-
kalorii 1180...cwiczen oj oj duuzo....popoludniu zaliczylam jeszcze czterdziesci minut...nastepny taki dzien w czwartek...mam wolny.... teraz tylko poplumkam jeszcze i do lozeczka...zycze wszystkim milego tygodnia... :D
imperfect...?? troszke sie martwie dawno cie nie bylo :(
-
Gaguś co ja tu widzę...niebawem okaże się że instruktorką fitness w wolnym czasie zostaniesz...piękni, poprostu ukłony niskie dla Ciebie za te ćwiczonka...widzę,że te 89 obsesyjnie trzyma i bardzo dobrze!!!
buziaczki i wpadnę później
-
Hi Gaguś, dzięki, że czuwałaś dziś na starcie. :lol: :lol: :lol: Milutkiego dzionka życzę i jak zwykle podejrzę, co u Ciebie, wieczorkiem. :P
-
no wlasnie dawno mnie nie bylo :?
ale juz wszystko opisalam u siebie.
ja tez trzymam kciukasy za ta 8 :P
dolaczylam do twjego postu, hehhe jestem na starcie i gotowa do boju :wink: :P , mam nadzieje, ze szybko dotrzemy wszystkie do mety :P
pozdrawiam cie gagus i sle caluski
-
ej! to ja :D ...imperfect wyjasnilam zawilosci zwiazane z tym wyscigiem...
ale swoje wymiary..przekopiuje
waga 91( acz oficjalnie upieram sie 95)
biodra 113
talia 84
pod biustem 89
udo 69
jak juz je publicznie podalam to niech i tu zaistnieja
..a do tego
1220kalorii w mysl zaloenia ze najwiecej rano z potem coraz mniej a na sam wieczor samo prawie ze bialko
w tym owocow i warzyw 300
40 minut cwiczen( 20 ogolnyego machania i 20 stepu) ale jeszcze ze dwadziescia zamierzam
w zamiarach tez foliowanko.... bo chlodniej sie zrobilo
..dzis przyjechal moj brat.....ma urodziny....poszlam do cukierni wybrac ciasto...pewnie wybralam super....ale bede sie musiala opierac na "ich" opini.... swiadomie jadlam dzis duzo.... zeby nie miec limitu na cos slodkiego...tym bardziej ze w tym tygodniu i moje urodziny a w przyszlym mamy ( my to gniazdo lwow teraz jestesmy)
torcik sernikowy wyglada super.....przydatki slinowe dzialaja mi same na sama mysl.... czy tez....spojrzenie...ze nie wspomne o wachnieciu ( pamiec wechowa to mam ....ze fju fju) ale... nie mam limitu wiec nie da rady :wink: :wink:
...a moj brat ..ktorego dawno nie widzialam ....( mjalismy sie tzn on przyjezdzal ja mialam wyjechane weekendy)....spojrzal zakrzyknal... z entuzjazmem..a potem sie zapytal..." ale TY to moja siostra jestes??? prawda??"
wiec karmie sie tym komplementem za sto torcikow niechby nawet i czekladowych!!!!
milego wieczorka i ...napewno jeszcze wpadne chocby poczytac
szakalko instruktorka fitness....phi...a co ONE wiedza o odchudzaniu i o byciu grubaskiem.....intrsuktorki mi do piet nie beda dostatac jak juz....schudne trwale
-
Hi Gaguś, masz ektrusia podejście do tych ciast. :lol: :lol: :lol: Wiesz po takim komplemencie, to by mnie stado koni nie zaciągnęło do spróbowania tych ciast. :lol: :lol: :lol: :lol: jej Gaguś jaka Ty szczupła jesteś w talii. :shock: :shock: :shock: I pod biustem też masz maleńko, ja nawet jak schudnę to będę miała 80 - taka budowa klatki piersiowej, chyba miałam być pływaczką. :lol: :lol: :lol: Ale dośc tego porównywania, bardzo się cieszę, że świetnie sobie radzisz i ... ta ósemeczka Cię goni. Ogromne całuski.
-
ano...dobrze mnie rodzice uformowali w procesie stwarzania :wink: ...ino te uda...brrr...ale spoko z nimi tez sobie poradze.... od ostatniej wizyty u lekarza..czyli hmm miesiac rowno...cztery centymetry mi tam ubyly :wink: wiec bedzie dobrze.....
kupilam dzis pstraga....robie go jutro.... slynny juz przepis czosnkowo-koperkowy....
a poki co....to ja gonie osemke...ona niech mnienie goni...hihihih ino zmyka w sina dal :wink:
-
Gaguś masz rację, Ty jesteś o niebo lepsza bo nasza, sprawdzona i nieprzeciętna...będziesz najlepszym osobistym i forumowym dopingiem w walce...
buziaki
ps..z tym torcikiem to jesteś rewelacjna-gratulki(mnie już ślina powoli nacieka :wink: )
-
oh gagus ty mnie o szok doprowadzasz, jestes niesamowita, ta 8 to cie zdogoni nie bedziesz nawet wiedziala kiedy, i tego ci zycze.no i marze zeby miec takie wymiary :)pozdrawiam goraco
-
Witaj Gaga!
Ales super poćwiczyła w weekend - masz zacięcie :)
Ja po godzince wymiękam - no al emoże za jakiś czas dojdę do ćwiczenia 2x dzinnie przynajmniej jeśli czas mi na to pozwoli bo po takich ćwiczeniach to musowo prysznic trzeba wziąć.
Oj kochana wymiary to Ty masz godne pozazdroszczenia - zwłaszcza ta talia osy :)
Zyczę wytrwałości przy tym nieznośnym ;) zapachu ciasta i pyszniutkie rybki jutro :) Kurcze az mi slinka na tą rybkę pociekła a tu blisko niema :( Trza znowu do hipermarketu pojechac :)
Buziaki
-
Witaj Gagaa. Gratuluję podejścia do słodkości.
A czy tak niesmiało można się zapytać kiedy konkretnie te Twoje urodzinki, żeby można było z kwaituszkami wpaść na wateczek?
-
gagus ja sie wcale nie dziwie, ze rodzinka ci takie komplementy prawi :P jakby nie patrzec masz juz na koncie zgubionych grubo ponad 25 kiloskow. no i te wymiary :shock: tylko pozazdroscic :wink: :P
juz teraz rozumiem o co chodzi z tym postem z maratonem :wink: , widze, ze niezle cie wkopalam, i musialas podac swoje rozmiary :lol: sorry gagus, ale nic zlego sie nie stalo, ba! wrecz wydaje mi sie , ze to nawet lepiej :P
pozdrowka i caluski.
-
Hi Gaguś, wpadłam podejrzeć, jak tam twoje samopoczucie i mięśnie po tym fitnesowskim weekendzie. :wink: Ruszasz dziś kończynami? :wink:
-
oplulam monitor :!: :!: :!: ..serio... "talia osy"... spowodowala ze moje cudownie aromatyczna czerwona herbata..ledwo co wciagnieta do ust...miala bliskie spotkanie z monitorem ( pomyslec co by bylo jakbym slodzila!!!!! :shock: )...
nie patrzta na talie..patrzta na biodra..szerokopienne :? tym bardziej ze w tescie porownawczym z innymi partiami ciala wypadaja koszmarnie no sa na drugim miejscu uda sa pierwsze
niesmialo odpowiadam ze w piatek mam urodzinki....5.08 jak co roku :wink: ..co prawda uslyszalam ......dzis...ze nie mam co sie martwic..."toc trzydziechy jeszcze nie masz!!"...( przy trzydziestce zobaczylam na twarzy owego goscia lekki grymas niecheci..czy tez...sama nie wiem jak to nazwac "skazania"??) zdolalam wykrztusic z siebie tylko.." idz... i nie irytuj mnie wiecej"...ale ... :oops: i tak sie obejrzalam za nim...bo co jak co.. ale 27-latkowie miewaja fajne tyleczki a ten MA takowy i dodalam jeszcze "nie waz sie kupowac mi czekolady na prezent !!!!"
rybka przelozona... moj brat jak zwykle ma swoje prywatne wizje...i pojawi sie w domciu poznym wieczorem... zadowolilysmy sie wiec.. poledwiczkami z grilla elektrycznego. ( wiem..wiem!!!.. nie jest to kurze miecho....ale mam ciagoty na czerwone co jakis czas...a to wydawalo mi sie najodpowiedniejsze)
imperfekt... :D predzej czy pozniej..ale wyniki i tak by sie chyba pojawily... w wyrazie "lojalnosci"..podalam je teraz... gdybym nie uwazala tego za sluszne... to bym nie podala :wink:
ciasto nadal mnie kusi..... ale staram sie o tym nie myslec.. bo po co! a jezeli bedzie nadal na mnie tak dzialac... to po prostu... zjem sobie maly plasterek...ale wczesnie rano tak zeby go spalic...np. na drugiej porze karmienia
po fitnesowym weekendzie .. miesnie mnie nie bolaly..."czulam" je.. owszem.. szczegolnie lydki ale to czucie bylo mile... generalnie..dzis odpoczywam..zeby nie przesadzic...pocwicze troszke..ale nie tak intensywnie...tym bardziej ze w czwartek planuje mala powtoreke..a potem znow w weekend... a potem mam URLOP.. wiec bede zmuszona cwiczyc wiecej... odpada mi praca...a w pracy... to ja ogormnie duzo kalorii spalam
a urlopu nie moge sie juz doczekac!!!!
bede wieczorkiem jak zwykle...pa
i.. dzieki za pochwaly... i takie tam :oops:
-
No to gagaa w piątek imprezka. :D
W sumie to nie wypada się tak wpraszać ale chyba na ciacho nas zaprosisz :?:
A my to z jakimś prezencikiem wpadniemy oczywiście...
Buziaki :D
-
Witaj, gaguś :)
Wracam po kilku dniach, a u ciebie co? Nuda, słonko, nuda... Dalej dietka, dalej ćwiczenia, żadnych zmian, monotonia dobija ;) ;)
A tak poważnie to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko pogratulować konsekwencji i zaparcia, bardzo poważnie i zdeterminowanie podchodzisz do odchudzania, a przy tym zdrowo i rozsądnie, idealne połączenie, żeby jak najszybciej dogonić, a i przegonić tę ósemkę, czego ci moominek ze szczerego serduszka życzy i w czym cały czas będzie cię dopingował :)
Cztery centymetry w udach w ciągu miesiąca? Niezły wynik, właściwie to rewelacyjny, bo przecież właśnie w udach chudnie się najgorzej, nawet ten nieszczęsny brzuch schodzi szybciej, więc tylko w niemym osłupieniu będę śledzić twój galop ku wymarzonej wadze :)
No i te wymiary... Ja wiem, że każdy człowiek jest inny, ale na boginię ja takie będę miała dopiero, jak w okolice osiemdziesiątki zejdę :? Moominek, uspokój się, nie wolno zazdrościć, zazdrość to paskudne destrukcyjne uczucie, no, moomin, spokój, spokój powiedziałam ... :D
-
ciasto!!!! o zesz.. prosze tego slowa przy mnie nie wypowiadac..... choc jak postanowilam ze jak nie bede mogla wtrzymac to zjem... to mi ulzylo.... to jeszcze jeden dowod na to...ze gagusi nie wolno zakazywac.... ze jak dla mnie to niewlasciwe podejscie...
dosc juz o tym!!!
( lody beda)
te cztery centymetry sama mnie zaskoczyly.... milo to fakt...ale podejrzewam ze w takim razie waga stanela...albo rybka albo .... sami wiecie a sparwdzic nie ma jak!! moze to i dobrze... zaczynam sie znow opierac na ciuchach.. na obserwacji wnikliwej... 8 w koncu kiedys i tak przyjdzie..... nie wiem czy bym wolala 8 czy ... mniejsze biodra :wink:
to zanczy wiem ...wybrala bym biodra!!!!
a poza tym.. ja do tej pory .. marudzilam ze mnie w udach nic nie schodzi!!!! waga tak... brzuch tak...ale biodra.. minimalnie... poprzednie mierzenie lekarskie wykazalo.. raptem 2 centymetry a przerwa byla dluuuuga a od poczatku .. zmagan.. 7 cm
mysle ze to sprawa cwiczen.. swiadomie katuje.. dolne partie... biodra i odnoza
i.. ja mam tylko nieszczesne 164 centymetry.... jakbym miala 176 jak imperfect....echhhh....
ale nie mam :(
dzien dziseiejszy.. ciezko bo ta poledwica...ale zamknelam wynik kaloryczny 1230 w tym owocow i warzyw 200 tylko
cwiczenia jak wspominalam... "soft".. rozciaganie miesni... ( bo nadal je czuje po weekendzie)... strasznie wolne... ale na pelnym napieciu miesni... probowalam kilku nowych... wiec.. troszke mimo wszystko trwalo.. trza bylo przeczytac... wyprobowac.. skonsultowac jeszcze raz... a tak sie koncentrowalam na tym spieciu miesni i oddechach...ze zapominalam o tym co mialo byc nastepne...wiec znow nos do kompa.. chyba nawet ich do "efektywnych" nie zalicze... tylko jako ... hmm.. kurs...
a i glowy nie mam dzis do cwiczen.... zmusilam sie do tego "cokolwiek" bo jutro tez nie bede miec...
ide spac. musze byc jutro na "chodzie" z zgrywac dzielniaka
to tyle podsumowana kolejnego .. nudnego i monotonnego dnia szarej odchudzaczki :wink: :wink: :mrgreen:
-
hej Gaguś!!!
widzę,że coraz silniejsza dziewczynka z Ciebie:) a z tymi młodymi mężczynami to jest tak) mój mąż ma 27 lat i jak kiedyś mu mówiłam najbardziej w nim podoba mi się jego pupa :wink: ,ale teraz dopiekam mu bo bardzo przytył po powrocie i staram się zachęcić go do ćwiczeń ze mną i lekkiej dietki(lekkiej bo dużo pracuje i nie ma jak) ..może kiedyś mi się uda...ale na większość posladów młodych warto popatrzeć :P
-
http://www.sfd.pl/temat194872/
tak na dobra srode .. a dla mnie dla zapamietania na zas czyli na czwartek
-
wow gagus super, ze znalazlas te cwiczonka, na pewno wyprobuje wszystkie :P (mam nadzieje, ze wszystkie sa wykonalne dla takiego grubasa jak ja :wink: )
przeczytalam, ze wolalabys byc troszku wyzsza. hmmm musze ci powiedziec, ze dobrze jest byc wysoka laska, ale bycie wysokim grubasem to koszmar :? wyglada sie jak wielka kwadratowa lodowka :shock: , i wcale nie przesadzam.
gagus zebys nie pomyslala, ze nie chce cie odwiedzic w urodzinki, lepiej napisze juz teraz. w piatek jade praktycznie na caly dzien do szpitala, jesli nie bede padnieta to zajrze wieczorkiem, chocby tylko po to zeby zlozyc ci zyczonka :P
caluski
-
Hi Gaguś, niezłe te ćwiczonka na brzuszek, niezłe, a ile powtórzeń. Już sobie zapisałam adresik, aby we wrześniu włączyć je w mój plan treningowy. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Gaguś ja mam 173 i wiesz mi idąc wszytko tratuję, bo nie dość, że jestem jak hipopotam, to jeszcze jak ta przerośnięta niedźwiedzica. :cry:
-
belluniu ilosc powtorzen podana jest pod kazdym zdjeciem))))
co do wzrostu...hmmm.. widac nasze wyobrazenia biora gore nad realnoscia... zawsze mi sie wydawalo ze jak czlek wyzszy to lepiej....
imperfect...pomyslalabym tylko ze znow masz problemy z logowaniem :wink: ( odpukac)
u mnie dzis tylko marsz... i 1300 kalorii... przesadzilam troszke...
mama po biopsji moze juz w piatek bedziemy znali wyniki....ale nie wiem czy nie lepiej zadzwonic dopiero w poniedzialek...
biopsja boli... widzialam po mamie.. bo wszedzie zawsze z nia wchodze :wink: niech wiedza ze staruszka nie jest sama i w razie czego.. ma kto w jej obronie stanac....
nie mysle o wynikach.. staram sie nie domniemywac....
jutro mam wolne)) powalcze z tymi cwiczeniami chocby z tego powodu zeby nie rozmyslac o durnotach
jestem dzis troszke wyczerpana...i zazarta dyzkusja na watku u elster..i ta wizyta...i ta polowka tygodnia... wszystkim tak wogole... poczytam teraz was troszke...
milej nocy
-
Gaguś, to nie było pytanie z mojej strony, tylko ździwienie nad ilością powtórzeń. Jednak czasami brakuje mowy ciała. :wink:
Gagusiu, jesteś bardzo dzielna. Ten pomysł z ćwiczonkami jest bardzo dobry - durnoty pójdą precz. Przesyłam Ci kosz pełen dobrych myśli.
-
Gaguś trzymaj sie dzielnie przesyłam Ci moc pozytywnych myśli i dużo wsparcia w poczynaniach dietkowo-ruchowych..pięknie ćwiczysz..tak patrzę po wąteczkach i chyba wrócę do tego pilatesu choć juz od początku bolały mnie wszystkie mięśnie tak,że zrezygnowałam :evil: wiem,że nie powinnam ale cóż...ale Tobie samozaparcia można ciągle gratulować :)
cmokasy
-
Gagaa zadałam ci już pytanko u siebie ale tu je ponawiam: kiedy masz wizytę i ważenie??? Bo przecież całkiem możliwe że już jesteś ósemeczką ale jeszcze o tym nie wiesz...
To byłby całkiem niezły prezent urodzinowy, prawda???
Buziaki :D
-
bebus... odpowiedzialam u ciebie...ale odpowiem i tutaj... 9 sierpien 15.30 poznan... a faktycznie nie wiem...ale jakos tak.. pesymizm mnie dopadl...wiec nie sadze zebym byla
-
Pesymizm to cię pewnie dopadł z innego powodu (ciągle trzymam za was kciuki)...
Możliwe że 8semeczka będzie dla ciebie nagrodą za wszystkie smutki i takim spóźnionym o kilka dni prezencikiem...
Tego ci oczywiście życzę :D
-
Belluś co to za pesymizm? schowaj go do kieszonki i nie wypuszczaj skubańca.za to z drugiej kieszonki wyciągnij optymizm, poczęstuj się troszke i resztę porozdzielaj na osóbki,którym go brakuje. A dla mamutki zostaw specjalną dawkę usmiechu i wsparcia dodatkowo. Trzymaj się cieplutko.
ps Gaguś jak chcesz mam zdjęcie z wczoraj(odważyłam się wreszcie te białe spodnie założyć) nie to,że jakieś przyjemne odczucia estetyczne, ale bieżące przynajmniej-więc mogę wysłać
buziaki
i kwiatek jeszcze da Ciebie
http://www.plfoto.com/mini/700762.jpg
-
szakalko... ty sie nie pytaj... ty juz powinnas mi je wyslac.....
co do pesymizmu.. az tak tragiczny nie jest.... a najwyzej milo sie "rozczaruje"... sadze ze gorzej by bylo jakbym szla z zalozeniem ze bedzie 8 a by jej nie bylo...wiec moze to obronna rekacja organizmu i psychiki
-
dzis... dobrze mi poszlo
1150kalorii w tym prawie 400 na warzywa i owoce cwiczen planowala wiecej ale wyszlo jak wyszlo godzine pocwiczylam "stare" motywy z tego polowe step... i przecwiczylan nowe na brzucholca... fajne.. mimo prostoty ciezko nawet te najmniejsza ilosc powtorzen zrobic... a i tak wszystkich nie zrobilam... koncentrowalam sie na zapamietaniu... pracy miesni....i technicznej stronie.... jakby nie bylo... moze nie efektywne ale 30 minut moge dodac....
zachwycona nie jestem...bomialam powtorzyc troszke po poludniu ale zabraklo mi czasu i checi
humor mimo pesymizmu zachowawczego dotyczacego wagi... dopisuje... !! a to wazne bo.. wtedy jak humor jest to wszystko sie chce...
emkr-ko chyle czolo i bije poklony przed toba za tego pstraga.... mama niestety nie... krzyz nie ten i lata zaawansowane...ale powiem ci na uszko ze strasznie mlaskala :wink: .. jakos przestala tez mowic ze pstrag to najlepszy smazony w masle....
przedyskutowalysmy z mama problem pstraga i stwierdzilysmy ....ze bedziemy go czesto robic... nawet podjelam sie patroszenia tej ryby...zeby kupowac go po 12 zyla a nie po 17 ale za to czesciej !!
jutro chyba beda juz wyniki mamy...ale dziwnie spokojna jestem.... dzisiejsza wizyta u lekarza rodzinnnego... takiego prawdziwego lekarza z powolania i do tego prawdziwego lekarza rodzinnego...ktory "prowadzi" pacjentow a nie tylko "przyjmuje"... zaowocowala
w pewnosc szybkiej chirurgicznej ingerencji... " niech sie pani nie martwi jak bedzie trzeba to dla pani miejsce sie znajdzie" to prawie wierny cyctat.. ktory powtorzyla mi mama
wiec teraz jakkolwiek by bylo... ne bedziemy tracic czasu... i wyczekiwac.. wolnech miejsc... checi lekarskich... i innych takich
a poza tym... jutro i sobota i mam urlop... ( sobota sie nie liczy... i tak bede juz miala "zlew" na wszystko a poza tym koguta nie ma... to kury beda szalec
:wink: )
szakalko.... zdjecie jest super.... jestes laska!!! i zwaz ze przyznaje to na forum
obiecuje ze jak drobie uaktualnienie fotograficzne jakiekolwiek.. zrewanzuje sie...
na pewno bede robic zdjecie legitymacyjne.. o ile ten typ zdjec tak jeszcze w odniesienieu do mnie moze sie nazywac bo to jak dobry skecz "przychodzi 32 letnia baba do fotografa i mowi... poprosze zdjecie legitymacyjne!"- dobre sobie :wink:
i tym skeczem.... koncze na dzis...chyba ze cos mnie jeszcze natchnie...ale to juz po plumkaniu :D
-
Gaguś, cieszę się że pstrag smakował :)
Widzę że furorę na forum robi ;)
Ale u Was nie wiem czemu rybki droższe, niby tylko 2 zł, ale zawsze :)
Oj mam chetke na rybolka :) Jutro ruszę na poszukiwania ze szwagrem :)
Buziaki i trzymam kciuki za wyniki badań mamy!
-
Sto lat, sto lat, ... , niech żyje Gaguś nam.
Kochana Gaguś,
abyś miała w życiu tylko wspaniałe i radosne dni !!!
http://www.plfoto.com/zdjecia/669356.jpg
Mocno Cię uściskuję, a buziaczków zasyłam tyle, ile kwiatków na zdjęciu i jeszcze raz. :wink:
Wyprzedzam o te pół godzinki, ale chcę być pierwsza z życzeniami. :wink:
-
moja droga imienniczko :) skaldam ci najserdeczniejsze zyczenia z okazji urodzin, oczywiscie spelnienia prawie wszystkich marzen a przede wszystkim upragnionej cyferki na wadze :D
sto lat , sto lat, sto lat niech zyje nam .......!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Gagaa_ w tym wyjątkowym dniu samych fajnych chwil...
I oczywiście samych chudych lat (oczywiście tylko w sensie dietkowo-figurowym :D )...
Buziaki dla ciebie :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
KOCHANA GAGUŚ :D :D :D
Niech ten radosny dzień
na zawsze Twe troski odsunie w cień
Niech się śmieje do Ciebie świat
blaskiem szczęśliwych i długich lat
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN :D :P :lol: :D :P :lol: :D :P :lol:
http://www.planty.pl/pl_kartki/kartk...e_zyczenia.jpg
-
Gagus kochana!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Dużo szczęścia i pogody ducha,
Niech uśmiech zawsze rozjaśnia Twoją Twarz :)
http://www.pocztakwiatowa.pl/if2/img...1164128041.jpg
-
kochana gagusiu
w dniu tak wyjatkowym zycze Tobie wspanialych niespodzianek od zycia, duzo zdrowka, duzo milosci i szczuplej sylwetki, takiej wlasnie o jakiej marzysz :P
http://www.webdiva.org/cards/birthday11.gif
-
bella
agulka
bebetus
gosiak
emkr-ko
impefect
czujcie wyscickane..wycalowane... i wydziekowane.... co nimniejszym czynie .................................................. .............................................!
.................................................. .............................................!
.................................................. .............................................!
.................................................. .............................................!
.................................................. .............................................!
.................................................. .............................................!
a ze jakos nienaumialam sie wklepywac obrazkow... na to forum.. to kazdemu wedle uznania" lody... ciacha.... torty.. owoce!!!!! winko?? moze jednak??
dobijam dzis kefirem na sile do 1100 bo nic mi nie moglo przez gardlo przejsc.. wynikow jeszcze nie mamy..a wydzwanianie laczylo sie z ostra trzesawica... nie spodziewalam sie ze az tak mnie bedzie ruszac... wiec.. wytrzesie mnie jeszcze jutro...
u mnie obchody tez w weekend.. dzis i tak caly dzien w pracce bylam podzielilam im ciasto tak..ze jakos tak wyszlo ze dla mnie juz nic nie zostalo :wink:
i dobrze...
z okazji urodzn cwiczen zero- choc to marny prezent dosc!!!!
w sumie.. dzien jak codzien... 31 czy 32 co to za roznica?? no chyba ze w zgubionych kilogramach
:wink:
jeszcze raz dzikeuje serdecznie wszystkim pamietajacym... nawet tym co przez niecierpliwosc postarzyli mnie o te pol godzinki...hahahaha :wink:
nie.. nie jestem wcale smutna... ale jakas taka.. bezemocjonalna dzis...
musze sobie zafundowac urodzinkowego luviera ot co!! i wlasnie bede to czynic :D
-
wprawdzie troszke sie spozilam :oops: ale wszystkiego Ci zycze ;)
-
na moje urodzinki nikt sie nie spoznia.... ))) chocby po miesiacu wpadl a szczegolnie ci ktorzy dobrze zycza
dzieki margolko//cmokas