:arrow:
Wersja do druku
:arrow:
No proszę, widzę, że nie było mnie tu dzień czy dwa, a tu dziewczyny na wspólne zamówienia u bociana się umawiają - jeszcze będziecie razem w tymi wózeczkami pomiędzy Krakowem a Warszawą chodzić :)
Bebe, życzę powodzenia w bocianowych planach i żeby rano waga jednak byla dla Ciebie bardziej łaskawa, niż oczekiwałaś :)
:arrow:
Bebe, nie ma mowy z tymi bociankami!!! Jestem na antybociankowych tabletkach i niech tak pozostanie :) A zresztą ja sama jestem duży dzieciak, to wystarczy :)
Daj organizmowi troszkę czasu, by Cię zaczął wynagradzać za przykładne dietowanie, na razie pewnie jeszcze "mści" się na Tobie za poprzedni miesiąc, ale teraz już i z dietą i z ćwiczeniami u Ciebie dobrze i jestem pewna, że waga wkrótce to odzwierciedli :)
Uściski :)
:arrow:
A to możliwe :) Już niejeden problem z wagą został rozwiązany po prostu przez wymianę baterii :) Życzę Ci, aby i w Twoim przypadku faktycznie to było przyczyną :)
Uściski :)
Miłego weekendu
http://www.2000greetings.com/cutie_top1.jpg
I jak? Bateryjki wymienione?
Ściskam Cię i życzę udanego i dietowo wstrzemięźliwego weekendu :)
:arrow:
Mam nadzieję, że super bawiłaś sie na imprezce i udało Ci się omijać niebezpieczne dla diety pokusy :) No i gratuluje spódniczki. Ja wolę spódnice od spodni... No ale opowiadaj, jaka była reakcja Twoich znajomych, jak Cię zobaczyli? :)
Ściskam i życzę udanej niedzieli :)
:arrow:
niech żyje wiosna, niech żyja nowalijki, niech żyje ciepełko!
Kochana, to "po czwarte" jest najważniejsze i na tym się skoncentruj :) Mocno trzymam kciuki, żebyś szybko (albo mniej szybko, ale w kazdym razie skutecznie i trwale) nie tylko nadrobiła te zyskane kilogramy, ale także zrzuciła ich jeszcze więcej :)
Uściski :)
witaj BEBE
miło mi że odwiedziłaś mój skromny wąteczek
pozdrawiam i życze miłego dnia
:lol:
byle do wiosny
trzymaj sie
:arrow:
:arrow:
:arrow:
No a co, wcześniej tego zdjęcia nie nosiłaś? Faktycznie słodszy, niż najlepsza czekoladka :)
Uściski :)
Ależ śliczności :)
Fajny facet rośnie. Gratuluje pociechy :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
skąd ja go znam? :wink:
pozdrawiam
:arrow:
Moim planem minimum też jest zrzucić jeszcze to 0,2 kg (czyli dojść do szóstki) i potem do końca tego dietkowo trudnego miesiąca ją utrzymać, a od stycznia zabrać się za resztę. A czas też mi ciągle ucieka i ciągle go na wszystko nie starcza.
Uściski :)
Dostałaś prezent od Świętego Mikołaja? :D
http://sms.pl/images/dwl/virt_80_1068114760.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
:arrow:
Co to za podjadanie słodyczy. Tak pięknie schudłaś, a teraz co :?: Odpuszczasz sobie :?: To nie w Twoim styłu. Weź się za siebie kobieto. Odstaw słodycze. Kontroluj to co zjadasz i zaraz będą efekty. I nie marudzić tylko wykonać 8) :lol:
a jak masz na coś ochotę to proszę...włochate ziemniaki ;)
http://www.humanitasalute.it/img_new...0001185-03.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
Kochana, niestty nie mam rady innej niż jak najwięcej silnej woli i jednak odmawianie tym słodyczom, które się w pracy przewijają przez Twoje biurko. I nigdy nie wątp, że potrafisz zrzucić te pozostałe kilogramy. Ja w Ciebie wierzę :)
Uściski :)
:arrow:
Pewnie, że wrócisz. Wtedy potrafiłaś to i teraz potrafisz :)
Uściski :)
Trzymam za Ciebie kciuki!!!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
:arrow:
Witaj Bebe!
Widzę że masz dokładnie ten sam problem co ja :(
U mnie nastąpiło pewne znużenie dietą, ale bym sobie poradziła z tym gdyby nie tekst lekarza, że za szybko i muszę zwolnić. Poluzowałąm dietke i... chyba za mocno poluzowałam :(
Potem doszedł brak czasu, nieprowadzenie dzienniczka i tak krok po kroku... a waga wreszcie ruszyła w górę, a miała dalej jechac w dol tyle że wolniej :(
No i teraz muszę się zebrać w sobie i wrócić do tych moich kaloryjek - ostatnio było 1500-1600 i było ok -0,5 kg tygodniowo i tak ma byc.
Krzyczę też na Ciebie :twisted:
I dziękuję że i Ty na mnie pokrzycząłaś, ale chyba coś za łagodnie bo jakoś się nei przestraszyłam za bardzo ;)
moze potrzebuję jakiejś mocniejszej motywacji - może jakaś fotka z grubego okresu na lodówce??
Myślisz że zadziałałoby? MUSI!
Trzymam kciuki z aTwoje dietkowanie a Ty potzrymaj za moje. mamy podobną wagę i identyczny cel - UDA SIĘ! MUSI! w końcu co to dla nas 10 kg do zrzucenia? mamy za sobą dużo więcej przeciez
BUŹKA
:arrow:
:arrow:
Witaj Bebe ponownie!
Ale my się nie damy jojo. na szczęście nie sięgnęłam po niedozwolone, a tylko zjadłam więcej tego co mi zastępowało słodycze - czyli suszone owoce. To wcale nie jest żadne wytłumaczenie, zwłaszcza że to się ciągnie juz 3-4 dzień :(
Zajadam stresa - a stres minie dopiero w poniedziałek. Poproszę więc o kciuki za ten poniedziałek i za mój jadłospis do niego.
W pracy na szczeście jest ok - tzn zjem tylko to co ze sobą wezmę, a biorę to co do tej pory więc dietetycznie. Gorzej w domu bo wszystko w zasięgi ręki wkładam do buzi. Jedyne rozwiązanei - nie kupować i nie mieć w domu. I do tej pory się udawało więc i teraz poskutkuje.
Trzymam kciuki za Ciebie :)
Buziaki
:arrow:
Bebe, mocno trzymam kciuki za Twoją na nowo odnalezioną siłę :)
Uda się!!! :)
Uściski :)
:arrow:
:arrow:
hej Bebe
damy radę w święta
trochę więcej ale z umiarem
i ruch na powietrzu