super!!!!!!!!!!!!! gratuluje
fajnie ze sie odezwalas bo juz myslalam ze to nie tylko brak czasu ,ale na szczescie jestes
super!!!!!!!!!!!!! gratuluje
fajnie ze sie odezwalas bo juz myslalam ze to nie tylko brak czasu ,ale na szczescie jestes
Witaj Birdget
Co tam u Ciebie? Jak tam dietowanie? Zapomniałaś już o nas?
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Cześć Dziewczynki!!!
Nie zapomniałam o Was,wręcz przeciwnie tęsknię za Wami,ale...
Wszystko się ostatnio pokomplikowało,strasznie. Wróciłam z urlopu,potem remont u siostry( to juz pisłam ),potem mama w szpitalu,ja miałam praktyki-2 tygodnie,mojej siostrze po porodzie chciałam też trochę pomóc w załatwianiu spraw urzędowych,bo z tym maleństwem nie mogła jeszcze wychodzić itd...
Ale najpierw miłe fakty...zostałam ciocią prześlicznej Majki,która okazała się terrorystką - terroryzuje rodziców - albo spanie z nimi w łóżku albo płacz...kazała im wybrać Fajna jest,mówię Wam.Codziennie wygląda inaczej,zmienia się ,rośnie... Mamunia i córunia mają się świetnie,więc jeden kamień z serca spadł :P :P :P
Moja mama też już jest w domku ale ze zdrowiem u niej niestety źle i to bardzo...Lepiej już chyba nie będzie ale muszę pomyśleć co zrobić żeby nie było gorzej
I jeszcze jedno...moje zdrówko się posypało...znowu przytyłam 5 kilogramów,bo...,moja tarczyca przestała pracować...robiłam badania i tą razą bez hormonów i aktywnego jodu się nie obędzie... Boję się strasznie,bo to jednak hormony,ale lekarz u którego się leczę stwierdził,że nie może mi pozwolić na przytycie chocażby jeszcze jednego kilograma. Dołujące to jest dla mnie strasznie,bo przez te 4 tygodnie stosowałam dietę i miałam więcej wysiłku fizycznego niż kiedykolwiek a tu takie rezultaty... Kurację prawdopodobnie zacznę od 22 sierpnia,hormony będę przyjmować dość długo ale jod mam nadzieję,że krótko (bo podczas brania jodu nie można się kontaktować z małymi dziećmi ).
Ale nie poddam się...nie tą razą. Uda się,musi się udać.
Dziękuję,że czekałyście tak cierpliwie i że byłyście cały czas
Teraz będę zaglądać często,będę Was informować o rezultatach...
Ściskam Was gorąco, pa pa buziaki 102 :P
Witaj Birdget!
Jeszcze raz gratuluję zostania ciocią...
Współczuję problemów zdrowotnych i swoich i mamy. Ważne jednak że dalej chcesz walczyć i nie masz zamiaru się poddać...
Trzymam kciuki, buziaki
witaj!! wiesz co szczescie w nieszczesciu ze chociaz lekarz umie i wie jak ci pomoc, mysle ze jak tarczyca ruszy bedzie ci o wiele latwiej,a co do diety to bardzo dobrze ze ja trzymalas bo co by bylo gdybys sobie odpuscila?? moze wiecej kg by wrocilo.ja natomiwst nie wiem co sie dzieje, chyba mam wyjatkowo oporny organizm na odchudzanie albo nie wiem co to jest.
pozdrawiam serdecznie ,mam nadzieje ze z mama bedzie ok.
Birdget, pozdrawiam Cie.
Mysle, ze kuracja hormonalna moze Ci pomoc w redukcji masy poprzez zwiekszenie metabolizmu. Nie mozesz sie poddac!
Gratuluje malutkiej siostrzenicy. Takie Malenstwo mialam rok temu. Teraz moja corceczka
ma juz roczek.
Docelowo- abstynencja od zapalników, realizacja planu jedzenia i zdrowa waga = wolność od kompulsywnego jedzenia
Gacuję od 8.08.2012, 02.2012- 114 kg, 8.08.2012- 112 kg, 24.09.2012- 99,1kg, 19.09.2013- 78,0 kg, 25.09-75,9, 4.10-75,2, 17.10-79,9, 25.10-77,9, 2.01.2014-83,9, 10.01.14- 79,9kg
Jak zmienić myślenie? Help! - Strona 9
Cześć Dziewczynki!!!
U mnie totalna załamka...moja waga skoczyła znowu o 2 kilogramy
Od dziś zaczynam kurację hormonalną i mam ogromną nadzieję,że to pomoże,bo w przeciwnym razie...
Poza tym wszystko jakoś tak straciło osotatnio kolory i nastrój mi się coś popsuł,mam jednak nadzieję,żę coś się jednak zacznie zmieniać na lepsze...
Przestaję,już smęcić
Buziaki,zajrzę wieczorkiem...
Birdget! No co ty nie poddawaj się. Walczysz o bardzo dużo o swoje zdrowie i życie.
Tylko od ciebie tak naprawdę zależy czy ci się uda.
Ja nadal trzymam za ciebie kciuki...
Buziaki
Birdget!!!
Co ja widzę? Co to za smutna minka? Nie poddawaj się. Walcz. Nie będę Cię okłamywać - nie będzie łatwo! Wiem, że chcesz i powinnaś to zrobić. Jesteś w takiej samej sytuacji jak ja jeszcze całkiem niedawno. Ważyłam prawie tyle co ty. Byłam załamana swoim wyglądem, kiepsko się czułam. Nie wierzyłam, że mogę schudnąć. Zawsze wytrzymywałam na diecie kilka dni i odpuszczałam Ale nie tym razem. Dziewczyny mnie wspierały i walczę. Proszę - pomyśl, że robisz to po to żeby lepiej się czuć, że być jeszcze piękniejszą niż jesteś i żeby udowodnić SOBIE że możesz to zrobić.
Ja też mam problemy ze zdrowiem. Moja tarczyca jest w opłakanym stanie - co wpływa na mój i tak już martwy metabolizm. Ale ja jestem najlepszym przykładem, że można ( nawet jeśli zaczyna się poraz 100 ) Owszem jeszcze bardzo długa droga przede mną,ale dam radę...muszę...chcę...i ty też dasz radę. Nie pozwolę Ci się poddać.
Jeśli będziesz chciała pogadać pisz na priv
Sciskam cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Birdget!!!
Gdzie jesteś? Jak tam u Ciebie? Puk,puk!
Przesyłam dużo
Tak dla lepszego samopoczucia!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Zakładki