wiec podziwiasz i siebie,.... tez walczysz...i to na kilku frontach
powodzenia
wiec podziwiasz i siebie,.... tez walczysz...i to na kilku frontach
powodzenia
Wczoraj poszłam do agua-parku, to jest dla mnie cos niebywałego! Do tej pory za nic w świecie bym nie poszła, bo nie muszę mówić, jak wyglądam w stroju kąpielowym
Razem z mężem i córka całą godzinę ćwiczyliśmy ciałka
Od miesiąca prawie nie jem słodyczy - sporadycznie. Nie kupuję ich też do domu (reszta domowników tez nie jest szczupła, ale i nie opasła). To są moje sukcesy. Wielkie sukcesy. Waga stoi, nie idzie do góry.
Dzisiaj też ide na następną sesję psychoterapii po przerwie na urlop.
U mnie jedzenie to kwestia psychiki, wiem o tym i zaczęłam zmieniać siebie od tej strony. A właściwie porządkować. Nie jest łatwo, ale wytrzymam
No nie obżeram się wieczorami!!!!
Witaj Agatko
Niewiem czy mnie jeszcze pamiętasz, bo ostatnio bardzo zaniedbałam forum - z braku czasu przede wszystkim...
Ale już wracam i zaczynam znowu walkę...
I trzymam za Ciebie kciuki!
Buziaki
Ula
POozdrawiam poniedziałkowo
DOBRANOC - KOLOROWYCH SNÓW
DOBRANOC - KOLOROWYCH SNÓW
Witam porannie i wtorkowo i przesyłam moc pozytywnej energii
Zakładki