margolka, wlasnie to ciagle probuje co poniektorym wytlumaczyc, ze na samym poczatku najlepsze jest wlasnie samoograniczanie, nikt inny tego poza nami samymi nie zrobi, i w sumie stety! To nasze zycie i my za nie odpowiadamy, nie nalezy zrzucac winy czy obowiazkow na innych. Druga sprawa- ja na wiekszosc rzeczy typu frytki, chipsy, batony, wafelki, paczki itd itp, reaguje dokladnie tak samo, jak ty na ptasie mleczko- raz, ze wiem doskonale jak smakuja, bo zjadlam ich az nazbyt duzo! dwa, ze wlasnie zjadlam ich tyle, ze wystarczy na najblizsze 20 Nie jem, ale i nie zabraniam sobie, ale wiem i potrafie z niektorcyh rzeczy zrezygnowac.
Pozdrawiam i dziekuje za wiele madrych i nie owijanych w bawelne, co cenie, wiadomosci.
Zakładki