Witajcie Dziewczynki!!!

Miłam kryzys...na szczęście tylko komputerowy mój zawirusowany komputerek bez przerwy wylogowywał mój modem...szkoda gadać...

Już jest jest ok więc jestem...nadal się trzymam...niestety w tym tygodniu waga nie spadła...co jak zwykle spowodowane jest "tymi" dniami...

Ale dietki nadal się trzymam...ruchu też mam od groma,bo pracuję i jak wracam do codziennie do domu to czuję się jakbym była po godzinnym jogingu :P :P :P

Teraz czas na relax więc lecę na spacerek z dogiem...

Pozdrawiam Was,ściskam...do usłyszenia...