-
Witam Was Drogie Koleżanki
Całkowicie popieram te z Was, które krytykują kopenhaską... Ja do dziś nie mogę uwierzyć jaką byłam idiotką (niestety). Rozpoczęłam odchudzanie we wrześniu 2003 r. Szło mi bardzo dobrze - w trzy miesiące schudłam 12 kg. I potem (do dziś przeklinam ten dzień) koleżanka powiedziała mi o cudownej diecie - KOpenhaskiej, że efekty super, po zakończeniu nadal się chudnie, zero jojo. I niestety zastosowałam ją .
Schudłam ze 3 może 4 kg, ale mój organizm po niej się tak rezregulował, że nie mogłam oprzeć się jedzeniu. Mimo że wiedziałam o jojo, nie mogłam, jadłam i jadłam (wbrew rozsądkowi i sobie). Ta cholerna kopenhaska tak mnie wygłodziła, że potem miałam taki apetyt, że po kilku miesiącach ważę 15 kg więcej - straciłam ciężko osiągnięte, a właściwie zgubione 12 kg - przez własną głupotę.
DZIEWCZYNY,proszę, nie dajcie się złapać w pulapkę kopenhaskiej, tak jak ja.
Znów zaczynam od nowa -87 kg - tym razem 1000 "zdrowych" kalorii i dużo ruchu - zmiana sposobu odżywiania na całe życie.
Pozdrawiam
i życzę miłego i łatwego chudnięcia.
-
Zgadzam sięz dorą. Pierwszy i ostatni raz w życiu zrobiłam to głupstwo zwane kopenhaska 2 lata temu. Przedtem schudłam 10 kg i zamarzyło mi się, żeby tą wagę utrzymać. Ta dieta miała poprawiać przemianę materii i tylko na tym mi zależało, gdy ją zaczynałam. Przy okazji schudłam 2 kg, ale potem zaczął się koszmar i waga błyskawicznie wróciła. Wcale nie jadłam dużo, ale przemiana materii rozregulowała mi się całkowicie i każdego miesiąca ważyłam 1kg więcej. Może i są tacy, którym ta dieta pomogła, ale ja ją odradzam.
Od tamtej pory dałam sobie spokój z dietami, aż do teraz. Tym razem chcę to robić z głową, powoli, ale tak, aby kilogramy nigdy więcej nie wróciły.
-
Albina - to tak jak ja - powoli, rozsądnie i na zawsze (raz na zawsze).
Widze, że Ty masz już efekty - gratuluję !!!!!
Ale ja też jestem pełna zapału i wierzę że tym razem się uda!!!
Pozdrawiam
Dorota
-
Katasz jak tam Twoja dieta?
-
dora29, jakbym czytała o sobie - mi się udało zdrowo zgubić ok.15kg i wtedy przyszła ta pasqdna kopenhaska - 2kg na niej mniej - a potem 20kg więcej i 3 lata niemożności podjęcia jakiejkolwiek walki o szczupłą sylwetkę - porażka na maxa
-
oj Stolu wstyd się przyznac eh... a jak tam u Ciebie
-
KATASZ u mnie jakoś idzie. Zgubiłam dopiero 5 a tu jeszcze 20 zostało. Dzisiaj jest fajnie ale przez ostatnie dni to takim wzrokiem pztrzyłam na lodówkę, że już myślałam, że ją zjem.
-
hmm stola moze spotkamy sie kiedys w Łańcucie??
-
Pewnie
Gdzie chodzisz do szkoły? Ja kończyłam I Liceum..
-
Mże pójdziemy kiedyś razem na siłownie albo do tej sauny na nowej hali.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki