Fajna sprawa z tym basenem.. Tylko, że jak za darmo to wiesz będzie czepek na czepku i palca od nogi nawet nie zmoczysz :P
Ale pomysł fajny, więc do dzieła ;)
Wersja do druku
Fajna sprawa z tym basenem.. Tylko, że jak za darmo to wiesz będzie czepek na czepku i palca od nogi nawet nie zmoczysz :P
Ale pomysł fajny, więc do dzieła ;)
Wróciłam. Sprawy na uczelni na dziś załatwione, basenik poranny zaliczony, forum poodwiedzane.
Dołączyłam do "akcji" 100 dni bez słodyczy. Zobaczymy, a nóż widelec się uda :)
dolino, czy ja wiem czy tak walczę... ech, czasami nie mam sił i kładę się spać zamiast uczyć się albo ćwiczyć czy na spacer iść. Albo latam do kuchni i wietrzę lodówkę (bo zwykle jest tak, że otwieram, badam zawartość i zamykam, stwierdzając, że nie chcę nic. I za 10 minut to samo. Herbata ziołowa albo czerwona wtedy pomaga :P)
Ivett, na szczęście była cisza, spokój, a na samym początku tylko jakieś 5-6 osób + ratownicy. Potem też nie więcej jak 15-20. Po prostu akcja dość mało rozreklamowana wśród studentów, poza tym ranek, poza tym sesja etc. A basen całkiem spory, 2 niecki sportowe po 25m długości, płytki rekreacyjny, długa zjeżdżalnia i 12-osobowe jaccuzi [nie mam pojęcia jak to się pisze]. Spore zaplecze rozrywkowe. No nie powiem, dość się postarali.
Ja też się postarałam, 45 minut mojej zdychającej żabki, w tym również odrobina "strzałki" i na pleckach pływania. Kondycję mam lichą, ale trochę to też wina mojego wciąż trwającego przezięnienia.Reszta czasu (25 minut) w tym całym jaccuzi oraz szatni :P spędzona :) I potem szybki marsz na uczelnię. Ręce moje czują te długości basenów przepłynięte. Jutro po egzamie powtórkę z basenu robię, mam nadzieję dłuższą :P
Dietka - rano jogurt, potem [po 3 godzinach] 3 ogórki małosolne w drodze ze sklepu (no po prostu miałam ochotę. Ja zawsze tak mam :P ), truskawek trochę, trochę słonecznika prażonego (ale w łupinkach, zanim zjem, muszę oskubać :P ). Potem arbuz i jakieś warzywa z patelni, trochę truskawek a na kolacje pewnie maślanka. Dziś po wczorajszym dniu robię sobie taki dzionek warzywno - mleczno - owocowy.
I do nauki.
Buziaki!
Szkoda, że AGH to nie moje rejony, ale może wezmę karnet z pracy i wybiorę się do Skawiny.. Hmm wstydzę się trochę, ale zobaczymy może się uda :D
Ammy to co ty studiujesz ze macie tak mało egzaminów??
a basen swietna rzecz ale u mnie jest zawsze duzo ludzi wiec ja wiecej pochodze po tym basenie niz popływam hihi :wink:
:P miłego dietkowania :P :P :P i pływania :P :P :P a kondycja szybko przyjdzie to zobaczysz jak Ci zabka zaszaleje :lol: :lol: :lol:
Ammy studiuje informatykę!
I w ogóle to dobrze zrobiłaś, że wybierając studia poszłaś na AGH, a nie na UJ. Ja po przenosinach mam teraz porównanie i nie mam najlepszego zdania o UJ. Co prawda poziom mają wyższy, ale podejście do studenta okropne. I na AGH bardzo mi się to podoba, że większość wykładów i materiałów przydatnych do nauki przedmiotu jest udostępniana przez prowadzących na stronce Wydziału. Na UJ niewiele tego było.
Ślicznie Ci dzień minął, z tym basenem rano :) zazdroszczę pływania, ja nieprędko się odważę. Jedzeniowo też do pozazdroszczenia, dzielnie się trzymasz, gratuluję :)
Robisz/robiłaś a6W? Ja kiedyś, przy wadze koło 80kg, się za to zabrałam i wymiękłam po paru dniach.. ciekawa jestem, czy to rzeczywiście daje takie ładne efekty..
Miłego wieczorka,
C.
Cześć dziewczęta ;) [tak mi się cytat przywitaniowy z jednej z psorek przypomniał]
Jestem padnięta. Fizycznie - nie aż tak bardzo chyba, ale po prostu na siedząco usypiam. I to dobrze chyba, bo muszę spać iść a rano do pracy, na 8 :roll:
Ivett, basen, cholera, polecam. Ja się przełamałam i po prostu jestem w siódmym niebie :P Wiem, moja figurka nie jest aż taka tragiczna (taaaa :roll: ), ale nigdy nie lubiłam pokazywać nóżek, bez względu na to czy ważyłam 85 czy 65 kg. A w stroju kąpielowym to jednak człowiek czuje się taki... nagi :lol:
Szczuplutka, infę, tak jak Cauchy napisała. Na "elitarnym" 8) :roll: EAIiE na agiechu. Ale my to takie szczęściarze już ostatni rocznik, kolejne mają z roku na rok coraz gorzej. I ok, sesja krótka, zwykle 3-egzaminowa, ale niestety projekty, projekty, projekty... i ich dokumentacja potrafią dać w kość :?
dolinko, dziękuję. Kondycja mam nadzieje chwilowo tylko kiepska, ale bardziej mam teraz zdaje się problem z pojemnością płuc - bo raz, że infekacja dróg oddechowych jakaś się kilka dni temu przyplątała i puścić nie może, dwa - nigdy w nurkowaniu dobra nie byłam. Dziś maks 10 m. przepłyniętych pod wodą i już nie mogę i półpanicznie na wierzch wypływam...
Cauchy, o, to Ty też teraz z AGH jeśli dobrze rozumiem? :) tak w ogóle dziękuję za odwiedzinki u mnie tutaj. Dzień faktycznie, bardzo był basenowo-pozytywny, nawet trochę się na egzam pouczyłam :p a6w - zrobiłam 11 i pół dnia, potem niestety 2 dni nie miałam możliwości, a potem trochę czasu i zapału zabrakło do wrócenia. Ale od lipca mam w planach znów spróbować. Bo właściwie już po ok. 9-10 dniach w moim przypadku widziałam efekty, ja, co to nigdy nie widzi efektów odchudzania / ćwiczeń [ja i lustro - to tak jak z anorektyczką. zawsze widzę się gruba. Tylko jest pewna różnica. Ja jem. i oprócz lustra ufam sobie :P ]. Ale łatwo nie było, bo mięśnie brzuszka mam wyjątkowe. Tj. wyjątkowo słabe.
Dziś rano nauka, w południe egzamin (noo. 6 szybkich pytań. Źle nie jest, ale to może być loteria, więc czy zdałam dowiem się na pewno za ponad 2 tygodnie, jak łaskawy pan wykładowca z urlopu wróci). Zaraz po egzaminie niemalże biegiem na basen, wykorzystać ostatnie 2 godzinki. I ten marsz, a raczej wcześniejszą głupotę przypłaciłam kilkoma zdymkami na piętach, bo ja inteligentna owszem, buciki na kaczuszcze do spodni w kantkę, ale o skarpetkach / podkolankach cienkich zapomniałam :( Niemniej - na basenie dziś dłużej, bo prawie 2 godziny, przy czym intensywnego pływania było (dziś już policzyłam, kiepściutko) - 61 długości basenu, czyli 61 x 25m == 1525 metrów. A - do końca roku (?) mam w planach dopłynąć nad morze, albo raczej - przepłynąć Wisłę od źródeł do ujścia :P O course wirtualnie :P Średnia prędkość dziś to ok. 1 basen na minutę (żabka kryta rozpaczliwa :) ) Ludków już o tej porze było sporo, ale pływać nadal było można bez większych przeszkód.
Ok. spadam. Rano do pracy. Na nogach. 45minut żywego marszu. Jakieś 4 kilometry zdaje się, ale poki rowerka z licznikiem nie nabędę, to nie sprawdzę. A niestety zakup chwilowo przesunięty, małe problemy finansowe się pojawiły ;/
A. Dietka. Wszystko ok - były truskawy, jakaś sałata z cytryną, oliwą i koperkiem, rzodkiewek kilka, brzoskwinka, maślanka jagodowa z otrębami, soczek pomarańczowy. woda, woda woda i... uwaga. Bardzo świadomie, przed egzaminem i basenem, czyli wysiłkiem najpierw umysłowym, potem fizycznym: pizza z salami w ramach obiadu, ketchupem mocno polana :P Zresztą - chwil kilka po basenie też miałam jeszcze jeden dłuższy spacer, piechotką dystans od reala (aka CH Krokus, tam też mój luby pracę ma) do MS AGH. Przez Nowy Kleparz Truskawkowy i planty ławeczkowe. Ja wiem, z 3-6 km będzie, ale ile dokładniej nie mam pojęcia :P
Wiem, wiem, nudzę już. Branoc, miłego dnia i weekendu, pojawię się pewno dopiero w sobotę / niedzielę, bo teraz pt-nd praca 8 -16 a potem jeszcze pisanie projektu i nauka do środowego ogromnego egzamu. Buziaki!
Ha ha najbardziej podobał mi się fragment ze świadomą pizzą :D
A ja muszę się pochwalić, że wzięłam karnet na basen, więc może na weekendzie się wybiorę :D
Tak, ja zdecydowanie AGH :) na początku było niełatwo, ale powolutku AGH w sercu wypiera resztki poczucia przynależności do UJ ;) i dobrze!
Z a6W podziwiam.. kiedyś też bym się za to zabrała ponownie, bo faktycznie wzmacnia, po kilku dniach było mi łatwiej, no ale jak dla mnie był chyba za szybki przyrost ilości ;) . A teraz to w ogóle nie ma o czym mówić, najpierw muszę się pozbyć ciążowego brzuchola ble.
Basenowe plany przepłynięcia Wisły super :) może kiedyś pochodzimy na basen wspólnie :roll: ale to jak schudnę, czyli za min. rok :lol:
Współczuję obtartych stóp, jak ja tego nie znoszę :evil: taki detal niby, a potrafi zupełnie humor zepsuć.
Miłego dnia i dietuj dzielnie :)
Buziaki, C.
:P :P :P Dobrze sobie radzisz Ammy!!!
pozdrawiam i życzę powodzenia we wszyskim :P :P :P