-
Witajcie!
Jakoś nie mialam czasu wczoraj nic napisać i dzisiaj też prawie cały dzień poza domem. Jutro zapowiada się podobnie :)
Wczorajsze spotkanie było bardzo udane, choć na temat odchudzania było tylko niewiele - znajomi tez sa na diecie od kilku dni, mam wrazenie że to taki pomysl przed planowanym za rok slubem ;) Nagadaliśmy się za wsyztskie czasy i poswpominaliśmy stare dzieje, bo to dzieki nim poznałam mojego przyszłego eszcze wówczas męża :)
Przy okazji skojarzylismy, że obchodzimy z moim mężem 5-tą rocznicę naszego spotkania :D więc świętowanie przedłużyliśmy jeszcze w domku :)
Co najważniejsze, pomimo kolacji w restauracji udało mi się utrzymać poziom 1600 kcal :) Baa nawet znalazłam coś w menu, co było zgodne z moimi zaleceniami od lekarza - szaszłyki warzywne z grilla (sciągnełam tylko cebule ktorej nie moge), sos tzatziki (jest lekki bo prawidłowo zrobiny powinien być na gęstym jogurcie nie majonezie zadnym) i razowe tosty :)
Wracając do domku jeszcze zafundowaliśmy sobie prezent rocznicowy :) mikrofalę z funkcją grilla :) Już wcześniej mieliśmy upatrzony model (jeszcze jak byłam w szpitalu mąż mi obfotografowal i przedstawil zalety ;) ), ale niestety akurat była promocja i wszystkie wykupili :twisted: Wystarczyło poczekac 2 miesiace i kupilimy w tej samej cenie :)
Dzis dzień zakupowy - czyli uzupełnianie zapasów lodówkowych oraz próba zakupu nowych jeansów. niestety poprzednie kupilam przed pobytem w szpitalu i po wyjściu już mi z tyłka zjeżdżały :( no ale ostatecznie postanowilam z tymi jeansami do wrzesnia zaczekac, bo teraz i tak nie bede chodzic bo za ciepło, a pozniej moze kupie juz mniejsze ;)
Dzisiejsza dietka w limicie 1600, ale nieładnie bo niestety tylko w 2 posiłkach :( z małą przegryzką w sklepie (wafle ryzowe) bo juz mało nie zemdlałam z głodu (moj maz oczywiście wstąpił do Mc Donalda wczesneij i jakoś nie poczuł ze ja moge byc głodna o 17 skoro od sniadani nic nie jadlam :evil: ).
jutro obiadek u rodzinki i jesli pogoda dopisze to pewnie będzie grill :) Zawsze coś tam dla mnie się znajdzie :) nie boję się tez ze mnei namowia do jakis grzechów bo jak lekarz zabronil to nie moznia :)
No i wszystko byłoby cudownie i nawet marzyłaby mi się 7 w poniedziałek gdyby nie to że właśnie dostałam @ :evil: Tak coś czułam jak rano waga pokazała znowy na plusie 0,5 kg. No ale za kilka dni powinno być już ok. Tylko znowu w poniedziałek bedę w klubie XXL czarną owca :twisted:
Zyczę wszystkim udanej niedzieli
Buziaki
-
Emkruś, do poniedziałku jeszcze dwa dni (no u Was niecałe, ale chodzi mi o to, że dwa poranki), może więc jednak ta waga zdąży zasiódemczyć? A jak nie, to niedługo po poniedziałku na pewno :) .
Gratuluję rozsądnych jedzeniowych wyborów podczas spotkania i wyjścia do restauracji. Masz rację, że z każdego menu da się wybrać zdrowszą, mniej kaloryczną opcję.
Życzę Tobie i Twojemu mężowi wielu kolejnych pięciolatek razem (no i żeby rocznicowy sprzęcior spisywał się świetnie i gotował Wam mnóstwo pysznych, zdrowych potraw). Rocznicowy kwiatuszek dla Was :) :
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/cf00scd.jpg
Uściski :)
-
Witaj Emkr :) :)
Czy dostałaś zdjęcia???
Dobrze ,że wstrzymałaś sie z kupnem jeansów :) bo napewno schudniesz i znów będą za duże :)
Fajnie jak coś wisi na nas...ale jak sie nie ma w co ubrać to też kłopot :wink: :)
U mnie w szafie jest też mnóstwo rzeczy za dużych :roll: ja jednak nie tesknie za nimi :wink: :wink: :)
Nawet tak myśle o kupnie białej za małej spodniczki :roll: :roll: co by mnieć wieksza motywacje :wink: :)
Spodnie narazie odpadaja bo uda za grubę a jednak w białych wyglądam dużo grubiej :twisted: :twisted:
Ostatnio zjadłam fasolkę i chodziłam dwa dni z bolącym brzuchem :roll:
Nie dla mnie takie jedzonko :roll: :(
Buziaczki :)
-
HIP HIP HURA!!!
Zdjęli mi dziś ostatni szew :)
Mam nosić opatrunek jeszcze tydzień i potem dac sobie spokoj :)
Zostanie jeszczze kontrola pooperacyjna 31 sierpnia i mam nadzieje potem już koniec. no może tylko dietka, ale to pikuś przy tym wszytskim.
Wczoraj troche nagrzeszyłam u rodzinki i mialam za swoje. Niestety namowili mnie na troche zwyklych lodów, potem jeszcze zjadlam kawałek sękacza a wieczorkiem wątroba się zaczęła buntowac :( wiem wiem przeciez to bylo na zakazanej liście i mam za swoje. no ale tera bedzie mi jeszcze łatwiej trzymac się zalecen bo już wiem ze takie folgowanie sobie nie służy mi.
Wazenie przelozylam na jutro. i tak bedzie nieciekawie bo czuje sie cala opuchnięta i obolala z powodu @. Ale moze za tydzien bedzie lepiej.
Stelluś - zdjecia od Ciebei nie doszły ale poprosiłam Trskell i już je mam :)
CO do małych rzeczy - znalazłam troszke jesiennych. Rok temu dałam do zwężenia krawcowej i mi tak skubana zweziła ze sie za ciasne zrobiły, no ale teraz mam motywacje ;)
Triss - no niestety siódemeczka jeszcze musi zaczekąc zanim do mnie zawita. Wczoraj ożłopałam się herbaty w duzej ilości i chyba dziś od tego napuchłam :?
Za to nie popisałam się wczoraj u rodzinki - uległam i sie to na mnie zemsciło dość blesnie :( Dzieki za zyczenia rocznicowe :)
Lunko, Kasiukasz - dziękuję za odwiedzinki
Luneczko mam nadzieje ze ze drówkiem już lepiej. Zazdroszczę wczorajszego spotkania :)
Pozdrawiam
-
Witaj Emkr :D :D :!:
Ze zdrówkiem u mnie juz w porządku!!!Ale co tutaj widzę???Ktoś mnie pilnuje,a sam nagrzeszył i jeszcze cierpiał przez to :evil: :!: :!: Uważaj na siebie,to o wiele na kosztowanie zakazanych rzeczy :evil: :!: :!:
Ty zazdrościsz mnie spotkania ,a ja...Tobie :roll: :wink: :!:
-
Bezszwowa Emkruniu - super, że już zdjęli z Ciebie to ciało obce. :D Mam nadzieję, że te lody i sękacz już zostały przez organizm zapomniane i już nic Cię nie boli? Trzymaj się i daj znać, cóż tam się dzisiaj pokazało na wadze.
Uściski :)
-
Cieszę się, że masz już to za sobą. Mam nadzieję, że na koniec sierpnia wybierzemy sie razem na basen :D
Dziś w Wawce pada - jakie to cudowne zjawisko :) Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się cieszyłam z deszczu :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
-
Hi emkaerko, ptaszki ćwierkały, że jesteś śliczna szczupła lasencja. :P Muszę chyba zacząć Cię gonić, jak za starych dobrych czasów. :P No troszkę z tym jedzonkiem przesadziłaś, ale trzeba było uczcić zdjęcie szwów. :wink:
-
Witam!
Dziś już jest u mnie ok tj nic nie boli, a jedynie jak się coś gwałtownie wygne lub rzuce na łóżku. Z lodów zostaną mi tylko owocowe sorbety oraz robione w domku mrożone danonki :) Słodkości też już mam z głowy - było mi tylko po nich za s łodko i brzuch bolal, jednym słowem zero korzyści.
Dziś waga nieciekawa spowodu @ jest +1 kg w stosunku do wyniku z suwaczka, ale już za tydzien mam nadzieje bedzie ok i przystąpię do walki o 7 :D
Dziekuję wszystkim za odwiedzinki i lece na spacerek z męzusiem który ma dziś dzień wolny (miał być tydzień ale to niestety jeszcze nie pwne czy czasem jutro do pracy go nie wewa, a wtedy z wyjazdu nici, no chyba ze znowu tylko na weekend).
Pozdrawiam
-
Hi Emkaerka, wiesz te pełne wagowe wskazania specjalnie chyba nas tak dłużej na suwaczku trzymają, abysmy bardziej doceniły to, że przechodzimy do kolejnej dziesiątki. Jeszcze troszkę cierpliwości i będziesz siódemkowa lasencja. :P