Bebe co u Ciebie? jak dietka? :)
pozdrawiam CIę goraćo :D
Wersja do druku
Bebe co u Ciebie? jak dietka? :)
pozdrawiam CIę goraćo :D
Jakoś po swiętach tu dotrzeć nie mogłam... a oczywiście coś mi wzrosło przez posiadówy przystołowe. Od jutra znów wracam do liczenia kalorii, powinnam już od wtorku ale mi jakoś po drodze nie było :?
A tak wogóle to miałam ostatnio mały domowy szpital, najpierw wiruski dopadły starszego a w wielką sobotę małego. Biegunka i te sprawy w wykonaniu małych dzieci są barrrdzo nieciekawe na szczęście miałam w domu odpowiednie leki i obeszło się bez przychodni i co najważnijesze szpitala.
Dziś z kolei byłam z Bartkiem u kardiloga bo było coś do sprawdzenia, na szczęście wsio ok. Juppi!!! przyznam że odetchnęłam z ulgą :D
I tak to własnie jest z dwójką dzieci niby straszy przedszkolak ale w marcu w przedszkolu był raptem kilka dni.
Dlatego też do pracy na razie nie wracam, więcej bym pewnie na opiece siedziała a tego i pracodawcy i sobie zrobić nie chcę, malutkiego też za bardzo nie mam z kim zostawić. Na rok planuje mi się wychowaczy a jak to będzie w praktyce to się okaże.
A wogole to moja młodsza już prawie półroczna pociecha ma 2 zebole i przy tej okazji jest mega marudna :D
Rozpisałam się o nie detowych sprawach :lol:
miło poczytać 8)Cytat:
Zamieszczone przez bebe13
duzo zdrówka dla Synków zycze i gorąco Cię pozdrawiam :D
no i trzymam kciuki za dietkowanie!! :D buziaczki Bebe :)
Bebe zostawiam pozdrowienia :D buziaczki i trzymaj się dietkowo!! :D
Witaj Bebe, chciałam Ci napisać, że.. idę w Twoje ślady.. :lol: :wink: koniec z odchudzaniem na razie :wink:
pozdrawiam CIę gorąco
Pozdrawiam gorąco i mocno trzymam kciuki! Nic się nie martw jeszcze parę ząbków i po wszystkich marudzeniach 8) :wink: .
Tak Balbinka jeszcze tylko 18 zębów - czyli pewnie z półtora roczku marudzenia, później bunt trzylatka, półźniej cztero... i tak do 18-stki :wink:
Anikasku a u ciebie już pisałam, chlip, chlip ... ciąglem wzruszona :D
A tu też wstawię mojego półroczniaka:
http://images31.fotosik.pl/201/183d2682ceccecd6med.jpg
Bebe - Twój półroczniak jest uroczy!! :D sama słodycz :D :D :D
pozdrawiam Cię goraco i dzięki za wzruszenie i miłe słowa :D jejciu jestem taka podekscytowana.. szczęśliwa i taaaaaaaak sie boje.. :roll: :wink: buziaczki
jestem :oops: mam nadzieje ze juz na zawsze...
Moje szczescie :
http://farm4.static.flickr.com/3055/...9c8b28dd95.jpg
Bebe wpadłam zyczyć fajnego dietkowego weekendu :D
pozdrawiam Cię goraco :D
Obiecałam sobie po świętach że szybko wrócę do liczenia kalorii i d...pa :? nie udało mi się. Przez kilka dni próbowałam i tylko się dołowałam.
Zmieniłam więc zasady... piszę codziennie co jem, nie ważę, nie liczę ale jem mało, kilka razy i staram się :D Zdarza mi się czasem ciastko czy coś tam ale nie przekreśla to całego dnia i jest ok.
Mam nadzieję że nowe efekty będą.
A weekend minął chorobowo u chłopców. W niedzielę zaliczyliśmy przychodnię. Dziś na szczęście już lepiej. W sobotę też ważny dzień bo Mati "przeprowadził się" do pokoju chłopców. Fajnie w sumie bo wieczorem mamy więcej luzu z S. :wink:
Bebe niezmiennie trzymam kciuki za Twoją dietkę :D
kochana a ten luz - rozumiem ze będziesz miała więcej ruchu? :lol: kg na pewno szybko spadną :twisted: :D
miłego dnia :D
Ciężaróweczko cieszę się że do mnie zagląsz i odświeżasz wątek. Dzięki :D
Wzięło mnie na wspominanie, przeczytałam pierwsze 20 stron... to już historia. Muszę stworzyć nową :D
No i znowu zaczynam tak na serio.
Na dziś wymyślłam już sobie jadłospis i postaram się go trzymać. Trochę w tym diety nie łączenia, więcje białka i mniej węgli, ale bez liczenia kalorii. No i oczywiście małe porcje.
Bebe zaciskam kciuki z całych sił :D
przeczytałam Twój pierwszy post na nowo :D i jestem na bieżąco :lol: :wink: i teraz kibicuję Ci jeszcze mocniej :D gub te niechciane kiloski :D
buziaczki
ps. wchodzę dziś w 8 tydzień.. 8)
Hi Bebe, zatem znów razem walczymy ze zbędnymi kiloskami. :wink: :P :P Ja też zaczęłam tak na serio. :P :P :P Ogromny pakuneczek pozytywnej energii zostawiam. :P :P :P
Bebe jak minął Ci weekend? dietkowo 8) ? :)
cały czas trzymam za Ciebie kciuki :D
Bebe melduję się u Ciebie po dłuższej przerwie. Widzę, że Ty też zaczynasz na nowo. No i zauważyłam, że mamy wspólny cel 80kg. A więc zabieramy się do ich gubienia. Będę trzymać kciuki za Ciebie.
Pozdrawiam.
Jak miło że już nie tylko moja kochana ciężaróweczka mnie odwiedziła :wink: Witajcie Bello i Gosiu :D
Ja od kilku dni systematycznie poczytuję swoje stare wypociny i je czyszczę... To taka historia trochę w sumie nie udana mimo sukesów w pewnym momencie. Muszę stworzyć coś nowego, bardziej udanego :D
Dietkuję już ale bardzo łagodnie. Po zastanowieniu na pewno nie zdecyduję się na dietę 1000 kcal jak kiedyś, dla takiego grubasa jak ja to samobójstwo grożące jojo, naczytałam się ostatnio na necie i na forum dzieciowym taka dziewuszka mi opisała co i jak. Zresztą nawet tu kiedyś gaga i margolka o tym pisały.
Najbardzoej to mi na razie na osłodyczaniu zależy bo niestety to mój grzech powszedni. Najgorzej że taraz te batoniki, ciasteczka to w sklepach zawsze gdzieś pod ręka wyłożone i człowiek słąby taki jak ja często po nie sięga, a jak się zje jeden baton to się chce następnego i następnego i następnego :roll:. Tak czy siak już walczę z tym głodem słodyczowym :D
Hi Bebe, ja słodycze rzuciłam w piorunu natychmiast jak tylko zobaczyłam 119 na wadze, minęło jednak kilka dni zanim podjęłam decyzję o dietkowaniu, no ale bez słodyczy przez dwa tygodniu zrzuciłam dwa kilosy, mimo, że nie ograniczałam innego jedzonka. No gubi mnie też mirinda, ale z nią też już się rozstałam. Wiem, że na słodkie najdzie mnie ochota za kilka kilosków, no ale wtedy coś się wymiśli. :lol: :lol: Rzucaj te paskudne słodkości od razu i będziesz miała świetnego powerka do dietkowania. :P :P :P
Cześć Bebe.
Zgadzam się całkowicie i z Tobą i z Bellą. Słodyczom mówimy stanowcze NIE. Mnie też one gubiły, a oprócz tego chleb, którego mogłam jeść w dużych ilościach i to najlepiej z masłem. No ale po raz kolejny wiem, ze nie tędy droga. Oby tym razem dała radę na dłużej z nimi się pożegnać.
Miłego dnia życzę.
Bebe mimo ze ja się nie odchudzam, to jednak też muszę walczyć ze słodyczowym głodkiem, tak więc pozwólcie ze się do Was przyłaczę.. :twisted:
mam też chętkę własnie na swieże bułeczki z masłem.. :shock: :wink: w ogóle jem za duzo pieczywa..
za Was zaś trzymam mocno kciuki!! :) i gorąco Was pozdrawiam :D
odchudzajcie się ślicznie bo potem za rok jak ja zacznę macie być moim wzorem :D :D :D ok? :D buziaczki
Witajcie :D
Dziś już postaram się aby dzień był bezsłodyczowy. Co do pieczywa to też je lubię, ale od kilku miesięcy wszyscy łącznie z BB jemy razowy a tego chlebka to już tak dużo się zjeść nie da i raczej nie smaruję chleba masłem tylko serkiem bieluchem.
Gazownych napojów też raczej nie lubię, czyli to właśnie słodycze to grzech największy, szczególnie że napedzają głód i na jednym trudno skończyć.
Awi bardzo chciałabym byc dla ciebie wzorem :D Postaram się :D
trzymam Cię za słowo :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez bebe13
mamy wspólnego wroga więc - słodycze.. :evil: musimy być ponad tym.. 8)
Właśnie z Matim na kolanach skończyłam czytać wszystkie wpisy na miom wątku :D
Wyczyściłam wszystko do Sylwestra 2006 nie chce do tego wracać :?
A historia z 2007 do teraz została, miło się czytało te kilka wpisów z okresu ciąży :D
Moge teraz smiało napisac ze zaczynam od nowa, ech ile mam motywacji i zapału :D oby jak najdłuzej...
A teraz zmykamy z Matim po BB :D
Hi Bebe, troszkę żal, że wykasowałaś, no ale jeśli Ci to pomoże, to oczywiście słuszna decyzja. :P Zostawiam serdeczne pozdrowienia. :P :P :P
Belluś a mi nie szkoda że to wszystko zniknęło. To już historia... zastanawiałam się nawet nad nowym wątkiem ale szkoda mi tego pierwszego postu no i okresu ciąży... kilka razy tu pisałam i teraz miło się to czyta :)
A i wklejam tu kilka rzeczy które pisała mi laska [DONKACZKA] na innym forum, nie wklejam linka bo to forum zamknięte :D
za duze deficyty kaloryczne zaburza Ci metabolizm i poziom leptyny, odchudzanie w koncu stanie, obetniesz kalorie,znow cos zrzucisz, ale skonczy sie to
glodowaniem a potem tyciem i to z nadwyzka
wazne jest nie tylko ile jesz ale i co jesz przy ćwiczeniach i dużej nadwadze minimum 1800 kalorii na poczatek, low-carb - obciete wegle, sporo bialka i dobre tluszcze
jesli spadki wagi sa mniejsza niz pol kilo na tydzien, mozna obciac 100 kalorii
i znowu obserwowac reakcje
przy obcinaniu efekty sa od razu, jesli glodzisz organizm, to spadki nie beda
bardziej efektywne, a obciac nie ma z czegom, poza tym wyregulowanie organizmu
kosztuje zazwyczaj przybrania paru kilogramow - malo kto sie z tym moze
pogodzic, jesli dal rade cos zrzucic
jesli nie wpadlas jeszcze w bledne kolo, to zrewiduj troche diete, zanim bedzie
za pozno
jest duzo badan dotyczacych zwalania tluszczu prowadzonych w srodowiskach
sportowych, tam odtluszczanie to proces wazny, wiec i badania przerozne sa
prowadzone na duzych grupach kontrolnych
znajdzcie mi osobe, ktora na 1000-1200 schudla DUZO (ja nie mowie o 3 kilo, bo
przez taki czas czlowiek nie zdazy za mocno nic popsuc) i potem nie przytyla,
jedzac NORMALNIE
a normalnie to jest powyzej 2000 kalorii na normalna babke
zreszta, kazdy robi jak uwaza, ja sie odchudzlam dlugo i namietnie glupimi
dietami, chudlam tylam jak przeoralam sie przez duzo wiedzy, zaczelams ie ruszac i jesc 1600-1800 schudlam prawie 20 kilo w 4 miesiace, wage trzymalam przez 2 lata (do ciazy) bez wysilku
jojo nastepuje nie w ciagu miesiaca, czesto jest tak, ze z diety wychodzi sie
powoli i ostroznie, utrzymujac wage przez jakis czas jeszcze jesli je sie normalnie i przez ponad rok nic sie nie dzieje, to mozna odetchnac z ulga
nie znam osoby, ktora schudla trwale na glodowkowej diecie, choc wytlumaczenie
tycia potem zawsze jest - jakies okolicznosci zyciowe wrzut wagi usprawiedliwiaja :)
nie zawsze depresja oznacza wzmozone jedzenie, ja w depresji jesc nie moglam i
schudlam (nietrwale oczywiscie :))
warto zwlaszcza teraz, gdy mamy za soba dlugie bezdietowe miesiace zrobic dobre
podejscie - po rozregulowaniu metabolizmu dziwnymi dietami ciezej jest schudnac
utrzymujac dobra diete, trzeba nieco kombinowac
A tak wogóle to juz dwa dni wytrzymałam bez słodkości :D
Fajne to co przytoczyłas tutaj nam z innego forum i mysle ze prawdziwe.. :)
dzieki :)
Bebe to dziś 3 dzień bez słodkości ? :D super :) trzymaj się dzielnie :D
pozdrawiam Cie goraco
Ja juz mam za soba 2 tyg bez slodyczy! :D i 4 kg mniej :D (no dodajac paskudna chorobe)
Aniu faktycznie dziś bez słodyczy dzień 3 :D
Wprawdzie na obiad jadłam 2 naleśniki, ale ciasto niesłodkie i ser malutko posłodzony więc to zdecydowanie nie słodycz.
Foczko ogromnie gratuluję tych kilogramów i bezsłodyczowej diety :D
A ten tekst faktycznie do mnie dotarł, nie zdecyduję się dzięki temu na 1000-1200. Bliżej mi teraz do 1500-1700, zobaczymy może schudnę :D
114 :arrow: 108,8
Dziś się zważyłam i jest spadek o troszkę ponad kilogram :D Coś takiego motywuje jeszcze bardziej, dziś też powinnam oprzeć się słodyczom, nie będzie to chyba trudne bo nic w domu nie ma a siedzimy z BB i Matim w domku bo starszak mi coś podejrzanie w nocy kaszlał i nie poszedł do przedszkola :? Ciekawe że wszytskie jego choroby i przeziębienia zaczynają się przed weekendem... może się nic z tego nie wykluje. Oby :D
BEBE gratuluję tego pięknego spadku. To rzeczywiscie motywuje bardzo.
A dla synka zdrówka życzę.
POZDRAWIAM piątkowo.
Bebe brawo brawo !! :) cieszę się ze dietka przynosi efekty :)
duzo zdrowka dla synka!
buziaczki i bądź w weekend dzielna :)
Dzień 4 bez słodyczy :D
Gratuluję 4 dnia bez tych strasznych słodyczy. Choć dziś pewnie możesz napisać, ze to już 6 dzień.
POZDRAWIAM
Oj od piątku wiele się działo... przeżyliśmy kolejny atak wirusów tym razem ucierpiały nasze brzuchy :? Jeszcze wczoraj miała temperaturę 38 a dziś już ok. Nie udało mi się przez to nie jeść słodyczy bo jadłam sucharki, herbatniki i trochę gorzkiej czekolady.. ale innych rzeczy malutko.
Już nie mogę się doczekać kiedy wróci do nas zdrówko a do mnie wigor bo strasznie umęczona jestem ostatnio :? na ćwiczenia to szans nie ma... na razie.
Bebe trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do zdrowia!!!! przykro mi ze wirusy Was zaatakowały :(
pozdrawiam CIę goraco !!
Bebe jak sie czujecie? :)
gorąco Cię pozdrawiam i zycze miłego wtorku :D buziaczki
Hej Bebe. Jak tam? Wirusy już pewnie wygoniłaś, więc wracaj do nas szybciutko.