:arrow:
Wersja do druku
:arrow:
Witaj Bebe!
Ja również życzę ci wytrwałości na kopenhaskiej - przechodziłam ją w swoim życiu ze 3, a może 4 razy, za każdym razem miałam trochę inną wersję :wink: i za każdym razem wytrwałam do końca. Myślę, że rozsądnie będzie policzyc ile dziennie na kopenhaskiej zjadasz kalorii, mi wychodziło coś kolo 600. Bezpośrednio po niej nie wchodź od razu na 1200 tylko zwiększaj co tydzień lub nawet co dwa dzienną wartość o 200 kal - tak np radzą przy cambridge i myślę, że to dobry sposób. Możesz być pewna, że jak skończysz kopenhaską to waga prawdopodobnie może zastac się na jakiś czas, ale nie przejmuj się tym - jak będziesz metabolizm pobudzać ostroznie wszystko powiino być ok. No i raczej porzuć ćwiczenia na kopenhaskiej bo zaczniesz spalac mięśnie a nie tłuszcz.
Mam nadzieję, że cię nie zanudzam i nie wymądrzam się za bardzo
Pozdrowionka!
:arrow:
Cieszę się, że tak ładnie minął Ci 1. dzień dietki :D Życzę wytrwania, ale pamietaj, że jak tylko poczujesz się gorzej, lepiej przerwać dietę niż katować organizm.
Trzymam kciuki i pozdrawiam z obozu kapuścianych :lol:
zycze wytrwalosci,ja tez probowalam 13 ale mi nie wyszlo,myslalam ze sie wsciekne.w kazdym badz razie trzymam kciuki.ja poszlam na kapusciana bo to tylko 7 dni jest fajniejsza :D
co do chodzenia po schodach to tez sie zastanawialam ile to spalonych kalorii,co prawda nie mam dzieciatka ale staram sie wychodzic jak najczesciej a jak wchodze z siatami na 3 to mnie zatyka,a i dla zdrowia chodze do tesciowej na 4 :D
trzymaj sie wpadne zobaczyc jak ci idzie
Witaj Bebe!
Życzę powodzenia z dietką!
Widzę ze zamierzasz mi zwiększyć dystans do nadgonienia :lol:
Bedzie mi ciężko to nadrobić, zwłaszcza ze planuje kontrolowany zastoj wagi.
No ale bede dzielnie nadrabiac zaległości :)
Mam pytanie odnośnie szpinaku - nigdy go nie lubiłam, ale poczęstowana przez kolezankę zaczęłam się zastanawiać, ze chyba wczesniej jadłam źle przyrządzony :( Bo ten kolezanki mi zasmakowal ;)
Zdradź mi jak ty przyrządzasz szpinak? Robisz świeży czy mrożony? i czym doprawiasz?
pozdrawiam
:arrow:
Bebe, doskonale wiem, że jesteś rozsądna :D Ale zawsze lepiej przypomnieć :lol:
Kurczę, kochana, jak na tej dietce będziesz miała tyle ruchu (bo przecież baaaardzo aktywnie spędziłaś dzionek), to kto wie, czy nie stracisz więcej kilosków :D
Powodzenia!!!
Udanego weekendu!!!
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/185151.jpg
Witaj, bebe :) Nie będę pisała, co sądzę o kopenhaskiej, bo pewnie się domyślasz ;) Życzę jedynie schudnięcia, utrzymania tych kilogramów po jej zakończeniu, a przede wszystkim uniknięcia kłopotów ze zdrowiem - mój organizm strasznie się buntował na tak drastycznej diecie, ale generalnie każdy reaguje inaczej i też zdarzało mi się czytać wątki osób zadowolonych z udanego przejścia kopenhaskiej :) A co do szpinaku wydaje mi się, że jest możliwość zastąpienia go brokułami, chyba byłyby smaczniejsze...
Słonecznej i udanej niedzieli!!!!
http://www.ekartki.pl/kartki/5/32.jpg