-
Dzieki wszystkim, że zaglądacie do mnie.
Ja już od wczoraj chodzę półprzytomna z niewyspania - niestety 3 godz/dobe snu to dla mnie stanowczo za malo :?
Waga też sie zbuntowała (a może tylko chciała mnie ostrzec :!: ) i pokazała dziś o 0,5 kg więcej :cry: (wczoraj zapomniałam o ważonku). Pomiarki cm bez zmian, a więc jednak ta 7 na moje urodzinki się robi mało realna :(
Wracam do liczenia kalorii, zeby mieć czyste sumienie i jak tylko w pracy sie rozluźni to i ćwiczonka postaram się uskutecznić. Policzyłam też ostatnie 2 dni i było w normie tj. 1500 kcal (zważywszy że miałam zwolnić to chyba taki sobie limit ustalę), ale stanowczo za dużo węglowodanów :twisted:
Brzuszek nadal boli i to tak jakoś dziwnie jakby był przepełniony, zaczyna mnie to martwić bo obawiam się innej przyczyny niż wcześniej myślałam, a na okres trochę za wcześnie jeszcze.
Roboty jeszcze sporo zostało, ale już 1/4 zaplanowanego za mną ;) jeszcze 3 dni i będzie weekend :)
Joluś, dzieki za priv :) Pamiętam i spróbuję Cię łapać na gg żeby jeszcze dogadać szczegóły
Buziaki dla wszystkich
PS. Suwaczka na razie nie ruszam, gdyż zamierzam jak najszybciej wrócić do wagi pokazywanej na nim
-
Mam nadzieję, że do weekendu uporasz sie ze wszystkim :) Przykro mi, że waga okazała więcej. Mam nadzieję, że Cię to zmobilizuje i za tydzień waga pokaże mniej :) Trzymam kciuki :)
Mam nadzieję, że ten ból brzucha to nic poważnego.
ściskam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
-
Ewuniu, waga na pewno prędziutko spadnie do dawnego poziomu! :D Trzymam za to mocno kciuki! :D :D :D
-
nie martw sie, wagi już tak mają że są złośliwe i paskudne :( ale zobaczysz, że niedługo wszystko wróci do normy i kiloski polecą w dół :):)
-
tzrymaj sie Ewciu!
mam nadzieje, ze choc troszkę odpoczniesz niedługo!
Pozdrowionka przesyłam
-
Hej :D
Mam nadzieję że juz niedługo znajdziesz czas na chwilę głębszego relaxu :!: o chociazby zbliżajacy się długi weekend napawa optymizmem, prawda :?: :?: :?: :D :D :D
-
-
-
Masz rację, ten wybryk wagi to po prostu ostrzeżenie, w tym tygodniu postarasz się bardziej i będzie lepiej :) . Podczas snu też się chudnie, codziennie rano budzę się co najmniej o kilogram lżejsza, niż szłam spać poprzedniego wieczora... i tak sobie myślę, ze śpiąc zaledwie 3 godziny na dobę również na takie chudnięcie podczas snu nie dajesz sobie szansy - to oczywiście już abstra***ac od tego, jak w innych aspektach tak drastyczna ilość snu wpływa na Twój organizm.
Mocno Cię ściskam i wypocznij do weekendu, bo nie chcesz chyba na tych wszystkich Waszych zdjęciach mieć podkrążonych oczek i ziemistej cery?
-
Emkr przyszłam podciągnąć Twój wątek, żebyś go mogła łatwo znależć jak znów do nas zajrzysz...Czekamy :)
http://www.studiobukieciarskie.pl/zd...czyk_jasny.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png