Moja mama przestała chudnąć, zrobiłam jej podsumowanie, wyszło na to, że za mało piła. Ostatnio waga jednak ruszyła.
Zależność jest taka: nie pijesz => nie chudniesz
Moja mama przestała chudnąć, zrobiłam jej podsumowanie, wyszło na to, że za mało piła. Ostatnio waga jednak ruszyła.
Zależność jest taka: nie pijesz => nie chudniesz
Dlaczego trzeba pić wodę, już wiesz, dziewczyny wszystko napisały Szkoda, że ta wiedza nie przechodzi automatycznie w picie potrzebnych ilości, czasami ciężko jest się zmusić. Miałam okresy, kiedy piłam 3 półtoralitrowe butle, ostatnio nie dochodzę nawet do dwóch,a przecież wiem, że woda pomaga w chudnięciu, w oczyszczaniu organizmu, wpływa na wygląd skóry... Zaczęłam więc pić zieloną/czerwoną herbatę po każdym posiłku, są zdrowe i naprawdę smaczne. Poszukaj sklepów sprzedajacych smakowe herbaty, na pewno znajdziesz coś dla siebie, ja w tej chwili popijam do sniadania zieloną herbatę o smaku egzotycznym, pachnie ślicznie, równie wspaniale smakuje, pływają w niej żółte i niebieskie kwiatki, czeka też na mnie czerwona grapefruitowa, pyszności, ale smaków jest o wiele więcej do wyboru. Poza tym miej przy sobie caly czas butelkę wody i popijaj co chwila, można też nastawiać budzik co pół godziny i wtedy pić po pół szklanki. Każdy sposób jest dobry, żeby tylko wypić kilka litrów dziennie
Cześć Moje Kochane!
Jestem znowu po jednodniowej nieobecności. Nie ze swojej winy. Coś wczoraj szwankował mi internet i moja kochana stronka z forum nie chciała mi się wyświetlić , ale teraz jest już OK
Co do wody. Dziękuję za rady i wyjaśnienia. Będzie mi ciężko wypić taką ilość, ale będę powoli zwiększać spożycie Narazie trzymam się w granicach spożycia koleżanki emkr - w pracy wypijam 2 szklanki herbatki ( kawy nie pijam wogóle ), potem w domu trochę wody i.....tyle . Tak! Wiem, że to stanowczo za mało! Będę się starać to zmienić. Właśnie siedzę w pracy, a obok mnie na podłodze przy biurku stoi butelka wody Danone ******nea. Chyba się z nią zaprzyjaźnię
Przedwczoraj w hipermarkecie kupiłam sobie nową wagę. Miałam taką najzwyklejszą - mechaniczną, która jak wiecie nie jest specjalnie dokładna. Teraz posiadam elektroniczną, z dokładnością do 100 g. Tylko wiecie co? Trochę mnie to denerwuje, że jak wchodzę raz to ona pokazuje 100,2 kg, schodzę, wchodzę znowu, waga pokazuje 100.4 kg, to znowu schodzę, i znowu wchodzę, a waga pokazuje 100.5 kg. To ile ja w końcu waże???
Czy wasze wagi też tak robią, czy z moją jest coś nie tak?
Całuję Was serdecznie
biglady
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Biglady!
Niestety z wagami tak właśnie jest - pokazują wagę w zależności od tego jak staniesz i ja się ciężar rozłoży Moja elektroniczna też tak ma przy czym wahania są większe +/- 1 kg. Dlatego waże się kilka razy i wyciągam średnią
Buziaki
A! To extra! Czyli z moją wagą wszystko OK!
Dzięki emkr
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Hi biglady, tak te wagi są wkurzające, ja też robię średnią, ale z dwóch wejść na wagę.
Mam taką zwykłą mechaniczną, malutką i dyskretną. Jak schudnę poniżej 80 to kupię sobie elektroniczną, bo wtedy każde pół kilo będzie miało znaczenie
Nosi mnie za słodkim, nosi, bardzo nosi...!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie.
hey biglady!!!
Dzięki za wizytę na moim wateczku!!! :P
Też ostatnio namawiam mamuśkę do zakupu wagi - zwłaszcza, że mama za moim namową ostro wzięła się za odchudzanie; po tygodniu kapuśniaka stosuje teraz "dietę zestawiania", czyli coś w rodzaju 1000-1500kcal ale bez liczenia kalorii. :P
A moja waga łazienkowa ma wahania jakieś 1-3kg w zależności od postawy, ja zakładam zawsze, że waże najwięcej z możliwych wskazań (tym bardziej jak sie naczytałam, jak to te wagi mechaniczne zaniżają wagę :P). Dlatego Twoje wahania 100-400g to nic :P
Pozdrowionka serdeczne!!!
Witajcie Kochane
Nastał kolejny słoneczny dzień. Wstałam rano z postanowieniem, że zrobię dziś oficjalne ważenie. Co prawda odchudzać się zaczęłam 13 czerwca 2005 r., ale postanowiłam, tak dla równości, że ważyć się będę 15-go bieżącego miesiąca. Weszłam na wagę i ............ zobaczcie na mój suwaczek. HURA!, HURA!, HURA!
Jestem 2 cyfrówką !!!
Nasycę się troszkę tą dziewiątką z przodu i zacznę śnić o osemce
8, 8 ,8, 8 ,8 ,8 , itd.
Poza tym chciałam się z Wami pożegnać, ponieważ jestem dziś ostatni dzień w pracy, a w poniedziałek wyjeżdzam z rodzinką na wakacje.
Obiecuję uroczyście, że będę dietkować, że woda, owoce i warzywa będą mi stale towarzyszyć a na lody, rybkę z frytkami pozwolę sobie w rozsądnych ilościach.
Trzymajcie się dietkowo
Idę jeszcze odwiedzić Wasze wątki i się pożegnać.
Może jak się uda to pojawię się na chwileczkę w niedzielę, może też "dorwę" na wczasach jakąś kafejkę internetową
biglady
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Biglady - GRATULACJE! Ten 2-cyfrowy wynik swietnie wyglada
Muszę koniecznie Cie dogonic
A poza tym życzę wspanialego wypoczynku na urlopie
Baw sie dobrze i trzymaj diete, zebys nas zaskoczyla suwaczkiem po powrocie ;D
Buzialki
Cholera, biglady, jesteś wielka!!!!!!
Najserdeczniejsze życzenia! Dwucyfrówka, dwucyfrówka, dwucyfrówka.
Cieszę się tak, jak bym sama to osiągnęła.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Gratuluję!!!!!
Zakładki