Bellusiu pewnie dobrze sie bawisz na urlopie. Odpocznij sobie, pozwiedzaj i wracaj do nas. Czekam na relacje z tak egzotycznej podrozy. :D Buziaczki!!! :D :D :D
http://www.strykowski.net/konie/Kon_...rafia_2144.jpg
Wersja do druku
Bellusiu pewnie dobrze sie bawisz na urlopie. Odpocznij sobie, pozwiedzaj i wracaj do nas. Czekam na relacje z tak egzotycznej podrozy. :D Buziaczki!!! :D :D :D
http://www.strykowski.net/konie/Kon_...rafia_2144.jpg
Pozdrawiam, czekam na relację i zakoniam :D :D :D
http://www.sarahspetportraits.co.uk/...-1-ENLARGE.jpg
A ja niecierpliwie czekam na Ciebie Belluś :!: :!: :!:
http://www.sirmi.ic.cz/troll/36.gif
BELLUŚ CZEKAMY NA CIEBIE.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/blume17.gif
Belluś!
Chyba Twoje wakacje dobiegaja końca... zdaje się że jutro wracasz, niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Ale nie ma tego złego - zobaczysz znow dzieciaczki :)
I licze na to że jak odpoczniesz po podrozy i nacieszysz sie rodzinka zajrzysz tu na chwilke :)
Buziaki
chyba mi migłaś:)
czyżbyś już wróciła, albo chińczycy mają dostęp do netu :wink:
PEŁNYCH MAGII ANDRZEJEK!
http://www.me-2-you.net/udalosti/halloween/img00085.jpg
Witam kochane laseczki.
Jestem już szczęśliwie w mojej kochanek łodzince, właśnie przecieram oczka i czytam Wasze wpiski u siebie, naprawdę mam slicznie odkurzony wąteczek. :P :P :P Wczorajsze lądowanie, choć z dużą dozą dreszczyku emocji, jednak pomimo szalonej warszawskiej mgły udało się. :wink: Mam głowę pełną wrażeń, mnóstwo takich wspomnieniowych migawek przed oczyma, dzieciaszki od wczorajszego wieczora zostały już wstępnie dopieszczone, prezenty rozdrapały w tempie iście ekspresowym :P a nie wiedzą, że i w drugiej walizce mam też coś dla nich. :wink: :wink: :wink:
Teraz tylko wpadam szybciorem, bo zaraz śniadanko (obiadek według wczorajszej normy) i pędzę do miasta wszelkie zaległe sprawy załatwiać, w tym odbiór techniczny mieszkania i notariusz. Jednak nie mogę się doczekać, aby na spokojnie po forum pobuszować i już mam chrapkę parę zdjęć Wam wrzucić. :wink: Generalnie Chiny są wspaniałe, ale te maniery Chińczyków. :shock: :wink:
Dziękulec przeogromny za zakonianie. :P :P :P :P Zadziałało, bo pomimo ogromu pokus waga zgadza się niemal z suwaczkową. :P Buziolce wielkie!!! Jak ja za Wami tęskniłam :!:
PS. Wszystkie prośby spełnione. :wink:
Witamy ! I bardzo pozdrawiamy! :lol: :lol: :lol:
Bellus, nie moge sie juz doczekac relacji z wyprawy okraszonej zdjeciami!! :lol:
Fajnie, ze juz jestes! :D
http://www.galeria.cyfrowe.pl/p/0/2/48825.jpg
Belluś, już nie mogę się doczekać opowieści i fotek :)
pozdrawiam serdecznie :D
Życzę magicznych Andrzejek -niech sie spełnią tylko pomyślne wróżby :D :D :D
http://www.ekartka.net/kartki/swieta...ndrzejki_5.jpg
życze miłej zabawy andrzejkowej
pozdrawiam
Witaj Izunia :D
i jak czekam na dłuuuugaśna relację i dużo zdjęć :D
na pewno wrażeń masz baaaaaardzo dużo!! :)
Izuś pozdrawiam CIę bardzo bardzo gorąco :D buziaczki
Przepraszam,że nie zdążyłam podesłać Ci pomysłów na wolne dni, ale pewnie i tak wrażeń miałaś pod dostatkiem :wink: czekam z niecierpliwościa na relację :wink:
http://www.jogolek.friko.pl/gify/ass...niolki__9_.gif
Oficjalny start 4 grudnia :D
UROCZEGO ,WSPANIAŁEGO ,CIEPŁEGO, SŁONECZNEGO
WEEKENDU SPOD PARASOLA ŻYCZY HALINKA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...itzer00007.gif
Miłego weekendu :lol: :D
i duuuzo slonka :lol: :D
W 3miescie piękna pogoda :lol: :D
buziolki H
http://sirmi.ic.cz/kun/37.gif
Izuniu,
zakoniam, pozdrawiam i czekam :D
Bellus ja tez czekam na relacje. :D Zaintrygowalas mnie tymi manierami. :roll: :wink: No i zdjecia, zdjecia, zdjecia ....... jak ja lubie ogladac zdjecia!!! :D :D :D Buziaczki!!! :D :D :D
http://www.stinesjul.frac.dk/image/diddl2.gif
Miłego weekendu Bello :D :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/fantazie/26.gif
Czekam na ciebie -wracaj szybko :D :!: :!:
Niesamowite laseczki. :wink:
Wczorajszy dzień spędziłam w trasie i jakimś cudem udało mi się poprowadzić osiem godzin wykładów - niby nie zareagowałam źle na zmianę czasu, a jednak czułam się taka zmęczona i śpiąca. :wink: Dziś już mam wolny dzionek, nie licząc oczywiście prania i sprzątania, które na mnie czekało przez moje wakacje. :lol:
Zdjęcia będę wklejała sukcesywnie, jak tylko uda mi się je ściągnąć z mojego database, któremu ekran się zepsuł, ale to na szczęście na dwa dni przed końcem wycieczki, więc zdjęcia zrobiłam jeszcze na kartach aparatu. :wink: Wieczorem powinna być już pierwsza partia. :P
Dziewczyny, Chiny podobały mi się bardzo, choć nie ukrywam, że moje wyobrażenie o nich było - pomimo przeczytanych przewodników i różnych artykułów - nieco inne. Nie spodziewałam się aż takich kontrastów - bogactwa i biedy, nowoczesności i głębokiej starozytności, kultury czy obycia światowego i całkowitego ich braku, płaskiego terenu otoczonego górami, słońca i gęstej uniemozliwiającej niemal widoczność mgły. To wszystko bardzo mi odpowiadało i było zupełnie inne niż w Europie. W zasadzie barwy jesieni drzew były jak u nas, jednakw jakiś magiczny sposób bardziej widoczne, może dlatego, że oni wykorzystują każdy skrawek ziemi na zieleń, dbają o nią, pielęgnują, po prostu szanują, zbierają nawet liście opadające z drzew w mieście czy wokół zabytków, ich parki czy nawet mini parki ujmują swoim bogactwem zieleni, ale też czystością i taką przydatną dla rozmyslań przejrzystością. Ciekawe, że przy każdym zabytku jest właśnie taka zieleń i koniecznie altanka, z której tą zieleń można podziwiać. Góry wyglądają wspaniale, a zwłaszcza te pełnie jesiennych barw czy śniegu - dobrze, że zdecydowałam się jednak wziąć kozaki. :wink:
Zabytki naprawdę wymuszają na nas pokorę i zadumę, pomimo ustawicznego robienia zdjęć czy filmów znajdowałam czas na nasycanie swojego wzroku nimi, chłonięcie zapachu czy marzeń, jak to było za czasów ich największej świetności. To tak zupełnie inne niż u nas, a jednak bliskie naszej duszy, bliskie człowiekowi z każdej strony świata, widać, że tam priorytet ma wnętrze człowieka - a z drugiej strony Wielki Mur jako największy cmentarz świata, albo Armia Terakotowa jako symbol wyzysku poddanych. Kontrasty.
Głowę mam pełną świeżych wrażeń, zaczyna już mi brakować ich żywych kolorów, choć ludzie na ulicy są raczej poubierani w takie ciemne smutne ubrania, troszkę szablonowe czy mundurkowe, a jednak młodzież ubiera się coraz odważniej, kolory aż kipią od nasycenia, kurtki mają modne formy, spodnie teksasy z wyszytymi najróżniejszymi wzorami, ciekawe czapki i rękawiczki. Chińczycy ubierają się cieniej od nas, w chłodne dni, kiedy ja byłam opatulona, zauważałam sporo Chińczyków z niemal rozpiętymi koszulami. :shock:
Pekin zmienia się w oczach, to samo Xi'an, czy inne miasta, Chińczycy szykują się do olimpiady i to widać na każdym kroku, budują ogromne stadiony, kompleksy sportowe, wieżowce, których architektura jest naprawdę imponująca, zmieniają te stare dzielnice mieszkalne w nowe - gdzie nie spojrzysz, tam widzisz dźwigi. Niestety, bieda na wsi czy ternach podmiejskich jest ogromna, brak pracy, brak mozliwości rozwoju, minimalistyczne życie - i za to właśnie szanuje się tych ludzi, pomimo ogromnego ciężaru biedy znajdują czas na zabawę, wspólne śpiewanie, tańczenie, pomagają sobie wzajemnie i ich życie wydaje się takie bogate wewnętrznie - my to już takie konsumpcyjne społeczeństwo.
Reszta spostrzeżeń i wrażeń ... aby Was całkowicie na zanudzić :lol: - przy okazji wklejanych zdjęć. :lol: :P :P :P
**********
Przez ostatni miesiąc schudłam zaledwie 600g, jednak świadomość, że kilosków jest na minus, a nie na plus jest już dużym osiągnięciem. :lol:
Zgodnie z obietnicą obecne wymiary:
- pas 97 (od 10.11 ubyły 2cm),
- biodra 116 (ubył 1cm),
- biust 116 (ubyły 3cm),
- pod biustem 98 (ubył 1cm),
- udo 67 (bz),
- nad kolanem 46 (bz),
- ramię 40 (bz).
Tłuszcz: 38.5, woda: 45.8.
Czuję się już dostatecznie zmobilizowana i wypoczęta, aby podjąć się nowego wyzwania w dietkowaniu, bardzo bym chciała do końca roku pozbyć się pięciu kilosków, będzie trudno, bo święta, jednak myślę, że przy dobrym rozplanowaniu i dużej dawce optymizmu powinno się udać. :P Suwaczek już uaktualniony, zatem zabieram się do dzieła. :P 8) :P
http://plfoto.com/zdjecia_new/1077945.jpg
Lunka, dziękuję za zakonianie, zwłaszcza to w zimowym klimacie. :P Wracam do naszej strefy czasowej, dzis już czuję początki dobrego powera. Przymierzam się do solidnego dietkowania, zobaczymy jak mi będzie szło, bo tęsknota za naszymi polskimi daniami powstała dość duża. :wink: Te chińskie znaki, co mi wkleiłaś, były dosłownie wszędzie. :lol:
Danik, maniery Chińczyków są generalnie mało kulturalne, to kobieta przepuszcza mężczyznę, wciskają się do budynku nie patrząc czy ktoś z niego wychodzi - to rozumiem, bo inna kultura, ale to głosne parskanie czy odbekiwania, spluwanie na podłogę naprawdę po jakimś czasie działało mocno na nerwy. Oczywiście są też nieco zeuropeizowani Chińczycy, jednak to wydaje się w ich przypadku bardzo sztuczne i tylko w odniesieniu do obcokrajowców, w swoim gronie zachowują się już swobodnie. :shock: Dzieki zazakonianie. :P
Bike, cholernie się cieszę, że wróciłaś na forum, nie mogę się już doczekać, aby poszperać cotam u Ciebie. Zakonianiłaś mi prześlicznie wąteczek. :P
Hindi, dziękuję za odświeżanie mojego wąteczku, to cała przyjemność nie szukać go na kolejnych stronach. :P Kaczka po pekińsku - palce lizać. :P
Hi, dziękuję za odwiedzinki. :P Konie na plaży wspaniałe. :P
Gayga, wolne dni się jakoś samoistnie zapełniły, tak naprawdę to nie miałam czasu się nudzić. :lol:
Anikas, wrażeń ogrom, ale i też zmęczenie duże. :P
Ewunia, w tym roku jakoś andrzejki ominęłam. :wink:
Buttermilk, jestem już jestem, jednak zaraz kolejne pranie wrzucam i to sprzątanie domciu :shock: , wszystko na mnie spokojnie czekało, i jak pomyślę o tym prasowaniu. :shock: :lol:
Stopcia, dziękuję za odwiedzinki. :P
Korni, czujna forumka jesteś, wychwyciłaś w mig mój powrót. :P
Emkr, tak za dzieciaszkami stęskniłam się przeokrutnie, zresztą szkraby też i za mną, własnie skończyłam dopieszczać syna na kolanach, a córcia juz od trzech godzin nie opuszcza mnie na krok. Dziś mam dzień z nimi i dla nich. :P
Solvino, koń, który mi wkleiłaś to istne cuuuudo. :P
Stella, dziękuję za odwiedzinki. :P
Triskell, masz rację natłok wrażeń był tak duży, że ledwo nadążałam z jego gromadzeniem w sobie, dopiero teraz jestem przygotowana na kolejną porcję wiedzy o Chinach, będę musiała raz jeszcze o nich na spokojnie poczytać, bo naprawdę warto. :P Kwiatki zakwitły - drzewko szczęścia obsypane kwieciem. :P
Foczka, dziękuję za odwiedzinki. :P
Animko, wróciłam zrelaksowana i jakaś tak odmieniona. :P Dziękuję za pamięć o moich urodzinkach. :P
Kasiakasz, cieszę się, że jesteś! :P
Kath, wyprawa naprawdę się udała. :P
Xenusia, nie miałam okazji przed wyjazdem podziękować Ci za odwiedzinki u mnie, bardzo się cieszę, że do nnie zajrzałaś. :P
Jesteście naprawdę wspaniałe, mocno za Wami tęskniłam, często robiąc zdjęcie czy kręcąc jakis krajobraz myslałam o konkretnej z Was. Buziolce wielkie!
MIGAWKI Z PODRÓŻY DO CHIN - część 1
Chiny otwierają swoje bramy dla podróżnych. :wink:
http://i14.tinypic.com/2u3wqdu.jpg
Gabarytowo nawet nieźle wypadłam. :wink:
http://i14.tinypic.com/34j41lv.jpg
Przy takim mężczyźnie można czuć się bezpiecznie. :wink:
http://i17.tinypic.com/2dwapfl.jpg
Typowy widoczek chiński.
http://i14.tinypic.com/2ee9dky.jpg
http://i14.tinypic.com/2ik71tz.jpg
Konie wypatrzę nawet w podłodze. :wink:
http://i16.tinypic.com/3zt116h.jpg
Dawna moneta chińska.
http://i14.tinypic.com/2afmquq.jpg
Dawna ceramika chińska.
http://i16.tinypic.com/4gs1zdh.jpg
http://i16.tinypic.com/3z7hkld.jpg
Dawna biżuteria chińska.
http://i13.tinypic.com/2w50pki.jpg
Nakrycie głowy cesarzowej.
http://i17.tinypic.com/33ac7rn.jpg
Przygoda z Wielkim Murem.
Wielki Mur sprawił na mnie naprawdę duże wrażenie, ale przede wszystkim ta część, gdzie nie było już turystów, tam gdzie jest on jeszcze nieodrestaurowany i taki autentyczny. W całej swojej naiwności wybrałam trudniejsze podejście na Mur :lol: , omal płuc na nim nie zostawiłam :shock: , a zanim zadzwoniłam do Polski z pozdrowieniami z Muru, musiałam przez kilka minut oddech normować. Jednak nie żałuję, gdyż z tej części widok jest wprost niesamowity. Pogoda była dobra widokowo, jednak mgła utrudniała zrobienie ładnych zdjęć, zresztą tak naprawdę to i takie mi się podobają, bo odzwierciedlają Mur takim, jakim go widziałam naprawdę. Turystów na Murze jest jak mrówek, ale jak się człowiek zdobędzie na wysiłek i przejdzie dość duży dystans, to jest ich coraz mniej, aż jest się samotnym podróżnikiem wśród tej budowli i wtedy właśnie Mur - jego tragiczna historia powstania (największy cmentarz świata) - i wspaniałe góry, robią niesamowite wrażenie, naprawdę wpadłam tam w zadumę. Właściwie to Wielki Mur wprowadził mnie w uroki przyrody i zabytków Chin.
http://i13.tinypic.com/2rhwmj7.jpg
http://i17.tinypic.com/2q9gylg.jpg
http://i17.tinypic.com/2i9mogj.jpg
http://i17.tinypic.com/2vmhjq1.jpg
http://i16.tinypic.com/2h506fo.jpg
http://i17.tinypic.com/3z66rgn.jpg
http://i17.tinypic.com/2n64r4l.jpg
http://i16.tinypic.com/2n0sio5.jpg
http://i13.tinypic.com/4gg9ovc.jpg
http://i13.tinypic.com/2s8smmg.jpg
http://i14.tinypic.com/2yydrgm.jpg
koniec części 1
ale zrobiło się bajkowo....
Pozazdrościć wycieczki :) Ja najdalej jak się wypuściłem to do Italii :)
Witaj Belluś :P
Dawno mnie tu u Ciebie nie było, zaliczyłam dołek dietkowy :oops: ale już jest wszystko ok. :D
Kilosiki znowu spadają a ja mam znowu zapał do walki. :P
Cieszę się, że udała Ci się wyprawa do Chin i dzięki temu i my skorzystamy i dowiemy się co nie co o tym odległym zakątku.
Umiesz jeszcze patrzeć na ryż?
A co do fotek to świetnie wyglądasz :P :P :P
http://img45.imageshack.us/img45/393...2215257qx8.jpg
HEJ BELLUŚ STĘSKNIŁAM SIE ZA TOBĄ.
ZDJĘCIA PIĘKNE,I OCZYWIŚCIE TY NA NICH RÓWNIEŻ.
PRZEZ TE ZDJĘCIA ZBLIŻAMY SIĘ DO TAK ODLEGŁEGO ZAKĄTKU JAK CHINY.NAPEWNO JA W NICH NIE BĘDĘ , A PATRZĄC NA ZDJĘCIA ZROBIONE PRZEZ CIEBIE CZUJĘ SIĘ JAK BYM TAM PRAWIE BYŁA.
BELLUŚ TE ZDJĘCIA CO MUSZĘ PRZEKRĘCAC GŁOWĘ WYSTARCZY JE OBRÓCIĆ PRZED WKLEJANIEM.
MIŁEJ SOBOTY I CZEKAM NA DRUGĄ TURĘ ZDJĘĆ.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/gli10.gif
Belluś fantastyczne fotki i super relacja :D :D :D :!: Cieszę sie ,że odpoczęłas,zwiedziłaś tak fantastyczne miejsca i wróciłaś zmobilizowana do dalszej walki :D :D :D :!: Brakowało mi Ciebie :!: :!: :!:
http://www.pupile.com/pup/images/img_6699.1.jpg
http://www.pupile.com/pup/images/img_18509.1.jpg
BELLUŚ CZEKAM NA CIĄG DALSZY ZDJĘĆ .
JESTES SUPER BABECZKĄ I BARDZO ŁADNIE NA NICH WYSZŁAS.
MIŁEJ NIEDZIELI.http://janinka.blox.pl/resource/glitzer28.gif
Witam kochane laseczki.
W końcu udało mi się poodwiedzać Was i już niemal jestem na bieżąco, co się działo z Wami, kiedy mnie nie było. Jestem pod wrażeniem niektórych suwaczków i dzięki temu czuję się mocniej zdopingowana do dietkowego działania. Na razie walczę z pokusami polskich dań, bo i dzieciaszki piszczą o same dobroci, co im mam piec - teraz już mnie nękają ciastowe zapachy z kuchni. :wink: Myślę, że od jutra wprowadzę sobie dawkę ćwiczeń, zobaczymy, czy uda mi się zmobilizować. :wink: Limitu kalorii na razie nie ustanawiam, będę się starała nie przekraczać 1500, jednak w praniu wyjdzie, czy mi się uda. Czuję się już znacznie lepiej psychicznie i jakoś tak już coraz bardziej uspokojona wewnętrznie, usmiech na moim buziolcu gości coraz częściej i jakoś tak bardziej do ludzi mnie ciągnie. Wiem, że jeszcze musi minąć kilka tygodni zanim się uporam ze swoimi skołowanymi nerwami i wyczerpaniem fizycznym organizmu, jednak już teraz czuję, że zaczynam żyć. :P Z coraz większą chęcia zabieram się zatem za kilkanaście spraw do załatwienia, w tym juz solidnym planowaniem wystroju nowego mieszkania. :P
http://plfoto.com/zdjecia_new/1079063.jpg
Hi, zaraz zabieram się za drugą część mojej migawki z Chin, jednak mnie to przychodzi z wielkim trudem, do tej pory robił to za mnie mąż, a teraz muszę sama do wszystkiego dochodzić. Niby to nie jest trudne, jednak nie zawsze wiem, co mam zrobić i dużo wklejam na czuja metodą prób i błędów. :? Na niewielu jestem zdjęciach, bo moja muśka robiła bardzo niewyraźne i widzę, że niewiele będzie z nich pożytku dla mnie. Jednak najważniejsze, te robione przeze mnie, są i naprawdę trudno mi zdecydować, które mam Wam wkleić, bo wszystkich się po prostu nie da. :wink: Dziękulec za komplement. :wink: Wiesz, ja też nie myślałam, że do Chin pojadę, wyszło troszkę spontanicznie, bo miały być po raz kolejny moje ukochane Włochy. Podróż była męcząca, ale warto się tam wybrać. Teraz myślę jeszcze, że kiedyś powinnam też i Tybet zaliczyć. A życie tak się plecie, że nigdy nie wiadomo, gdzie nas nasze nogi poniosą, także nic straconego, ja na prawdziwy urlop czekałam 13 lat. :wink:
Luneczko, relacja nie może być super, bo jeszcze się w tym wszystkim wklejaniu gubię, jednak postanowiłam sama się wszystkiego nauczyć to i teraz męczę się bidulka jak diabli, ale skoro zdjęcia widzicie, to znaczy się, że jest wszystko ok. :lol: Też mi Ciebie brakowało, często na wycieczce myślałam o Tobie, zwłaszcza wobec tych tragicznych wieści, co z Polski do mnie docierały. Postaram się jeszcze dziś kolejną porcję zdjęć wkleić. :wink: Zakoniłaś mnie, aż czuję oddech tego ślicznego końskiego pyska. :P
Anamat, bardzo ale to bardzo się cieszę, że się podnosisz z tego marazmu, wiem, że to naprawdę chyba jest najtrudniejsze, wstać i zacząć choć powoli iść dietkową ścieżką. Wydaje mi się, że może teraz mi się uda zrobić znów kolejne większe kroki w dietkowaniu. Trzymam za nas kciukasy. :wink: A na ryż mogę patrzeć spokojnie, bo w Polsce rzadko jadałam w takiej kompozycji smakowej, nawet Danika prosiłam o nowy przepis na ryż. :lol: Czy ja wiem, czy świetnie wyglądam, z pewnoscią bardzo radośnie i szczęśliwie, jednak te zbędne kiloski... cieszę się, że nie miałam czasu się nimi przejmować i to, że nie byłam największa gabarytowo na wycieczce, choć z pewnością byłam najmłodsza, bo średnia wieku była około 55 lat. :shock:
Kubaxxl, dziękuję za odwiedzinki u mnie. Italię to ja kocham z całego serca, tyle się już po niej popodróżowałam, jednak najbardziej brakuje mi klimatu Sycylii i ludzi, którzy tam są niesamowici. Po prostu coś mnie naszło na odmienność kulturową i stąd te Chiny. :P
Animko, koleżanka oglądała już sporą partię moich zdjęć i też stwierdziła, że tam jest właśnie tak bajkowo. Jednak nie do końca, po prostu na filmach czy zdjęciach koncentrowałam się na tym, co mnie się spodobało czy urzekło. :wink: A czy rozpoznajesz, w co jestem ubrana? :lol:
***********************
CHINY - część 2
Aneks herbaciany w restauracji.
http://i12.tinypic.com/3yn6ya8.jpg
Wystrój z herbaciarni.
http://i14.tinypic.com/2ytu3pz.jpg
Wizyta w chińskim cyrku.
Niestety głowy są, bo Chińczycy wogóle się nie przejmują, czy ktoś filmuje czy robi zdjęcia, włażą nawet czasami i celowo w obiektyw i za nic sobie mają to, że ktoś może nie chcieć ich głów, czy nawet całych postaci. Często szlak mnie trafiał, bo czekałam aż moja wycieczka sobie pójdzie, aby zrobić zdjęcie czy nakręcić scenę bez człowieka na ekranie, ale zawsze wtedy jakiś Chińczyk czy Chinka się nagle, jak spod ziemi zjawiali i już mi przed obiektywem gestykulowali czy wręcz się przez niego pchali. :wink:
http://i11.tinypic.com/3y46ipj.jpg
http://i16.tinypic.com/34hhndi.jpg
http://i14.tinypic.com/4g8jazm.jpg
http://i12.tinypic.com/47azknk.jpg
Plac Tiananmen.
Plac sprawił na mnie bardzo duże wrażenie, zwłaszcza swoim ogromem i taką niesamowitą czystością, jaka na nim i wokół niego panuje, takie uporządkowanie. Oczywiscie, cały czas myślałam, że to właśnie tu zginęło tylu studentów, że to właśnie po nich jechały czołgi. Z drugiej strony na Placu i wokół niego przeogromne budynki, który wobec wielkości Placu giną, ale gdyby chcieć choć jeden z nich umieścić gdziekolwiek indziej przytłaczałby swoją wielkością całą przestrzeń dookoła siebie. Plac miałam okazję oglądać trzykrotnie, za każdym razem przy innej pogodzie i raz w nocy, zwłaszcza w słońcu i nocą prezentuje się niezwykle okazale, tylko, że wtedy nie miałam okazji do zrobienia zdjęć (raz bo przy oglądaniu Mao nie można mieć ze sobą ani kamer ani aparatów, a drugi, bo szybki przejazd taksówki pozwalał tylko na nasycenie wzroskiem nocnego klimatu Placu). Plac zapamiętam też z puszczanym na nim latawcach najrózniejszych kształtów i kolorów, a także z widoku żołnierzy i stojących zawsze obok nich gaśnic, na wszelki wypadek.
http://i11.tinypic.com/2e1dc9k.jpg
http://i14.tinypic.com/2jebhb7.jpg
http://i12.tinypic.com/4dq4hsp.jpg
http://i13.tinypic.com/2lks3m1.jpg
http://i12.tinypic.com/44up2s3.jpg
Zakazane Miasto.
Bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie mogłam je oglądać przy słonecznej pogodzie. Trafiłam na bardzo dużą mgłę i pioruńskie zimno, stąd czapka, szalik i nawet rękawiczki, co u mnie zdaża się niezwykle rzadko. zdjecia mam zamglone, ale jednak i tak utrwaliły piekno tego przeogromnego kompleksu, do którego jeszcze tak niedawno nie wolno było nikomu oprócz cesarza, jego rodziny i zapraszanym przez niego gościom, wejść. Faktycznie zanim dotarło się przez oblicze cesarza, po takiej ilości potrzebnych do przejścia bramach i coraz dostojniejszych budynkach, człowiek mógł skruszeć i stać się takim maluskim wobec cesarza. Bardzo podobały mi się duszki na krawędziach dachów, których maksymalnie mogło być dziewięć, a im większa ich liczba tym bardziej rosła ranga budowli. Dachy, stropy miały wręcz fantastyczne rzeźby czy malowidła, to było takie typowo chińskie, że aż ujmowało swoją pieknością nawet tych, co się na sztuce nie znają - czyli przykładowo mnie. :wink:
http://i12.tinypic.com/4g3or2p.jpg
http://i13.tinypic.com/4541k6p.jpg
http://i14.tinypic.com/2u9ls90.jpg
http://i13.tinypic.com/33v0oef.jpg
http://i14.tinypic.com/450rkec.jpg
http://i14.tinypic.com/2hnn8tf.jpg
http://i10.tinypic.com/2yvl7rn.jpg
http://i13.tinypic.com/2z82u0m.jpg
http://i16.tinypic.com/2cp49j8.jpg
http://i16.tinypic.com/2vuzpub.jpg
http://i10.tinypic.com/44u0xav.jpg
http://i10.tinypic.com/2s0b8ug.jpg
http://i13.tinypic.com/2mpzuzd.jpg
Dla przypomnienia, że Chińczycy wynaleźli proch. :wink:
http://i12.tinypic.com/2r7syrs.jpg
Wizyta w muzeum.
http://i14.tinypic.com/2wrlrfo.jpg
http://i12.tinypic.com/2qwkjt1.jpg
Konkurs - która to lwica, a który lew?
http://i11.tinypic.com/4d6aypi.jpg
http://i16.tinypic.com/2u3yt08.jpg
Troszkę dla uzupełnienia...
http://i11.tinypic.com/4gi1o9g.jpg
http://i11.tinypic.com/4cry8bc.jpg
Koralowce.
http://i12.tinypic.com/2nt8o5c.jpg
Symbol długowieczności.
http://i10.tinypic.com/2heem10.jpg
Bardzo mi się podobały te żurawie, długo szukałam w sklepach, aby kupić takie jak mi odpowiadały do nowego mieszkanka, udało się w ostatnim dniu nabyć wspaniałą ich parę. :P
http://i14.tinypic.com/4hkoa5i.jpg
koniec części 2
Dech zapiera w piersiach!Piękne!
Kapitalne zdjęcia :D
kiedyś jeszcze w liceum korespondowałam z chłopakiem z Japonii.W czasie gdy na półkach był tylko ocet i haki w mięsnym, każda kartka z innego świata była jak bajka.A teraz świat jest coraz mniejszy :shock: ,a granice coraz bliżej :shock: .Zazdroszczę ci tej :!: :!: podróży,
BELLUS NIESAMOWITE TE ZDJĘCIA , A I TY SUPER WYSZŁAŚ.NAPRAWDĘBARDZO DUŻE WRAŻEWNIE NA MNIE ROBIĄ TE ZDJĘCIA . NA CHWILĘ BYŁAM W CHINACH.
BAJECZNIE WPROST.MASZ MARZENIE TYBET,WYSOKO MARZYSZ . JA TYLKO O ZDROWIU MARZĘ DLA WNUSI PRZEDEWSZYSTKIM.
DOBRZE BELLUŚ ŻE MASZ MARZENIA , MY WSZYSCY JE MAMY I TAK MUSI BYĆ.
JA MAM ZA NISKIE DOCHODY BY MARZYĆ O ZAGRANICZNYCH WYCIECZKACH.
BYŁAM CO PRAWDA W ROSJI,NIEMCACH, AUSTRI,TURCJI ALE RACZEJ ZAROBKOWO NIŻ WYCIECZKOWO.http://janinka.blox.pl/resource/Parka_w_gorach.gif
Witam wieczorową porą.
Siedzę właśnie przed kompem z maseczką na twarzy i właściwie, gdyby nie moje krzyczące budrysy z chęcią położyłabym się już spać, a tak trzeba czekać, aż ta największa energia z nich ucieknie i padną jak muchy w swoich łóżeczkach. Jednak nie ma tego złego, już zabieram się za trzecią porcję zdjęć z Chin i zaraz postaram się Wam ją wkleić, jeśli tylko jest za dużo tych zdjęć, to od razu mówcie, bo nie ukrywam, że choć wybieram co dziesiąte, to i tak sporo czasu zajmuje mi laikowi ich wklejanie. :lol:
Od jutra zaczynam ostrą dietkę, cały dzień łaziłam i rozmyślałam i doszłam do wniosku, że jednak spróbuję się z tym zmierzyć, bo po co mam czekać na Nowy Rok, skoro i stary ładnym wynikiem można zakończyć. Spróbuję powalczyć o lepszą ja i może dzięki temu moje dobre stare samopoczucie szybciej u mnie zamieszka na stałe, no i trzeba wykorzystać sytuację, że do @ jeszcze trzy tygodnie, tak więc głupawek nie powinno być za dużych. :wink:
http://plfoto.com/zdjecia_new/1079570.jpg
Hi, doskonale pamiętam jak przez bardzo długi miesiąc jadłam tylko kisiel na przemian z suchymi ziemniakami, bo na nic innego nie było mnie stać. Przez cholernie długi okres nie było mnie stać nawet na podstawowe rzeczy, a co dopiero wycieczki, też jeździłam do Niemiec do pracy. Marzę, a wręcz pragnę z wszystkich sił, aby moje młodsze dziecko nie musiało być operowane na serduszko w kwietniu, choć doskonale wiem, że musiałby się zdarzyć cud. Jednak wiem, że każdy z nas ma te lepsze i te gorsze okresy w życiu, i że trzeba mocno wierzyć, iż za następnym zakrętem może na nas czekać tylko to, co najlepsze. To właśnie marzenia pozwoliły mi stanąć ostatnio na nogi i to one dają mi powera do dalszej walki z przeciwnościami losu. Mojej muśki też nie było stać na wycieczkę, a jednak pojechała, bo akurat córka jej zasponsorowała. Naprawdę jeszcze mnóstwo w życiu na nas czeka. :P Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają, sama chłonęłam te triskelkowe opowieści z wakacji. :P
Julisia, dziękulec wielki za odwiedzinki. :P Oj tak, teraz jakby świat stawał się coraz mniejszy, bo i teraz są inne czasy, nie ma już tej cholernej żelaznej kurtyny, ale z drugiej strony ludziom żyje się coraz gorzej. Po Chinach naprawdę nabrałam smaczku na Japonię, jednak to chyba już za kilka lat, bo na razie muszę się uporać z nowym mieszkaniem, które chłonie pieniążki jak gąbka, albo nawet i lepiej - taka czarna dziura. :shock: :wink:
Evita, moje zdjęcia to jedynie namiastka tego, co w Chinach piękne, fotograf ze mnie kiepski. :? Najbardziej urzekły mnie te ich ogrody i to nawet nie te największe, ale te takie maluśkie powierzchniowo, a tak wspaniale zagospodarowane. :P Dziękuję za odwiedzinki. :P
*******************
CHINY - część 3
Pociąg, którym jechałam przez 12 godzin do Xi'an z Pekinu, i przedział z piętrowymi łózkami, gorącą wodą w termosie, telewizorami dla każdego, mięciutkimi poduszeczkami.
http://i14.tinypic.com/2rr1e81.jpg
http://i10.tinypic.com/4chsqxz.jpg
Armia Terakotowa.
Naprawdę robi na człowieku wrażenie, eksponaty są wystawione w trzech pawilonach (pierwszy największy) a w czwartym budynku jest muzeum, gdzie za szybą przepiękne rydwany. Nie byłabym sobą, gdybym nie przyjrzała się każdemu szczegółowi końskiej uprzęży czy też samym tym zwierzętom. :wink: Wydobyto zaledwie dwa tysiące z ośmiu terakocistów, jednak nawet i to wystarczy, aby człowiek poczuł potęgę tego znaleziska. Szkoda tylko, że wyblakły już wszystkie kolory, w pierwszym roku po odkryciu musiało to dopiero zwalać z nóg swoją pięknością. Wiele osób zginęło podczas tworzenia tej armii, chłopi powstali i zaledwie dwa lata po śmierci cesarza, który taką sobie armię kazał wybudować, zniszczyli część z niej, a zwłaszcza miejsce z rydwanami i sztabem generalskim. Widziałam z odległości metra jednego z trzech chłopów, którzy przypadkowo odkryli to znalezisko kopiąc studnię, zawsze jeden z nich czeka na turystów, aby za opłatą dać się sfotografować. :wink:
http://i13.tinypic.com/4bxzf6a.jpg
http://i11.tinypic.com/2pqq03m.jpg
http://i13.tinypic.com/2z5nhht.jpg
http://i14.tinypic.com/2cpq0wk.jpg
http://i14.tinypic.com/2wcnx2s.jpg
http://i13.tinypic.com/4bqw7j6.jpg
http://i14.tinypic.com/434iys0.jpg
http://i16.tinypic.com/2u3xled.jpg
http://i12.tinypic.com/2gv5xr7.jpg
http://i11.tinypic.com/2urrrqg.jpg
http://i10.tinypic.com/30vzvie.jpg
http://i14.tinypic.com/4gfptw8.jpg
http://i13.tinypic.com/4506h78.jpg
http://i13.tinypic.com/2mmbcwk.jpg
Wielka Pagoda Dzikiej Gęsi.
To właśnie w tej Pagodzie poczułam niezwykłe piękno przyrody chińskiej, wprost urzekła mnie ona i już od tamtego momentu zakochałam się w niej na całego. Teraz jak przeglądam to widzę, że mam więcej zdjęć natury niż budynków z tego kompleksu, po prostu tym razem świątynie nie ujęły mnie tak bardzo. To własnie w towarzystwie drzew, krzewów i kwiatów, czyli niewielkiemu terenowi zieleni koło świątyni, można się oddać medytacjom, po kilku minutach zbiera się w człowieku spokój, ustawia się sam wobec piękna i różnorodności świata, a jeśli tylko ma się więcej czasu można zastanowić się dogłębiej nad sensem naszego życia i nad tym, że trzeba czerpać i doceniać także to piękno w nas samych. Wiem, że ten fragment przyrody został stworzony przez człowieka, ale właśnie to dodaje mu też wielkiej wartości, bo przecież takie myśli jak mnie przebiegały odwiedzającym to miejsce wielu milionom ludzi i to tym sprzed wielu pokoleń. Jest to jeden z najmilej przeze mnie wspominanych dni podczas tej wycieczki. :P
http://i13.tinypic.com/34zysl4.jpg
http://i16.tinypic.com/2uos0ef.jpg
http://i10.tinypic.com/48guljd.jpg
http://i10.tinypic.com/2q9xmc8.jpg
http://i11.tinypic.com/4bdt754.jpg
http://i16.tinypic.com/2d8g6tf.jpg
http://i10.tinypic.com/2gx4c39.jpg
http://i16.tinypic.com/2qst8q0.jpg
http://i13.tinypic.com/3zjfdk8.jpg
http://i10.tinypic.com/47jvj7t.jpg
http://i10.tinypic.com/4dzot8z.jpg
http://i14.tinypic.com/47wacet.jpg
http://i12.tinypic.com/2w7fq4z.jpg
http://i12.tinypic.com/44il30h.jpg
http://i16.tinypic.com/2v0zywn.jpg
http://i10.tinypic.com/34xoz74.jpg
http://i16.tinypic.com/3zs7jhv.jpg
http://i13.tinypic.com/2r2xleh.jpg
Koniec części 3
Bellus piekne zdjęcia -szkoda....że mnie z Toba nie było :wink: :roll: :!: Przynajmniej nagadałybyśmy się :D :D :!: Juz nie moge sie doczekać naszego spotkania :!: :!: :!: Ps.pewno nie dostałaś dzisiaj mojego smsa,bo nie mam raportu :roll: :!:
http://www.pupile.com/pup/images/img_dracena.7.JPG
http://www.pupile.com/pup/images/img_8433.3.jpg
BELUŚ WYDAWAŁO MI SIE ŻE DZIEKI TYM ZDJĘCIOM , TWOIM OPISOM BYŁA CHOC CHWILĘ W CHINACH.BARDZO SIĘ CIESZE ŻE MOGŁAS TAK POJECHAĆ I ZWIEDZIĆ CHINY.MARZENIA TO PIĘKNA RZECZ ,TEŻ JE MAM CZEMU NIE.
BUZIACZKI .http://janinka.blox.pl/resource/1rose33.gif
Kochane laseczki.
Zatem ja ruszam od dziś już bardziej zdyscyplinowanie, znudziło mi się to czekanie, kiedy dojdę do pełni sił, przypieram się do muru z dietkowaniem, w końcu muszę odnotować jakieś rezultaty, dość lenistwa. :lol: Głowa pełna zamierzeń, teraz tylko wprowadzić je w czyn. :P :wink: :P
http://plfoto.com/zdjecia_new/1051192.jpg
Hi, mam jeszcze kilka partii tych zdjęć, także przygoda z Chinami będzie trwała dalej. :wink: Wczoraj dopiero udało mi się dokończyć oglądanie filmów z wycieczki, od dziś spróbuję się przymierzyć do montażu jednego większego, oj będzie się działo. :lol:
Luneczko, dziękulec wielki za konie, właśnie dziś będę mi bardzo potrzebne. :wink: Sms doszedł, tylko później, bo miałam rozładowaną komórkę. Nie wiem, czy na spotkaniu będziemy miały tyle czasu, aby móc się nagadać, pewnie tym razem to Ty do mnie przyjedziesz. :wink:
Triskellku, oj jak ja zazdroszczę spotkania z Tobą dziewczynom. :roll: Zmiana czasu nie była taka zła, tylko ten powrót do kiepskiej rzeczywistości był dla mnie najtrudniejszy, od razu w trasę i na wykłady. :lol: Mam nadzieję, że mój sms dotarł do Ciebie. :wink:
Szakalkaw, dziękuję, że jesteś! Bardzo mi Ciebie brakowało!
MIGAWKI Z PODRÓŻY DO CHIN - część 4
Jeszcze troszkę wspomnień z Wielkiej Pagody Dzikich Gęsi...
Obok było Muzeum, w którym zakupiłam przepiekny obraz - oczywiście stado koni w galopie i w scenerii zimowej. :wink:
http://i10.tinypic.com/4hlbbf9.jpg
http://i14.tinypic.com/351wqkg.jpg
http://i16.tinypic.com/4dxl05i.jpg
W dawnych czasach Chinki przy kości miały większe wzięcie niż chudzielce.
Lekka nadwaga była oznaką wyższego statusu społecznego. :wink:
http://i12.tinypic.com/48ozvqc.jpg
Twarz cesarza była zawsze zakryta, oczywiście perłami. :wink:
Więcej niż nie chcę oglądać, w jaki sposób perły są pozyskiwane. :?
http://i11.tinypic.com/29mm2vc.jpg
Wielki Meczet.
Meczet zupełnie inny niż dotychczasowe, które widziałam, tamte pnęły się do nieba, a ten jednopoziomowy i do tego, co tak charakterystyczne dla Chin, składający się z wielu bram przejść i oczywiście zakątków zieleni. Meczet sprawia niesamowite wrażenie, tym bardziej, że wejście do niego jest takie niemal niewidoczne, w środku miasta, wśród starych straganów, i wokół domów mieszkalnych, i ta łamana polszczyzna "miło cię widzieć" w ustach witającego nas Chińczyka. Odłączyłam się wówczas od grupy, która preferowała obiad, i w niemal zupełnym spokoju udało mi się tam spędzić dość sporo czasu, bo właśnie do takich miejsc mnie ciągnęło najbardziej. :P
http://i12.tinypic.com/312gv9g.jpg
http://i10.tinypic.com/4d62pur.jpg
http://i10.tinypic.com/30sfrrs.jpg
http://i12.tinypic.com/29vnyg9.jpg
http://i10.tinypic.com/4gev4nt.jpg
http://i11.tinypic.com/2ent0nr.jpg
http://i13.tinypic.com/30vhez7.jpg
http://i16.tinypic.com/2guh91y.jpg
http://i14.tinypic.com/2wf1v2p.jpg
http://i16.tinypic.com/40lkime.jpg
http://i12.tinypic.com/2z4b684.jpg
http://i12.tinypic.com/48mmqh5.jpg
http://i14.tinypic.com/3ymdagj.jpg
http://i10.tinypic.com/45582gw.jpg
Koniec części 4
Witaj Bellus!!!
Te zdjecia sa niesamowite!!!!
Zycze Ci miłego poniedziałku!!!
Buziak!!!
I tak ogłaszam dzień pierwszy akcji za otwarty
http://www.gify.amor.pl/aniolki/aniolki0.gif 1
Powodzenia :D
nie wiem czemu nie widzę ostatnich zdjęć???? dzieki za relację - nie wszędzie byłam :roll:
witaj Bello - przepiekne zdjecia i Ty na nich tez swietnie wychodzisz - wszystkiego najlepszego w nowym tygodniu
DOKŁADNIE TO SAMO CHCIAŁAM NAPISAĆ !!! :DCytat:
Zamieszczone przez Kardloz