Strona 28 z 83 PierwszyPierwszy ... 18 26 27 28 29 30 38 78 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 271 do 280 z 828

Wątek: AmmyLee się odchudza :)

  1. #271
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hey hey laseczki

    Agulko, cieszę się, że przeszłaś na kapustkę. Ta dietka sama w sobie jest o tyle fajna, że je się dużo warzyw i owocków, a ja to lubię :P Jeszcze nie skończyłam, więc na wynik ostateczny chwilkę muszę poczekać, szacuję tylko, że będzie to jakieś 3-4kg Życzę wytrwałości

    Tinygo, tuńczyczek jest z puszki - najłatwiej mi go dostać w każydm sklepie, nie muszę po rybnych latać. Ryby mają tą ciekawą własność, że im bardziej tłuste, tym zdrowsze. Dlatego cieszę się, że polubiłaś ryby. Można je jeść, a nawet powinno się przynajmniej 3 razy w tygodniu. Nawet jeżeli te tłuste są bardziej kaloryczne to warto umieścić je w jadłospisie, to moze wyjść tylko na dobre. Ale i tak kalorycznosć 1 porcji jakiejś rybki, nawet smażonej, żadko przekracza 300kcal. Szczegółów szukaj w tabelach kalorycznych, na przykład tutaj: http://ww1.dieta.pl/catalog.asp?search=ryby&grid=0

    Gosza, dzięki. Jeszcze nie skończyłam, więc zobaczymy, czy wytrwam, no ale jakoś się tak uparłam i wychodzi. Moja mama tez się skusiła na kapustkę, więc "upominając" ją, sama mam większą motywację. Zresztą dietkę tą traktuję jako taki przerywnik tysiaka (a raczej 1000-1200 ). Ciekawe, o jakim teście mówisz? :P

    Kathy, kurczę, czego gratulować ? :P Bardzo chętnie się z Tobą wybiorę porowerkować, ale zanim bym do Wawy dojechała to wieczność i jeszcze jeden dzień by minęła :P A więc może - innym razem

    Dziś wszamałam już puszkę tuńczyka i kilka liści sałaty do tego. Samych liści, ostatnio odkryłam, że sałata sama, bez żadnych przypraw, dodatków itd., tylko świeżo opłukana ma taki fajny smak - lekko słodkawy, dla mnie pycha! Jadłam już ją tak wcześniej, ale na kapuściance odkrywam smaki na nowo

    Teraz idę korzystać z dobrodziejstw wolnej chaty :P Rodzinka wyniosła się na jakieś 2 godziny na małą "edukacyjną" wycieczkę; nie wdając się w szczegóły mogę się trochu poruszać. Powiedzmy, na rozgrzewkę 15 min skakanki, potem 45min gimnastyki, może jakie aerobowe ćwiczenia do tego. Wczoraj też sobie poćwiczyłam jakieś 40 minut - koło północy i doszłam do wniosku, że mam słabe mięśnie ud... muszę to nadrobić

    Pozdrowionka cieplutkie!!!

  2. #272
    Tinygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ammy dzikeuje za wyczerpujace infromacje o rybkach Bede je wprowadzala do jadlospisu, mam nadzieje, ze wplynie to korzystnie.Korzystaj z wolnej chatki ile wlezie, ja tak samo robie, tylko ze nrazie jestem poza miejscem stalego zamieszkania, w Poznaniu, gdzie studiuje i z ta wolna chata, nieco gorzej, jak za 2 tyg. wroce do domku, tam bede wiecej cwiczyla
    Pozdrawiam i zycze kolejnego udanego dnia dietkowania

  3. #273
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tinygo, dziękuję i zapraszam ponownie :P (heh, czuję się jak jakiś właściel sklepu czy restauracji żegnający klientów ) Czy masz jakiś własny wątek, gdzie możnaby było Cię odwiedzać? Jaki sposób przyjęłaś na zrzucanie zbędnych kilosków - konkretna dieta czy zmiana nawyków? A tak w ogóle to bardzo mi miło, że mnie odwiedzasz

    Ok, a więc przyszedł czas na podsumowanie dnia. Wyszło nieźle :P o diecie zaraz, o ruchu i spalaniu teraz :P Po wczorajszych nocnych ćwiczonkach miałam lekkie zakwasy tu i ówdzie, ale szybko przeszły jak znów się zaczęłam ruszać. Było: 15 min skakanki, 70 min różnych ćwiczeń, jakieś 2h albo i więcej robienia zakupów, trochę krzątania się po domu, typu sprzątanie, gotowanie etc. no i sporo krzyków (podobno też się spala kalorie ) na mamuśkę, która na ścisłej kapuściance połasiła się (o zgrozo!) na kawał sera żółtego Po takich krzykach mami chwilkę jest obrażona, ale potem mi dziękuje, więc to nic strasznego :P
    A wracając do zakupów to jestem w ee... szoku. W pewnym hipermarkecie (którego nazwy nie wymienię, po co kryptoreklamę robić ) jest dział z ciuchami. No i upatrzyłam sobie rybaczki. Największy rozmiar 40, myślę, a co mi tam, przymierzę. Kolor beżowy. Ale szukam jeszcze na wieszakach, może będzie większy i... widzę kolorek, który za mną "chodzi", taki ciemnozielony. Rozmiar: 38. A co mi tam, spróbuję I teraz jestem posiadaczką ślicznych ciemnozielonych rybaczków (jedyne 14,95zł ) świetnie leżących na moim grubym tyłku... żyć nie umierać!!! (oczywiście wiem doskonale, że 38 jednych spodni 38 innej firmy spodni nie równa, ale kto mi zabroni się cieszyć )

    Dzień 6. kapuścianej
    Zjadłam: 2 talerze duże zupy ("tak mało" nie z powodu wstrętu czy coś tylko - z braku czasu ), niespełna główkę sałaty (z ciekawości zważyłam, spora główka ma 350g, czyli tylko 50kcal!), puszkę tuńczyka (który mi się "świetnie" odbijał gdy skakałam na skakance), małe jabłko (wiem, dziś niedozwolone, ale sama sobie pozwoliłam, bo mnie po prostu ciągło do niego :P), 100g bobu (sama nie wiem, czy dozwolone czy nie, bo w sumie to zielone i chyba warzywo, ale na wszelki wypadek zjadłam go malutko :P), odrobinkę jogurtu gruszkowego na degustacji (hmm, była tego z 1 łyżeczka ). I tyle.
    Stosunek do zupy: zadziwiające, wciąż doskonały Albo jakąś zdolną kucharką jestem (wątpliwe ), że wszystko co ugotuję jest smaczne i nie do przejedzenia, no albo... ee, nie wiem jakie albo


    Lecę do Was!!!

  4. #274
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Witaj Ammy!
    Widzę że z ciebie prawdziwie kapuściana dziewczyna , to tak jak moja mamcia. Ona by mogła kapustkę wcinać codziennie i nie ma dość, ja w tym przypadku nie wdałam się w nią...
    Ciekawa jestem jakie będą efekty tego twojego tygodnia, życzę ci aby były jak największe...
    A ja dalej trwam na 13 i jak na razie (odpukać w niemalowane) nie jest źle...
    Życzę udanego weekendu...

  5. #275
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    haha ammy widac obei dzis na zakupach bylysmy i obie zadowolone...gratuluje 38.....dla mnie to sfera odleglych niezmialych marzen... poki co "delektuje" sie miom 42 choc nadal ze wskazaniem na 44
    milego weekendu
    podziwiam cie za tego kapusniaka....choc ja z natury wierna jestem wiec zostane przy 1200

  6. #276
    Tinygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ammy tutaj mam swoj watek co prawda jeszcze malutki nie umiem wkleic bezposredniego linka wiec skopiowalam go
    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=59111[/url]

  7. #277
    gosza26 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AmmyLee
    hey hey laseczki

    Gosza, dzięki. Jeszcze nie skończyłam, więc zobaczymy, czy wytrwam, no ale jakoś się tak uparłam i wychodzi. Moja mama tez się skusiła na kapustkę, więc "upominając" ją, sama mam większą motywację. Zresztą dietkę tą traktuję jako taki przerywnik tysiaka (a raczej 1000-1200 ). Ciekawe, o jakim teście mówisz? :P

    Dostałm książke od kolezanki i tam włśnie był test. Polegał on na tym,żeby zaznaczyć odpowiedzi, głównie dotyczące swoich preferencji żywieniowych. I na tej podstwaie były deity niskowęglowodanowa, niskotłuszcowa i jeszce jedna(choć moim zdaniem nazwy nie odzwierciedlaja tego co można jeść ale raczej w jakich proporcjach)

    W moim przypadku włsnie niskokaloryczna, czyli tysiączek okazał się ideałem bo ja lubie róznorodność na talerzu. Zawsze jakieś węglowodany białko, i odrobina tłuszcu, czyli zestaw mojego ulubionego śniadania(do 300 kal) serek wiejski, z odrobioną jogurtu naturalnego, w to wkrojon: plasterek wedlinyz indyka, dużo szczypiorku, pomidor, czasami rzodkiew, do tego chleb z mąki z pełnego przemiału.
    Dla mnie jedzenie musi być kolorowe Jest tylko jeden warunek porcje muszą być małe.

    Włśnie dlatego poległam na dietach:kapuścianej, kwaśniewskiego i paru innych, tzw. jednoskładnikowych

  8. #278
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    AmyLee

    Wczoraj przeczytałam Twój wątek i jestem pod wrażeniem.

    Tyle ciepłej i pozytywnej energii jest w tobie, że chyba wystarczyłoby obdzielic nią kilka przynajmniej osób.

    Chciałabym mieć takie nastawienie do zycia.
    A zwłaszcza do ruchu. Niestety z tym ostatnim u mnie nie najlepiej, ale może czytając Ciebie, w końcu się zmotywuję.

    Pozdrawiam, życzę slonecznego, miłego weekendu, obfitego w ruch, i niskokalorycznego

  9. #279
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hey dziewczyny Dzieki za odwiedzinki!!!

    Z kapuścianą "zerwałam". Rano słabo się czułam, powiedziałam sobie: dość! :P Zresztą i tak wieczór byłby nie zgodny z planem 7. dnia diety. Ale to nie znaczy, że oddałam się jedzeniowemu szaleństwu! Nie, zjadłam głównie owoce (banana, 2 małe jabłuszka, 2 małe nektarynki), szklankę soku owocowego, jakieś 150-200g gotowanej piersi z indyka, miseczkę wiecznego kapuśniaka, kubek kefiru, trochę sałaty. Generalnie to, czego mi brakowało :P I żadnych grzechów Wieczorkiem mini-imprezka u koleżanki, już zapowiedziałam, że alkoholu nie tykam, a co wszamam - okaże się :P
    Teraz lecę na chwilkę do was życzyć udanego weekendu (u mnie niestety upływa on pod znakiem burzy...)

    Pozdrowionka!!!

  10. #280
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    hej laleczko

    tobie też życzę miłego-dietkowego weekendu :*


Strona 28 z 83 PierwszyPierwszy ... 18 26 27 28 29 30 38 78 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •