Emkrko gratulacje wyniku teściku... nie dość że coraz szczuplejsza i pewnikiem ładniejsza to jeszcze mądra dziewczynka jesteś...
A wątek na 100 % się nie przykurzy masz w końcu piękną frekwencję...
Buziaki :D
Wersja do druku
Emkrko gratulacje wyniku teściku... nie dość że coraz szczuplejsza i pewnikiem ładniejsza to jeszcze mądra dziewczynka jesteś...
A wątek na 100 % się nie przykurzy masz w końcu piękną frekwencję...
Buziaki :D
moi znajomi to już na mnie krzyczą jak im mówie np. "nie jedz tego, boziu, ile to kalorii",
"nie, nie moge bo to ma 120 kalorii a ja nie moge już więcej niż 60", "trujesz sie tym, to ma same puste kalorie", hehe jeszcze troche i zaczną we mnie czymś rzucać
No tak wiedziałam że tak będzie, mieszkanie nie sprzatniete a ja na forum siedze :oops:
Ale mi sie zaleglosci porobiło - a i tak tylko czytalam :(
Dzieki dziewczynki za rte kciukaski- to na pewno wasze pozytywne mysli mi pomogły podciagnac ten wynik tesciku :)
Ja mam pytanie - ile kcal mogą mieć racuchy z jabłkiem? Miałąm zjesc fasolke ale juz chyba nie zdarze ugotowac bo mieszkanie okropnie wyglada i musze sie za nie zabrac - jejku jak ja tego nie lubie :( Juz wole prasować - ktoś nie lubi prasowac? Niech sie ze mna zamieni! plisssssssssss
Buziaki i lec ejuz do roboty bo to wstyd :( :oops:
Emciu ja u siebie w magicznym słowniku kalorii znalazłam,że ma 160:/(60 g)
och te placuszki
buziaki
Emkaerko, tak ja nienawidze prasować, ale za to bardzo lubię sprzątać chałupkę. :lol: Może będziemy się wymieniały robótką? :wink:
witam , jakby co to tez wole sprzatac niz prasowac :) ale co najwazniejsze ciesze sie ze kciuki pomogly w czasie testu :) gratulacje.
co to ta galaretka jogurtowa?? brzmi smakowicie :)
Witam!
Udało mi sie dostac na pol godz do kmpa :)
Racuszki z jablkiem beda jednak jutro bo dzis po 2,5 godz sprzatania nie bardzo mialam sile jeszcze stac i smazyc.
Jedliśmy za to bombe kaloryczna w postaci serka camambert (pieczonego) z borówką i frytkami (ja oczywiście frytek nie jadłam) i sałatka z pomidora.
A i tak nie miałam nawet 900 kca :(
Wiec zjadłam jeszcze 1 jabłuszko i zakonczylam dzien z wynikiem 994 kcal
(i znowu nie było 1200 :?)
Bella, Agulko - ja bardzo chetnie bede wymieniac robotę - 10 x bardziej wole prasowac niż sprzątać, a juz najgorsze jest dla mnie wycieranie kurzy.
Agulko - przepis na galaretke jogurtową znajdziesz na wątku Sylwi579 - o TUTAJ
Szakalko - dzieki za info dot kaloryczności racuszków 160 kcal / 60 g to wychodzi ok 290 kcal /100 g. Ponieważ planuję na kolację to może zjem 1 lub 2 i dzieki temu moze jutro uda mi się dobić jutro do tych 1200 kcal
Jeśli chodzi o ruch to planuję poćwiczyć ok godz (zobaczymy ile mi wyjdzie ;)) no i mam za sobą sprzatanie mieszkania - 2,5 godz
Poki jeszcze mam troszkę czasu lecę poczytać co u Was
Buziaki
Emkr czyba też jesteś zaskoczona swoim organizmem...
Kiedyś, zresztą nie tak dawno temu jakby mi ktoś powiedział że będę miała problem z dobiciem do 1000 to nie uwierzyłabym. Teraz faktycznie mam czasami taki problem, ty jak widzę też...
Pytanie tylko jak to będzie w przyszłości i co zrobić żeby po dotarciu do celu nie "rozepchać" swojego apetytu...
Buziaki i dobrej nocy - oczywiście po ćwiczeniach...
Ewciu ja tez chętnie się z Toba zamienię.. nie ma nic gorszego od prasowania :?
a sprzątać nawet lubię, jak już się zbiorę 8)
Ewciu zyczę CI miłego dnia :) już w sumie weekendu z gośćmi na pewno tak jest! :)
buziaczki Słonko :)
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...usmiech200.jpg
Witajcie :)
Korzystając, że mąż już w pracy a szwagier jeszcze śpi zaglądam na forum :)
Choć troszkę z niewyspania oczka mi się kleją, ale co tam (może jak wszystko poczytam to jeszcze się zdrzemnę przez godzinke ;))
Dziewczyny kochane, jak to robicie, że lubicie sprzątać?? Dla mnie to koszmar - od razu robię się zła jak osa :twisted: I wtedy to mąż mnie omija szerokim łukiem - a to jeszcze gorzej, zwłaszcza jak nie kwapi się by mi pomóc :evil:
No ale na szczescie mam juz to za sobą :)
I teraz tylko miły weekend :)
Ale widzę, ze na wymianę mam duzo chętnych ;) hehe tylko żebym się nie zdziwiła ile Wy prasowania macie ;) Bo moje mieszkanko cąłkiem nieduże :)
Wczoraj rzecz jasna udało mi się poćwiczyć, zamknąwszy się w pokoju przed "widownią" ;)
Wyszło mi 1,5 godz (widac do wieczora zmeczenie po sprzataniu całkowicie mnie opusciło):
15 min rozgrzewka
1 godz ćwiczenia właściwe - w tym 400 brzuszków fitnes, 200 skretoskłonów i 200 wypadów bioderkami
15 min ćwiczenia na łapki z butelkami + agrafka (200 na uda, 50 na rece i 100 na brzuch).
Dziś czuję trochę plecy - ale to pewnie przez to sprzątanie :? a czeka mnie jeszcze wyszorowanie prysznica z kamienia (eh ta paskudna woda w centrum wawy :() oraz podłoga w kuchni (to robota mojego męża, ale obawiam się że jak sama nie zrobię to zostanie do przyszłego tygodnia :twisted: )
Kalorii wczoraj nie dobiłam (juz i tak pozno zjadłam obiadek kolo 21 i owoc po 22 :oops: ) wiec zostało ponizej 1000.
Ale dziś powinno być lepiej - wszamałam sporo sera na śniadanie, co powinno znacznie podbić mój limit zjedzonych kalorii :) prawie 100 g sera - 3 rodzaje - 2 na kanpeczce (wasa żytnia) i mozzarella z pomidorkiem - razem 425 kcal :shock: :oops:
Ok raport żłożony - lece zobaczyć co u Was
Buziaki