Wątek: A ...jaka jestem!

Wczorajszy dzień :jedzonko -1300 kcal
ruch-jazda na rowerze przed telewizorkiem 30min,ćwiczenia z motylkiem 15min,spacer z psiną 60 min.
Dziękuję za odwiedziny
Miłego dnia

Ajaczko, do wiosny już tylko 132 dni I każdego dnia będzie o 1 mniej

Gratuluje tego spadku o 0,2 kilograma, zawsze to ruch wagi w tę właściwą stronę I proszę, nie pisz nigdy o sobie takich rzeczy, jak "Zupełnie jestem do niczego"

Mocno Cię ściskam i zostawiam kwiatuszka

No to już się zupełnie załamałam!Widzę czarny scenariusz!No dno!Qurcze!Zrobiłam sobie "prognozę" w ****** ....i wyszło mi że 70kg będę ważyć 01.02.2006r Jest we mnie zero optymizmu ! Dalej dietę trzymam i nie mam zamiaru z niej zrezygnować !Chociaż wnerwiona na siebie jestem okrutnie !
Może taką datę powinnam na swoim suwaku umieścić ?Była też wersja optymistyczna a jakże !21.12.2005 r. No ale znając moje osiągnięcia w dziedzinie gubienia tłuszczu chyba nie realna.Już sama nie wiem !Wnerwiona jestem

no ja wg tej prognozy swoja wagę docelowa osiągnę dopiero w kwietniu

ale co tam, pozyjemy zobaczymy

nic nie pisałaś o bratkach, ale jest taki piękny, że go zostawię:

WIECIE JAK JUZ TEGO WSZYSTKIEGO NIE ROZUMIEM -NIE JADLAM TYLAM. ZMIENILAM CO NIECO JEDZENIE -SAME WIECIE ILE SCHUDLAM TERAZ NIE UKRYWAM GRZESZE ALE MIMO WSZYSTKO STARAM SIE PILNOWAC DIETKI I CO WAGA STOI JA ZAMIAST WALCZYS STAJE SIE CORAZ BARDZIEJ LENIWA I TYLKO SOBIE OBIECUJE OD JUTRA - KOSZMAR

OJ POCIESZAM SIE TA WIOSNA W ODRODZIE

KOLOROWYCH SNOW

Psotulko, u mnie jest to samo. Od dwóch tygodni waga stoi i nie sądzę by coś się zmieniło. Kalorie...ogólnie mieszczę się do do 900 ale czasem przeholuję, ale w moich obliczeniach nie przekraczam 1500, a przy tym nie powinnam tyć. Więc nie tyję,ale też i nie chudnę. Może to i dobrze, nie znam się na tym. Od piątku zaczynam peeling i foliowanie.
Chyba w tej diecie trzeba mieć dobe samopoczucie i więcej ruchu (a może na czyim brzuchu....cha,cha). Choć nie zawsze to pomaga, tak piszą w mądrych książkach.
To prawada, czym więcej walki, tym więcej siedzi w nas leń.To chyba jest osobowość każdej z nas. I moim zdaniem, jest to nas Wszystkich największy problem.
Nie myślmy o tym, jutro też jest dzień. Grunt to dobrze go zacząć.
Kolorowych snów i sympatycznego jutrzejszego dnia dla Was.
Trzymajcie się

Ajaczko Nie martw się!!!Szczerze mówiąc ja bym za bardzo nie wierzyła w tą prognozę ****** Zaciśnij zęby i dalej rób swoje Nie poddawaj się

Witam
Wczoraj dietę trzymałam .Qrcze jak to głupio brzmi !Wiecie co już mi przeszło z tą prognozą nieważne kiedy schudnę byle na wiosnę być chudszą !Niecierpliwiec jestem i tyle ale ja już taka jestem ciągle w biegu ,ciągle zalatana taki pędziwiatr( jak mój mąż mówi).
Izary-dopiero teraz przyjżałam sięTwojemu suwakowi i ..ważymy tyle samo !Gratulacje
Triskell,Izary,Psotulko,Kwiatku,Lunko-dziękuję za odwiedziny i pocieszanie
Miłego dnia

Ajako pewnie każda z nas jest niecierpliwa, ja też

ale już wiosną będziemy laseczki

och, tak, tak

i ja wierzę, ze na wiosnę będziemy niezłe laseczki

Tyle tylko ,ze dla mnie niebezpieczna poru roku sie zbliża,

zawsze jesienią i zima chodzę bardzo głodna, może to organizm funduje sobie ocieplacz w formie tłuszczyku?

Ajaczko, tez jestem bardzo niecierpliwa, ale do diety chyba troszkę inaczej podchodzić.

Buziaczki przesyłam.