Skierko...
Zwazylam sie dziś z wilką obawą ośmielona możliwością załośenia starych spotni.
Troszkę się zmieniło... z 91.3 na 87.5 choć wczoraj był kryzys jedzenie mi się sniło myślałam że padnę.
Dziś jest lepiej
Pozdrawiam i tzrymam kciuki
Veri
Wersja do druku
Skierko...
Zwazylam sie dziś z wilką obawą ośmielona możliwością załośenia starych spotni.
Troszkę się zmieniło... z 91.3 na 87.5 choć wczoraj był kryzys jedzenie mi się sniło myślałam że padnę.
Dziś jest lepiej
Pozdrawiam i tzrymam kciuki
Veri
veridiana ciesze sie z efektów Twojej dietki :) mi też ostatnio śniła sie pizza i dziś pozwoliłam sobie na pizze i piwko, ale to ostatni raz w tym miesiącu :) nie dam już sobą rządzić i zgubie ten brzuszek :)
A o maltozie slyszalas, skierko? Ze to cukier prosty, najlatwiej odkladajacy sie w postaci tluszczu? I ze piwo to wlasnie maltoza?
no słyszałam, tylko że z piwa najciężej zrezygnować :( obiecuje że po wyjeździe koleżanki pozwole sobie na jedno piwko na 2 tygodnie, dziękuje że mnie tak pilnujecie :)
hmm...chyba nie będe spała pół nocy i przemyśle kilka rzeczy....
Czeeść, zaglądam do Ciebie.
Juz Margolka zdążyła Cię ochrzanić przede mną, to i dobrze, bo jej słuchać należy.
Mój mały jędzuś wreszcie zasnął, więc ja myk, myk na Forum, żeby uciec przed głupawką jedzeniową.
Muszę obliczyć dzisiejsze jedzenie bo mam wrażenie, że poniżej limitu
:? :?
Dlaczego napisałam u siebie.
Jak z poniedziałkiem i ćwiczonkami?
Umowa stoi?
jasne, nic sie nie zmieniło co do poniedziałku, ruszamy z Pilatesem :) Ja oczywiście pojade sobie znów do Sopotu na rowerku i możliwe że po niedzieli przyjdzie moja agrafka :) i będe ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :) musze odpokutować tą pizze dziś i piwko i 2 dni z koleżanką (gdzie pewnie znów conajmniej jedno piwko we mnie wcisną ), ale od poniedziałku total end z piwskiem :!: :!: :!:
ej, piwko to ja tez lubi e :oops:
i moż edlatego brzuszek taki odtstający
wstyd mi bardzo ale teraz jak troche zimniej to mnie wcale nie chce sie pic nawet piwka
miłej nocki , pieknych snów o tym jak ajestes laska :lol: :lol:
całuski
cześć laseczki, wpadam skontrolować czy o mnie pamiętacie i czy nic nie podjadacie jak mnie nie ma :wink: nie jest źle, zjadłam dziś tylko 1/2 jogurtu naturalnego, 1/3 grahamki, 4 plastry polędwicy sopockiej i talerz zupki wiśniowej :) Zaliczyłam 3 godziny spacerku i zakupy :) na rowerek nie mam czasu z racji że jest koleżanka u mnie ale nadrobie to wieczornym spacerem :)
Skiereczko, tylko bez piwka, bez piwka.
Skierko - ja też dziś zabalowałam \
Wczoraj zabrakło mi torebek z dietą i kupiłam Reduktę (skład podobny smak podobny)
Ale dziś nie miałam co jeść przed odebraniem paczki i pozwoliłam sobie na 125kcal w postaci wafelka
HMMMMMM ale pycha
ale wróciłam już do diety
Pozdrawiam