Wątek: Gosiaczek25-ostatnie starcie!!!!Zapraszam:)

Kochany Gosiaczku, posypuję głowę popiołem i pojawiam się na Twoim wątku.

Wiesz, jak zaczęłam tu forumować, to nagle poznałam tyle nowych osób i zrozumiałe było, że trochę mi się będą na początku nicki mylić. No więc postanowiłam być baaardzo zapobiegliwa, wzięłam kartkę i zapisywałam na niej ludzi, którzy pojawili się u mnie, żeby nie zapomnieć wpaść do nikogo z rewizytą. No i nie wiem, jak to się stało, że Ciebie przeoczyłam. Przypadkiem weszłam dziś na pierwszą stronę mojego wątku i co ja tam widzę - Gosiaczek był jedną z pierwszych osób, które mnie tu powitały, nawet za to podziękowałam tam u siebie, a tu nie trafiłam. Wstyd mi strasznie za to zaniedbanie , dopisałam tego przesympatycznego Gosiaczka do listy, z wykrzyknikiem, i pokornie pytam: wybaczysz?

Z drugiej strony cieszę się, że weszłam tu w tak radosnym momencie, gdy świętujesz ruszenie z miejsca tej upartej wagi Gratulacje, życzę dalszych sukcesów i teraz już będę tu zaglądać

A czemu zdjęcie z avatarka usunęłaś?

Triskiel witaj

jasne że wybaczam
Tutaj czasem trudno nadążyc za dziewczynami hehe

co do zdjęcia to samo uciekło albo mi ktoś podprowadził hehe

Nie moge teraz innego załączyć nie wiem co się stało hihi

Miłęgo dietkowego dnia życzę no i ciesze się ze z kolegą tej Twojej internetowej znajomej wszystko się wyjaśniło-bo sobie o tym wczoraj czytałam

jak tam dzien mija czatowej imienniczce ??
pozdrawiam. miłego dnia zyczę i kolejnych sukcesów w dietkowaniu

czesc slicznosci
co tam jak tam????????
kostka czekolady to nic zlego (swoja droga ciekawe jak smakuje )
buziaczki

Fajnie , ze jedyna Twoja słabosc to kostka czekolady raz na jakis czas , ja prawie codziennie 1 rafaello

pozdrawiam i gratuluje samozaparcia

xxx

Hej Gosiaczku, Tynasze Słonko forumowe!!!

Co tam jedna kostka czekolady - nawet wspomnienia nie warta - cała tabliczka - ooooooooo to co innego Piękniusio dietkujesz!!!

Buziaki!

gosiaczku skarbie ty mój...tak słicznie idzie ci dietka, az normalnie duma mnie rozpiera...a mała kosteczka czekoladki to takie nic w sumie wiec sie nie martw.Humorek ci dopisuje i o to chodzi...zazdroszcze ci tego kilogramka jak nie wiem co...ja wazonko w sobote,ale nastawiam sie na brak spadku wagi, zwłaszcza ze jestem przed okresem i zaczynam ciałka nabierac.U mnie dzis klapa, kryzys totalny...nie wiem czy jeszcze wytzrymam na dietowej drodze...fatalnie sie czuje i spedzam popołudnie w lodówce...na szczescie narazie tylko podglądając co robi jej zawartość....ale nie wiem czy sie nie skusze...bo tak mi sie chce....wszytkiego....wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...... ...
Takze ja- dzien masakra.....
Mam nadzieje,ze u ciebie lepiej,.....buziaki słonko

siostra nie chudnij tak szybko bo cię nie dogonię