Hey szakalko :)
cieszę się, że tak dzielnie dietkujesz!!!
Pozdrawiam weekendowo :P
http://dzieciaki1.w.interia.pl/dzieicaczki8.jpg
Wersja do druku
Hey szakalko :)
cieszę się, że tak dzielnie dietkujesz!!!
Pozdrawiam weekendowo :P
http://dzieciaki1.w.interia.pl/dzieicaczki8.jpg
hej kochane forumowiczki...dziś tylko na min ale obiecuję zaległości nadrobię...eh zamknijmy wczorajszy dzień 947 kalorii 30 min gimnastyki 40 min spaceru i do 3 w nocy oklejanie szafek i sprzątanie kuchni...zatem dzień udany...dziś kolejna cięzka próba...imieniny znajomego...trzymajcie kciuki za moją silną wolę..(psst dziś 13 dzień odchudzania)...spacerowałam po sklepach dzis więc motywację mam...piękną sukieneczkę widziałam 8) rozmiar 40 :D więc jeszcze pewien czas poczeka...hihi mam nadzieję że u Was wszysko ok musze pozaglądać..
cmokasy
Gratuluję pięknego dnia, szakalko!!!
Dziś też dasz radę, 13 to szczęśliwa liczba :) Pomyśl, tak długo już jesteś na dietce, nie ma szans, żebyś teraz się podłamała :P
Pozdróweczka ciepłe, udanego weekendu!!!
w takim razie nie pozostaje mi chyba nic innego jak tylko życzyć Ci wspaniałego dietkowego dnia trzynastego :!: :D
ps. o :!: jak mi się ładnie zrymowało :D
Hej Szakalko :)
życzę udanych imieninek i towarzystko i dietkowo 8) a jutro miłej niedzielki!!! :)
gorąco Cię pozdrawiam, a 13 to bardzo szczęśliwy dzień, bo jestem pewna, że sobie super poradziałas!!!!!! :) buziaki
Szakalko, udanego nowego tygodnia!!!
Daj znać, co u Ciebie słychać!!! :D
Szakalko, odezwij się i napisz co u Ciebie?
szakalko... to cwiczenie z "fondy" na uda jest re-we-la-cja.. jak masz takich wiecej to opisz prosze...
bardzo mi sie spodobalo.. bo lubie czuc miesnie po cwiczeniu a po tym czuje....oj czuje.. przypomnialo mi sie jak zaczynalam "maszerowac" tez tak je czulam
milego tygodnia szakalko :)
eh.. dobrze,że weekens się skończył...musze sie wyspowiadac z grzechów...zjadłam kawałek ciasta, 50 g pstrąga w galarecie, sałatkę ryżową(200) i to nie jest najgorsze, najgorszy jest alkohol:/...bylismy na dyskotece tańczyłam zawzięcie by to spalić,ale marne to pocieszenie...dziś 1134, 40 min na rowerze i 15 min gimnastyki (przy dzisiejszym bólu głowy to sukces).... wiem,że sobota kiepsko wypadła w kalendarzu dietkowym....wiem,że dostanę od Was opr,ale nie zmienia nic faktu że nie mam zammiaru zrezygnować z diety..wczorajszy dzień był przestrogą(ten alkohol cholerka)...dietkuję i będe dietkowała..a jutro czeka mnie kolejne ważenie...musze pozaglądac na Wasze wątki , strasznie stęskniłam...a Wy krzyczcie ile możecie na mnie, bo wiem,że zasłużyłam...
Gagusiu jak tylko coś ciekawego mi się przypomni to dam Ci znać
cmokaski dla wszystkich-dobranoc
...Forumowiczki....suwaczek zmieniony...jupi...wiem,że ta sobota powinna nie byc mi wybaczona...ale waga jest łaskawa....ale szczęśliwa jestem, bardzo bardzo...pędzę na Wasze wąteczki ponadrabiać zaległości...
buziaki