ujemnym bilansie kalorycznym. Tam znajdziesz wszystko o mnie

    W skrocie: zaczelam sie odchudzac w lipcu 2003, stosujac diete oparta na liczeniu kalorii oraz wykluczeniu i ograniczeniu tluszczy i weglowodanow zlych (czyli cos w stylu Plaz Poludnia, ale z limitem kalorycznym)


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  10. #10
    saga1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ok.. dzieki, zaraz sobie tam lukne

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •