Oj dziewczynki witam Was cieplutko
wczoraj padłam o 21 wraz z maleństwem obudziłam sie ok północy,umyłam, przebrałam i nie byłam w stanie nawet mysleć. Ból odebrał mi wczoraj ochotę na wszystko(mimo wziętej tabletki). Zatem wczoraj kalorycznie 1279 i tylk o250 brzuszków i 100 wypadów co zrobiłam rankiem.
Jeśli chodzi o zakupiki to nabyłam taki komplecik z bawełny szaro-zielony, taki całkiem sympatyczny, przymierzając Go pani sprzedawczyni nie mogła przestać mówić o tym jak schudłam ładnie,ze widać i co robię i wogóle. Powiedziałam jej o peelingu kawowym i olejkowaniu i powiedziała,że spróbuje a potem opowie o doznaniach:P takim sposobem mam nową znajoma w sklepie, nazywa się Kasia ,jest w moim wieku i bardzo sympatyczna czeka mnie jeszcze kilka rzeczy do kupienia, ale przez te ciężkie dni to mi ochota na wszystko przeszła, a tak lubię buszować po sklepach.
Jej zostało mi 2 tyg do pracy i znając życie nawet nie obejrzę się kiedy to minie. M. już przestał marudzić, ale podejrzewam,że ze względu na mój wzrok obolałej kobiety nie mającej ochoty na kolejną "skomplikowaną" dyskusję
idę do Was pozaglądać

Foczko
dzięki wielkie:P
buziaki