Ajaczko, przepraszam, że nie udało mi się tu wczoraj wpaść, ale wczorajszy dzień był dla mnie tak męczący, że planowane wizyty na wszystkich zaprzyjażnionych wątkach skończyły się na odwiedzeniu kilku a potem poczłapaniu do łóżka.
Jeśli chodzi o te tłuszcze, to skąd Ty wzięłaś informację, że na diecie 1000 kcal powinno się ich spożywać tylko 30g ? Poszperałam chwilę w internecie i wychodzi, że przy normalnym odżywianiu (czyli dla kobiety mniej więcej 2000 kcal) powinno to być (dla kobiet w wieku 21-59 lat o średnio wyczerpującej pracy) 95-100 g. (a jeśli masz wyczerpującą pracę lub dużo ćwiczysz, to nawet więcej) Czy więcej czy mniej to zależy od masy ciała, czyli powiedzmy że wziąwszy z jednej strony osoby z większą nadwagą, niż Twoja a z drugiej wszystkie 40-50 kilogramowe szkielety Ty tu jesteś gdzieś pośrodku. Czyli powiedzmy 97-98g bez diety. Jeśli przy diecie 1000 kcal podzielimy to na połowę, to i tak wychodzi więcej niż 30g. A czy obliczyłaś, ile te tłuszcze stanowią % spożywanych przez Ciebie kalorii? Podobno powinno być ok. 30%
Ale moim zdaniem znacznie większe znaczenie, niż ilość, mają tu dwie rzeczy:
1. Rodzaj tych tłuszczów. Nie napisałaś, w jakiej formie je zjadasz. Napisz, to pokombinujemy, czy dobre i ewentualnie czym zastąpić.
2. Z czym je łączysz. Unikaj tłuszczów (zwłaszcza zwierzęcych) ze "złymi" węglowodanami. Czyli na przykład kanapka z białego chleba z masłem albo tym bardziej tłusty pączek - NIE!
A propos "dobrych" węglowodanów - upiekłaś ten razowy chlebuś?
Ściskam i życzę podjęcia takich dietowych decyzji, z którymi najlepiej się będziesz czuła
Zakładki