Witajcie dziewczyny

Lerciu kochana jak wrócisz daj znać,ech jak sie steskniłam za pogaduchami z Tobą

Nova bardzo dziękuję, heh jak sie nie złościć na siebie jak ten balast zawdzięczam tylko i wyłącznie sobie

Wczorajszy dzień przetrwałam bez wpadek i jestem bardzo zadowolona z siebie. Pomimo,że czychało na mnie u babci wiele pokus nie dałam się . I dziś efekt jest- wreszcie zeszła mi opuchlizna. Boje się jutrzejszych pomiarów, mam nadzieję że waga nie wzrośnie i przynajmniej utrzyma sie na poziomie sprzed tygodnia.
Na komunie tak jak przewidziałam nie pojechałam, syn dalej kaszle. Z jednej strony to dobrze ,że nie pojechałam bo tam nie chciałabym wszem i wobec oznajmiać dlaczego nie jem

Miłego dnia Wam życzę