własnie wrociłam....nieudało mi sie wytrwaczjadłam kilka ciasteczek buuu ja chyba nie umiem sie odchudzac. Mam wstret do siebie.
a co do pracy to ja jeszcze nie pracuje jako ksiegowa...narazie zapierniczam w sklepie jako sprzedawca i mnie szlag trafia ze skonczyłam studia (lic.) a nie moge pracy znalezc!!Juz byłam na tylu rozmowach kwalifikacyjnych że mam dosc. Mowią mi ze mam za małe doswiadczenie albo sie przyczepiaja do tego ze nie mam prawa jazdy. Ale nawet nie mam za co tego prawka zrobic
.
Dobra nie uzalam sie już nad soba...uszy do gory, musi byc dobrze. a jutro jest nowy dzien i odchudzania ciag dalszy
Olenak wydaje mi się że powinnas skonsultować sie z lekarzem albo poczytac o dietkach dla przyszłych mam. Napewno Izary też Ci duzo pomoże ale sadze ze 1300 to troszke zamało....
Izary ja tez nie mam motywacji do cwiczen. Hmmm chyba musimy zaczac sie ruszac a motywacja sama sie zrobi.Trzeba robic to co sielubi. Może basen?rower?gimnastyka? Mnie kreci aerobic z elementami boksu ale na klub mnie nie stac a w domu ciezko cos takiego wymyslec. mam 2 płytki z aerobikiem (zakupiłam z vitą) i chyba wroce do cwiczen z nimi
pozdrawiam, dzieki ze jestescie![]()
Zakładki