Wątek: AmmyLee się odchudza :)

Hm. z tym rowerkiem to jest tak, że fundusze są, ale gorzej z czasem na znalezienie czegoś fajnego. No i... miejsce. Jak się uprę to się znajdzie, choć fakt, w studenckim mieszkaniu w bloku na nadmiar miejsca nie można narzekać. Liczę na mego lubego i wakacje u niego, tam to miejsca na przetrzymywanie sporo (jakbym się uparła to byśmy mogli nawet specjalny pokój rowerowy zrobić )

Weekend w porządku faktycznie, choć niestety jeśli o plany 'naukowe' idzie, to zrobiłam NIC

Waga póki co ładnie się statkuje, włażę na nią ostatnio dość często, ale 'oficjalne ważenie' dopiero w przyszłą niedzielę. @ mija, dietka idzie teraz dobrze, dawka ruchu na dziś to zakupy i może w końcu trochę ćwiczeń z piłeczką dużą. Na uczelnię jak się okazało na razie [dziś] biegać nie muszę.

Pozdrawiam ciepło!

przy ćwiczeniach na piłeczce można się nieźle naśmiać )) niby taka nie pozorna a angażuje wiele partii mięśni może ja też się skuszę
buziaki Amy :*

Tylko na chwilkę teraz.

MMRose, uwielbiam moją piłkę ale ostatnio ją zaniedbałam. Poza tym cholerka mam mało miejsca więc dość ograniczone te moje ćwiczenia, głównie na nóżki i rozciągające. Dziś zaczęłam delikatnie, nie chcę mieć jakichś ogromnych zakwasów.

Ponadto zaczęłam dziś A6W, tj. plan ćwiczeń na mięśnie brzucha aerobiczną szóstkę weidera. Ostatnio nie dałam rady przy 3 dniu, a dokładniej - mój kark odmówił posłuszeństwa. Mam nadzieję tym razem przetrwać trochę dłużej, każdą serię ćwiczeń poprzedzać będę porządną rozgrzewką właśnie mięśni pleców i karku. Ponadto coś niecoś na skośne, toż przecież talia osy też by się przydała :P Mam nadzieję, że w spalaniu tłuszczyku pomoże mi mój neoprenowy pas. Jeden plus jest widoczny zawsze - o wiele bardziej brzuszek się poci, nawet przy normalnym ruchu typu spacer Ma ktoś jakieś doświadczenia z tego typu 'pomocami'?

Dietka cały dzień ok, choć mam szczerze mówiąc dziś głoda. Truskawki zdobyłam, oprócz nich winogrona jasne (wiem, wiem, mają sporo cukru i kcal, ale lepszy kiść winogron niż batonik. 400g winogron jasnych == 1 snickers. Jednego snickersa zjesz w 5 minut, takim ogromnym kiściem winogron możesz delektować się cały dzień). Obiad ryż brązowy + pierś z kurczaka w sosie słodkokwaśnym, potem tylko owoce: truskawki (mniam), winogrona i jabłko. A śniadanie było twarożkowe: 100g półtłustego sera białego + jogurt naturalny + pomidora pół skrojonego + rzodkiewek kilka + wiosenny kucharek (przyprawa). Wymieszane, pycha! Drugie - nektarynka (czy brzoskwinia, nie wiem, ciężko mi rozróżnić nazwy ).

Spokojengo wieczorku, miłego dnia kolejnego!

Ło matko co ja widzę A6W... dla mnie to masakra i znając moją słaba kodycję po dwóch dniach bym padła Tym bardziej życzę powodzenia

A po ile kupujesz truskawki? Bo ja ciągle widzę tylko takie za 10 zł :/

koło mnie są za 8zł ale jeszcze wcześnie jest, więc stanieją

bebe13, ja już dziś (dzień II) po pierwszej serii z 2 mam mieszane uczucia, ale tym razem się zawzięłam i mam nadzieję że przynajmniej ze 2 tygodnie wytrzymam, choć wiem dobrze, że łatwo nie będzie. Ale plan już wydrukowany i powieszony na szafce, wstyd go nie przestrzegać

Ivettku, ja widziałam w okolicy (ul. Lea - 2 warzywniaki i mały targ z kilkunastoma warzywno-owocowymi stoiskami) najtaniej za 11 zł a sama kupiłam 0,5kg za 6zł Wiem, wiem, sporo, ale cholera chodzą za mną te truskawki cały czas i dziś pewnie też sobie zrobię jakiś mały truskawkowy prezent. Przynajmniej wiem, że od nich nie przytyję

Malafrena, tylko że ja się doczekać nie mogę :P W zeszłym roku trochę przegapiłam sezon truskawkowy i sobie nie pojadłam ich za wiele, więc może dlatego taka niecierpliwa jestem ;]

A tak a propos dnia dzisiejszego jeszcze: lenia mam. Tj. trochę ćwiczeń ok + 1 seria a6w, ale nie chce mi się na wykład. Ups, właśnie się zaczął Chyba sobie spacer zafunduję, a pod koniec spaceru małe zakupy na deser. Trochę się wczoraj w nocy i dziś rano z moim miłym telefonicznie pokłóciłam. Dobrze, bo nakręciło mnie to na wysiłek fizyczny. Oczywiście kłótnia zażegnana, szkoda, że się do niego przytulić nie mogę teraz ;/ (do Tarnowa jest 67km, tyle to jeszcze nie dam rady przebiec )

Co do jedzonka:
I S: 2 marchewki (głodna nie jestem)
II S: jabłko
plany:
O: pierś z kurczaka w sosie słodko-kwaśnym + sałata być może z fetą, jeśli nabędę
D: truskawy
K: twarożek z pomidorem i rzodkiewką albo kalafior albo makrela wędzona

Pozdrawiam ciepło, za oknem słonko :P

Hmm to ja jeszcze trochę poczekam i mam nadzieję, że mnie sezon truskawkowy nie minie Oo Tarnów to moje okolicę Prawie

Podziwiam za plan ćwiczeń. Ja się kiedyś tylko poprzyglądałam A6W i już miałam dosyć. Ale rowerek to świetna sprawa. Tylko fajnie jeździć z kimś, nie samej bo weselej :P

noo dotarlam tu wkoncu
mowisz ze cwiczenia na pilce fajne? mozetez sie na takowa skusze

a co do truskawek my ostatnio wylowlysmy 3kg za 3 eu mmmmmmniami ale w Pl niedlugo tez stanieja

Powodzenia :*