-
Maryna!!!
Krzyczę na Ciebie!!!!
Musi pomóc!!!
Następnym razem jak tylko zaczniesz czuć słabość siadaj do kompa, wskakuj na forum i szukaj pomocy, wsparcia i może też kopniaka za wpadki!!!
Trycka ma świętą rację - zapełnij lodówkę niskokalorycznymi pysznościami - warzywami, w szczególności polecam brokuły :P, owocami - korzystaj z dobrodziejstw lata!!! Truskawkami możesz "obżerać się" do syta, bo mają niewiele kalorii a wspaniałe właściwości, witaminy itd.
I pamiętaj - gdy "nie możesz się opanować" z jedzeniem, idź najlepiej gdzieś na długi spacer, albo zacznij coś robić!
Nie daj się, nie zaprzepaść tego, co już osiągnęłaś!!!
Bądź silna!!!
-
Hej Maryna
z mocnym postanowieniem zaczęłam dietę w poniedziałek (podejście ente... ),
we worek wieczorem objadłam sie słodyczami na kawie u koleżanki..
w środę miałam doła... znów w pracy rozczuliłam sie nad sobą, pojawił się myśli o moich ulubionych kokosankach w cukierni.. no bo i tak przecież to już na nic, bo wczoraj tyle słodkiego zjadłam..... znów myśl - a to od poniedziałku.. ale tym razem wytwale,silnie...
i wtedy bardzo zyczliwa mi osoba tu na forum powiedziała do mnie - Anka co robisz? swoimi słowami trafiła w samo sedno.. zrobiło mi się głupio................
na bardzo głodnego po pracy poszłam zrobić zakupy.. kupiłam:
pomidory
ogórki
paprykę
serki i jogurty light
maślankę
chudą drobiową wędlinkę
cukierki bez cukru (jeden ma 7 kcal)
byłam dumna z tych zakupów.... bo mimo wielkiej ochoty na słodkie ogarnęłam to...
potem Tato przywiózł mi potem jeszcze sałaty mnóstwo i truskawy i kalarepkę.
moja lodówka jest cała zielono-czerwona
Widzisz ja od 4,5 m-ca zmagam się i szarpię.. trochę dietkuję, troche nie.. przytyłam trochę, po tym jak zimą schudłam.. wtedy miałam silna motywację - mój ślub w lutym - teraz szukam nowej tak samo silnej albo i silniejszej...
powiem Ci tak.. trzymaj się.. i nie daj się!
nie daj się jedzonku! niech ono nami nie rzadzi..
zrób takie zakupy jak zrobiłam ja... zobaczysz, ze humor Ci się poprawi
pozdrawiam gorąco
Ania
aha i jeszcze jedno.. nie znikaj z forum, gdy Ci nie idzie!
-
Marynaa ja wiem ze na początku jest ciezko. Człowiek co raz zaglada do lodówki i sięga po coś - dlatego nie może tam być nic co nie sprzyja odchudzaniu.
Zgubilaś już tyle kg - nie szkoda ci tego zaprzepaścić?
Ja swego czsu - w pierwszych 2 tygodniach odchudzania robiłam tak - kupowałam 3 pęczki rzodkiewek i o d razu je myłam i szykowałam w miseczkach do jedzenia - wszystkie miseczki stały w lodówce na wysokości oczu, każda na innej półeczce tak, że pierwsza rzecz po jaką mogłam sięgnąć żeby pochrupać były rzodkiewki
Nawet mój małżonek często je chrupał
Spróbuj może w ten sposób
-
Re: Z 127 kg na duuuużo mniej....POMOCY!
SŁONKO NIE PODDAWAJ SIE!!!! NIM ZAKOŃCZYSZ DIETE BEDZIE JESZCZE WIELE WPADEK ALE NAJWAŻNIEJSZE TO SIE NIE PODDAWAĆ!!! POWIEDŹ SOBIE "TRUDNO!!! MOJA WINA ALE SIE NIE PODDAM!!!!" NIE STRAĆ TEGO CO JUŻ ZYSKAŁAŚ!!! JA STRACIŁAM JUZ KILKA KILOGRAMÓW I MIMO ŻE JEST TO KROPLA W MORZU TO JUŻ CZUJĘ SIE LEPIEJ. POSTANOWIŁAM SIĘ ODCHUDZAĆ W MOMENCIE GDY ZAUWAŻYŁAM ŻE COŚ SIE NIEDOBREGO DZIEJE Z MOIM ZDROWIEM. MIMO IŻ ZAWSZE BYŁO MNIE ZA DUZO TO RACZEJ NIE MIAŁAM KŁOPOTÓW ZE ZDROWIEM AZ TU NAGLE ZACZELY MI PUCHNĄĆ NOGI, PRZY NAJMNIEJSZYM WYSIŁKU ZADYSZKA ITD. WESZŁAM NA WAGĘ I SZOK "WAGA ZEPSUTA BO PRZECIEŻ JA NI MOGĘ WAŻYĆ 124KG!!!". A JEDNAK!!! NA SZCZĘŚCIE PRZYPADKOWO WESZŁAM NA TĄ STRONĘ I ZACZEŁAM CZYTAC WYPOWIEDZI FORUMOWICZEK. RACZEJ RZADKO PISZE SWOJE WYPOWIEDZI ALE NAMIETNIE CZYTAM WSZYSTKO CO PISZĄ I BARDZO DUZO SIE DOWIEDZIAŁAM O ODCHUDZANIU I DBANIU O SWOJE CIAŁO. WSZYSTKO CZEGO SIE TUTAJ DOWIEDZIAŁAM WPROWADZAM W ŻYCIE. WIESZ TE KILKA KILOGRAMÓW KTÓRE ZRZUCIŁAM POZWOLIŁY MI SIE LEPIEJ CZUĆ JUZ MI NOGI NIE PUCHNA MOGĘ SIE WIECEJ RUSZAC. WIERZ MI WARTO SIE POSTARAĆ CHOĆBY DLA SAMEGO ZDROWIA. A PONADTO KAŻDY ZRZUCONY KILOGRAM POWODUJE TAKĄ EUFORIĘ IŻ NAPRAWDĘ WARTO SIE NIE PODDAWAĆ!!!!!
-
Dziękuję kochane za wsparcie.
Dziś już lepiej.
Śniadanie- grahamka z serkiem wiejskim
obiad- pierś z kurczaka w warzywach
a na kolacje planuje miske truskawek
-
Marynko, jak dobrze czytać, że już u Ciebie lepiej!
I trzymaj tak dalej, bo jesteś silna i dobrze wiesz, czego chcesz!!!
Pozdrówka, udanego weekendu Ci życzę!!!
-
Maryna - gdzie jestes?
mam nadzieję że radzisz sobie z dietką?
A jeśli nie to wracaj szybciutko to Cię zmotywujemy na kolejny tydzien
Pozdrawiam
-
Marynaa,trzymaj się cieplutko...ja wyjeżdżam na urlpik,a Ty sobie dietkuj zawzięcie i przesuwaj swój suwaczek w prawo...
Ściskam Cię gorąco :P
-
Marynko, gdzie zniknęłaś?!
WRACAJ!!!!
-
Marynaaa!!!!!
Gdzie jesteś???
Chyba się nie poddałaś?
Wracaj!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki