-
Wiesz co, pierwszy Marcin to faktycznie idiotycznie Cie zwodził, ale... moim zdaniem to, co Ci powiedział drugi Marcin, jest zupełnie sensowne. Miał w przeszłości złe doświadczenia, jest jeszcze po nich poraniony i trochę trudno mu wydostać się ze "skorupki", ale mimo to chce spróbować być z Tobą. Moim zdaniem to, żeby Ci coś takiego zaproponował, pomimo tego, że się boi, musiało go sporo kosztować. Jedzcie więc sobie razem tą sałatkę na zdrowie i... co Ci szkodzi spróbować pociągnąć to dalej, niż sałatka? Potraktuj to może w ten sposób, że dla Ciebie to też jest to próba i niczego sobie nie obiecujesz, nie masz jakichś szczególnych oczekiwań... No chyba, że koleś jest dla Ciebie zupełnie odpychający i jesteś pewna, że nic z tego związku nie wyjdzie.
Usciski i daj znać, jak poszło spotkanie przy sałatce :)
-
już po sałatkowaniu
na początku było sztywno a potem sie rozgadaliśmy i tak przegadaliśmy 2 godziny, rozmawialiśmy o głupotach, o naszych znajomych, o tym że po 18.00 nie powinno sie już jeść itp. nie wspomnieliśmy nic na temat przyszłości naszej znajomości, sałatka Marcinowi smakowała :) nic konkretnego z tego spotkania nie wyszło, zobaczymy co będzie dalej....
:!: :!: :!: :!: Chciałabym coś powiedzieć, wkurza mnie to że moja waga sie co chwile buntuje i jest raz 93 a raz 95.5, to mnie strasznie denerwuje i nie wiem w końcu ile tak naprawde mam na liczniku, postanawiam sobie dzisiaj że do 1 stycznia chce i musze osiągnąć wage 89.99 kg i nie ma w ogóle innej opcji :!: jak mi sie nie uda to wszystkie możecie skopać mi tyłek, albo nie wiem co, ale coś musi być co mnie zmobilizuje jeszcze bardziej. :!: :!: :!:
-
Spokojnie uda Ci się ten wynik do stycznia osiągnąć :) Zwłaszcza, jeśli masz motywację w postaci groźby skopania... przecież wiesz, jak wyglądają moje nowe butki! :lol:
Uściski :)
-
wiesz moja waga też jest jakaś złośliwa i co chwila pokazuje co innego, tak że już nie wiem w co wierzyć :P niestety teraz nagle pokazuje sporo więcej i to rano na czczo a to mi się już zupełnie nie podoba :? :? :?
-
A może wadze trzeba baterie zmienić?
A mężczyźni to dla mnie tez niezrozumiłe istoty. Pierwszego Marcina na pewno trzeba skreślić, bo to niedojrzały dzieciak, a z drugim może się poukłada w jakiś ciekawy związek, więc myślę że nie trzeba go od razu skreślać.
-
a ja tam myślę , ze trzeba zostawić sprawy swojemu torowi,
nic nie ponaglac, nic nie pospieszać, pozwolic na rozwinięcie,
a jesli chodzi o wage 89,99999, to jest to jak najbardziej realne,
pozdrówka
-
ojojoj... jak mnie dawno nie było....
ale nadrabiam powoli ;)
widzę że jakiś dołek wcześniej był... dobrze że już jest lepiej :)
i widzę problemy z facetami... to to są dopiero typy...
chociaż ostatnio nawet mi sie układa z płcią przeciwną...:)
trzymam kciuki za Ciebie...:) żeby sie wszystko ulożyło :)
pozdrawiam gorąco.
AHA!! i jeszcze gratuluję udanej olimpiady ;)
P.S. Jak jest podobasz mi się... albo lubię Cię... po francusku oczywiście... ;)
bo moze mi się to przydac jak będe pisać karteczkę i dołączać do prezentu mikołajkowego... ;)
buźka. papatki :)
-
Plinko "lubię Cię" po francusku możesz powiedzieć na kilka sposobów np.
"je t'aime" (ale to także znaczy kocham Cię), "je t'adore" co znaczy dosłownie "uwielbiam Cię" albo "je te plais" co znaczy lubię Cię, ale jest rzadko używane, a co do "podobasz mi się" sprawa jest prosta : "Tu as la touche a moi" (nad ostatnim a kreseczka ukośna w lewo )albo "tu me charmes"
-
o zrobiło sie językowo :)
-