-
wreszcie mam czas żeby tu zajrzeć - nie zapomniałam o moich zmaganiach i nie za bardzo się od mysli o odchudzaniu odsunęłam. Jestem własnie w 3 dniu kopenhaskiej i żyję, ale miewam kryzysy takie, że nie mogę nic robić tylko najlepiej leżeć. Strasznie długie przerwy między posiłkami, w dodatku najadam się dość szybko, a po 3 godzinach powraca lekkie ssanie. Ale i tak jest lepiej niż w 1 dniu - wtedy żołądek grał mi koncertowo. W dodatku nie zjadam teraz całych porcji - bo po prostu nie daję rady, za to ściśle trzymam się diety. to pocieszjące, że chyba żołądek się wreszczie skurczył. Mam nadzieję, że kopenhaga będzie dobrym wstepem do dalszej pracy nad figurą. W sumie ta dieta jet mądrze skomponowana, tylko oczywiście mało posiłkoów i później pewnie wprowadzę jeszcze jeden. humor już wrócił, ale na prawdę było dziś ze mną źle. Zaczęłam też w miarę możliwości uprawiać aeroby - w moim przypadku jazda na rowerze.
pon.29km, wt-, śr.27km, czw.23 - ale jednym ciągiem a poprzednie były z przerwą. W sumie to fajnie...Pozdrawiam i trzymajcie za mnie!
-
Tujanko fajnie że do mnie zajrzałaś i dzieki za blogosławieństwo - to bardzo buduje. Zajrzę do Ciebie napewno!Buziaczki!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki