-
ojej... jak ja za Wami tęskniłam strasznie...wczoraj popołudniu mieliśmy małe spotkanie rodzinne, takie nieplanowane i jak się domyślacie pełno "tuczącego żarcie" (kolejny test) i musze przyznać,że poszło z górki ...zjadłam łyżkę sałatki z tuńczykiem, plasterek kiełbasy i 1/3 plastra rolady owocowej wyszło mi niecałe 150:) a dzień zamknęłam na 879:) ale jestem dumna niby mało, ale mniej też wczoraj ćwiczyłam, bo wróciliśmy do domku ok 22..musiałam jeszcze troszkę posprzątać, bo nareszci zakupiliśmy nową lodówkę...hihi...mój M. powiedział,że teraz mam gdzie sobie te pierdółki powkładać(mrożony kalafior, brokuły, fasolka:P) więc spać poszłam ok 23bez sił i muszę sie przyznać,ze jedyną rzeczą z której nie jestem zadowolona to to,że nie smarowałam się wczoraj...padłam jak kawka...ale dzis nadrobię, obiecuję..idę troszkę poćwiczyć i później do Was zajrzę kochane...
cmokasy
ps.to i tak wszystko dzięki Wam
-
Witaj Szakalko :)
wpadam z gorącymi pozdrowionkami i gratulacjami - poradziłaś sobie wczoraj super :)
no i ćwiczenia! oby tak dalej!! :) buziaczki posyłam i życze miłego dnia :)
-
Witaj Szakalko :)
Cieszę się bardzo, że dałaś radę i nie skusiłaś nie na te wszystkie pyszności. Jesteś twrda w swoim postanowieniu - a to bardzo ważne. Mam nadzieję, że nadzchodzący weekend mnie spokojnie, dietkowo i aktywnie :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...564/weight.png
-
eh..wiecie co kupiłam dziś koncentrat Mirraculum "płaski brzuch" hiehie zobaczymy czy jest tak skuteczny jak mówią...a jeśli chodzi o ćwiczenia ja oprócz wypadów brzuszków robię jeszcze trudniejszą wersję rowerka(wyczytałam w shape) i wypady na biodra jesli chcecie opisy napiszcie buziaczki
(zmykam robić spagetti ze szpinakiem-raz na tydz pozwalam sobie na 100 g gotowanego makaronu bo go uwielbiam)
...i musze się Wam do czegoś przyznać...wczoraj jedząc obiadek....oglądałąm nowy katalog quelle..i wiecie co....stwierdziłam,że będę tak wyglądać sama dla siebie...chcę rozmiaru 40 i na prawdę fajnych ciuszków..przeciez młode jesteśmy..nieprawdaż..a ja mam wrażenie,że przez wagę zachowuję się jak co najmniej siedemdziesięcioletnia babcinka...te moje 24 mnie przeżara..ale cóż...żyje się dalej hehe...ciesze się,że podjęłam decyzję o odchudzaniu właśnie teraz kiedy jeszcze jest mi w miarę prosto(prosto nie oznacza bez walki i stresu) ...
znów monolożek buziaki
-
Pewnie, ze chcemy opisów.
A co do przeglądania katalogów z ubraniami to jest to jedna z moich motywacji. Usiądę i oglądam i myślę co bym kupiłam, jak moje rozmiary się zmniejszą. I to naprawdę działa. Nie myślę juz o ciasteczkach.
-
Gosik fajnie,że Ty też...bo zastanawiałam się czy jakaś dziwna jestem..hihi
a teraz ćwiczonka:
:arrow: rowerek utrudniony-lezymy na plecach jak do rowerka, ręce za głową, nogi zgięte,podnosimy obie by podwstał kąt 90,opuszczamy jedną nogę wyprostowaną jak najbliżej podłogi(nie dotykamy podłogi!) powracamy do zgięcia jednocześnie prostując drugą i opuszczając do podłogi:) dolne mięśnie brzucha pracują
:arrow: wypady na biodra:(jak ktos oglądał fondę będzie wiedział co to): stajemy prosto, nogi w lekkim rozkroku, robimy przysiad, podnosząc się unosimy prawą nogę, opuszczamy i znów przysiad z podnoszeniem(na każdą nogę po 10 conajmniej) w czasie przysiadu ręce przed soba a gdy podnosimy nogę ręce blisko ciała ściągnięte w pięści..mnie to cwiczenie cholrenie męczy, ale wiem że warto bo jest skuteczne(działą na te oponki na bioderkach :wink: )
jak coś jest niejasne(a przy moim tłumaczeniu pewnie tak jest) czekam na pytania
miłego ćwiczenia, ja jestem właśnie po
buzaczki
-
Hi szakalko, ja wprost "uwielbiam" to drugie ćwiczenie, i właśnie robię je z Fondą, to jest jedno z tych mocniejszych ćwiczeń dla mnie teraz. Ale stękam i robię, a co niech centymetry spadają. Teraz już mi to lepiej wychodzi, ale pierwsze razy. :roll: :roll: :roll:
-
Witaj!
A czy to drugie ćwiczenie nie obciąza czasem za bardzo stawów - szczerz powiedziawszy nie bardzo sobie wyobrażam ja wstać z przysiadu na jednej nodze :roll:
no chyba że coś źle zrozumiałam :?
pozdrowienia
-
Nie Emkr, jak wstaniesz na nózki, to zaraz jedna z nich wędruje w bok. Potem znów przysiad, wstajesz i druga noga wędruje w bok. Nóg nie krzyżujesz, tylko robisz kąt 90.
-
witaj szakalko... stajesz sie jak widac powolutku imprezowym "wyjadaczem"... mam na mysli to ze umiesz sie skutecznie pokusom opierac :wink:
a "*******ki" upychaj upyczaj!!!!!
cwiczonka poprubuje a jak ze by inaczej !!!
mowisz ze przeraza cie 24...a co ja mam powiedziec
szakalako :cry: :wink: .. jak na dniach prawie juz 32 sie mi szykuje
milego weekendu...staruszko :wink: