-
Witaj Danielo
Cieszę się ,że napiecie Ci zeszło i humor mam nadzieję teraz dopisuje
Niestety narazie nie skozystałam z tej dietki ale napewno to nadrobię
Pozdrawiam
-
Witam
Piątek wieczór i praktycznie całą sobotę przespałam.
Zamiast aktywnie spędzić wolny czas, ja sobie leniuchowałam. Nie czułam się zbyt dobrze, dlatego dałam sobie na luz. No i troszkę pojadłam sobie dobrych rzeczy. Nietuczących, ale ciut za dużo.
Dziś nadrabiam zaległości ruchowe. Pranko, prasowanko, sprzątanko - rano, a przed chwilką zeszłam z rowerka.
Trzeba odpokutować wyskoki
Jutro nowy dzień i nowe wyzwania.
Mam zamiar dalej dzielnie dietkować.
Ninko
- wiem, że sobie poradzisz na DC. Zrzucisz 3-4 kg w pierwszym tygodniu, tak jak Glubka. Zobaczysz. Byłaś już na DC i pewnie pamiętasz, że łatwiej jest wtedy walczyć z opuchlizną. Pierwszego dnia już 1 litr wody idzie w zapomnienie.
Będę Ci kibicować!!!
Powodzenia.
Pozdrawiam gorąco wszystkie Kobietki!!!
Życzę udanego tygodnia!
Necik
-
Zacytuję fragment artykułu "Zatrudnij podświadomość":
".....Zjedzenie czegoś dobrego pozwala na chwilę zlikwidować niemiłe poczucie, które rodzi się gdzieś w środku. Nie wiesz jeszcze: niepokój to czy smutek, czy całkiem coś innego, czujesz jakby czegoś ci było brak i po chwili odkrycie:"Zjadłabym coś!" . A potem jak zwykle - wyrzuty sumienia, które jak inne niemiłe uczucia, chętnie czymś zagryziesz.
Umacniasz w ten sposób przekonanie, że nigdy ci się nie uda schudnąć.
Twoja podświadomość jest jak tępy i posłuszny niewolnik i dlatego to w co wierzysz, staje się faktem. Jeśli myślisz o sobie "jestem gruba", zrobi wszystko, abyś czuła i zachowywała się jak osoba otyła.
Gdy uważasz, że jesteś łakoma - pomoże ci wyciągnąć rękę po dodatkowe ciastko, po jeszcze jeden kawałek czekolady.
Jeśli natomiast w swym umyśle stworzysz obraz siebie jako osoby szczupłej, będziesz myśleć i zachowywać się jak osoba szczupła. Nie będąc głodna, nie sięgniesz po jedzenie, a głodna - wybierzesz raczej to, co jest lekkostrawne i niskokaloryczne........"
(psycholog M. Lortsch)
-
Witajcie Kobietki!
Wczoraj przeżyłam prawdziwy szok!
Dostałam od męża wagę elektroniczną - bardzo dokładną.
I co się okazało? Że wcale nie ważę tyle co ważę i że nie odchudzam się z wagi z jakiej sądziłam, że się odchudzam.
Po prostu moja niezawodna i super dokładna sprężynówa kupiona za grubą kasę (całe 20zł) oszukiwała mnie przez cały czas.
Dlatego muszę skorygować mój suwaczek. Zmieniam wagę wyjściową z 94 na 97. No i wpisuję aktualną, już bardzo precyzyjną wagę.
Postanowiłam też zmienić wagę docelową z 64 na 62 (skoro i tak wszystko zmieniam)
No i widzisz Albina - wcale mnie nie dogoniłaś! Przegoniłaś mnie o całe 3 kg!!!
Teraz ja będę Cię gonić...
Tujanko, pisałaś, żebym nie kupowała wagi elektronicznej, bo dostanę nerwicy (oczywiście w żartach), ale możesz być spokojna.
Tak mnie ta nowa informacja o mojej prawdziwej wadze walnęła, że spaliłam wczoraj na rowerku 200 kcal więcej niż zazwyczaj (zwykle to jest 300 dziennie).
No i w związku z tym, że jednak nie ważę 69 tylko prawie 72, to postanowiłam bardziej zaostrzyć dietkę.
W sobotę wyjeżdżam na wczasy, więc jak wrócę za dwa tygodnie, mam nadzieję, że będę "znów" ważyć 69, tym razem już naprawdę.
Pozdrawiam gorąco ... bo u mnie w Białymstoku robi się naprawdę gorąco!!!!
Necik
-
Witaj!
Widzę że w twoim przypadku dopiero waga elektroniczna pokazała prawdę
Ja jak zaczęłam myśleć o odchudzaniu byłam pewna że ważę 99, mężuś kupił mi wagę i okazało się że to 104 Troszkę się zdołowałam, ale w sumie to dobrze bo dostałam dużego kopa... takiego psychicznego i jak na razie (odpukać) całkiem dobrze mi to chudnięcie wychodzi.
Życzę ci udanych wakacji i dużych spadków...
-
Witajcie.
Chciałam się pożegnać. Wyjeżdżam na dwa tygodnie. Tylko jak ja wytrzymam bez zaglądania na forum tak długo?!
Uzależniłam się chyba? Będzie mi Was brakowało.
Ale to oczywiście nie oznacza przerwy w diecie!!!
Zrobiłam już zakupy na najbliższy tydzień: jogurty chude, chrupkie pieczywko, otręby, soczki fit warzywne, jajka, baniaki z wodą mineralną....
Biorę rower i mam zamiar dużo pływać. Później jeszcze czeka mnie trzydniowy spływ kajakowy, więc sobie powiosłuję troszkę...
Jednym słowem będę aktywnie spędzać czas i dalej dietkować.
Mam zamiar w tym czasie zrzucić 3 kg ......... chociaż nie zabieram Was ze sobą
Trzymajcie się dzielnie i dalej zrzucajcie sadełko.
Spokojnej nocki.
Necik
-
Necik, życzę udanego wypoczynku!
Zazdroszczę, a wyjadę dopiero w sierpniu i może nawet uda się na 2 tygodnie
Wracaj szybko do nas, opalona, wypoczęta i odchudzona o te 3 kilogramy
A i nie zapomnij przywieźć nam troche słoneczka i zapachu lata!
Pozdrawiam
-
Danielo przepraszam że z opuznieniem
Życzę Ci kochana udanego wypoczynku
-
miłego uropiku
widzę że zapowiada się naprawde aktywnie Super
z niecierpliwością czekam na relację z pobytu
-
sionia7
witaj,
własnie przed chwilą sie zalogowałam.... chce sie odchudzać... wzrost 160cm, waga 86kg... chciałabym zejsc do 60 kg... długa droga przede mną... czy mogę tu zaglądac?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki