-
Agulko, na pierwszy rzut oka - piers powinna byc niesmazona, jogurty a zwlaszcza serki homo maja sporo cukru (nawet naturalne - trzeba wybierac opcje bez cukru, a owocowe potrafia miec 6 lyzeczek na kubek), za malo warzyw. Kalorycznie jest oczywiscie ok, ale Twoim problemem moze byc kiepski metabolizm. Pij wode, nie tylko herbate. I radzilabym przynajmniej na poczatek zamienic jogurty na kefir albo maslanke.
-
moim problemem jest na pewno kiepski metabolizm.no wlasnie przestalam kupowac same jogurty kupuje teraz tez chuda maslanke a jaogurt naturalny bez cukru oczywiscie.wiem,powinnam zrezygnowac z serkow homo ale jakos nie moge, zreszta pomagaja mi jak mam ochote na cos slodkiego i tez nie kupuje juz od dawna danonkow tylko wybieram chudsze.niedawno bylam w wc zaraz po porannej kawie a teraz i to nie dziala , czuje ze jestem pelna i nie moge nic z tym zrobic :( moze to jakis bunt bo nie wiem co i przejdzie.waga i wymiary tez stoja a dzis w nocy meczyla mnie nadkwasota zoladkowa-nie jestem ekspertem ale to chyba to mnie dopadlo.
dzieki wszystkim za wpisy i rady ,na pewno skorzystam i wiem ze jak teraz sie poddam to obudze sie z waga 150 albo wcale a bardzo tego nie chce.jak se o tym pomysle to szok,chyba wogle juz nie moglabym sie ruszac.chociaz jak na moja tusze to jestem wyjatkowo "gibka" .nawet jak bylismy na weselu to zaczepila mnie pani i powiedziala ze jest w szoku ze tak sie ruszam-pewnie myslala ze usiade i bede sie objadac :)
jeszcze raz dzieki wszystkim za bycie ze mna.
aaaa,a wode to moge pic zwykla przegotowana z cytryna?? taka lubie :)
dzis na razie zjadlam serek wiejski light.
-
Hi Agulka, tak sobie myślę o Tobie i wiesz, mam jeszcze jeden pomysł, może źle rozkładasz w ciągu dnia posiłki, no wiesz obiadek na drugie śniadanko, lekka kolacyjka na śniadanko itp., to też ma znaczenie dla naszego metabolizmu. Ja tak robiłam w pierwszych dniach odchudzania. :wink:
-
moze i tak byc bella. a jak to ogolnie powinno wygladac?? :)
-
Trzymam się tego, co mi kiedyś podała Emkr:
Dietetyczka rozpisała mi posiłki tzn mniej więcej ile powinnam jeść o jakiej porze dnia (powinno się jeść 4-5 razy dziennie) - około
25% energii na śniadania,
15% na drugie śniadania,
30% na obiad
10% podwieczorki
20% na kolacje
Ja jem co dwie godziny i zamykam bilans o 17.00, potem już tylko pasta do zębów i z dwa literki wody mineralnej. :wink: A propos wody mineralnej przy swojej tuszy piję aż 4 litry (czasami 3,5). Dużo przed kwadransem na szamanko i dużo w trakcie ćwiczeń, a potem popijam jak tylko na nią spojrzę. Wiem, że dziewczyny posiłkują się co trzy godzinki, ale wtedy wydłużają czas zakończenia jedzonka dnia (18.00, 20.00, niekóre i później).
Poobserwuj, jak Ty wrzucasz w ciągu dnia kalorie, bo jak organizm przyzwyczai się do stałych posiłków, to jakoś tak daje się oszukać i ten metabolizm nie siada i spala się faktyczny tłuszcz, a nie nasz masa mięśniowa. Sorki, że nie tak żargonowo, ale ja zawsze wszystko sobie przekładam na jak najprostrzy język. :wink:
-
Agulko po pierwsze to mi strasznie przykro, ze u Ciebie waga tak jakoś wolniutko spada. Tym bardziej, ze wiesz, że dietki trzymasz, a efekty są nie takie jak oczekujesz. Ja akurat nie będę umiała temu zaradzić, ale na pewno musi w końcu spaść szybciej. Bo niemożliwe, zeby organizm tak długo bronił się przed utratą kilogramów.
Ja Ci życzę z całego serduszka, zeby ta okropna waga w końcu pokazała spadek. Trzymam za to kciuki. Nie poddawaj sie. To ty wygrasz, a nie te okropne kilogramy.
-
nie nie nie nie poddam sie :)
jak sie broni to trudno, kiesys bedzie musial ustapic :)
moim prawie ze jedynym cwiczeniem bylo chodzenie a tu dzis lalo cala noc i teraz pada , ale to nic w koncu sie zbiore i pojde ,musze kupic jakies warzywka :)
zrezygnowalam z wczorajszego wazenia bo nie mam ochoty sie wkurzac, po prostu robie swoje a za jakis czas sie zwaze i zmierze,moze bede mile zaskoczona.tylko znajac swoja cierpliwosc ten czas bedzie krotki bo nie wytrzymam , zobaczymy.
dziekuje wszytskim za doping i odwiedzinki
-
Agulko, ja podobnie jak dziewczyny mocno trzymam kciuki za to, żeby u Ciebie się trochę ruszyło bo doda Ci to skrzydeł. Uważam że bella115 ma całkowitą rację, bo przecież na przestrzeni dnia różny jest metabolizm - spróbuj potrzymać się takich proporcji. Powodzenia
-
Witaj Agulko!!!!
Nie poddawaj się. Walczysz o siebie, o swoje zdrowie, lepsze samopoczucie. Zaprosiłaś te dodatkowe kilogramy to teraz je wypędzaj :twisted: Walcz z nimi. Może powinnaś pomyśleć o zwiększeniu aktywności fizycznej. Może jakiś marsz, albo rowerek? U mnie waga na początku spadała szybko - była to głównie woda. Hmmm?! A może ty używasz za dużo soli?
Zatrzymuje ona wodę w organiźmie.
Ściska cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ea4/weight.png
-
dobry wieczor,mialam pisac co jadlam wiec troche ponudze :)
serek wiejski,pomidor,dwie wasy.
jogurt naturalny+otreby
ziemniaki z salatka z zielonych pomidorow ,marchewki,papryki i oliwy
a kolacje to mam zamiar zjesc dopiero bo mi sie sniadanie na 13 przesunelo :)
ale bedzie to wasa z drobiem