-
Witaj Gosiu!
Ja jestem u Ciebie po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Na forum jestem od niedawna, ale wsiąkłam już w jego atmosferę. Mam na imię Asia, 36 lat (już za 15 dni ! ),męża i synka 3 letniego.
Jak widzisz zdecydowanie więcej nabrałam na siebie kilosków, ale dzielnie z nimi walczę. Przeczytałam w końcu Twój wąteczek i postanowiłam się dołączyć do zmagań. Pozdrawiam serdecznie!
-
Izary wcale nie myśłę że miałaś coś złego na myśłi po prostu źle się czuje i to wszystko , jeśli tak pomyśłałaś to wielkie przeprosiny i ukłony w Twoją stronę
Balbinko 2 dzięki za odwiedziny
pozdrowienia
pa, pa
-
witajcie
Jestem juz po obiadku i mało nie pęknę wypiłam przed 3 szklanki wody i nadal chce mi się pić , chyba to przez to że będzie mroźna noc :lol: :lol: :lol: :lol:
mam dzisiaj luzy, to znaczy jeszcze tylko prasowanie i spacerek i do łózeczka
całuski
lecę do WAS na wąteczki
pa, pa
-
Niuniareksiu - dziękuję za odwiedzinki u mnie. Nie będę powielać odpowiedzi na Twoim wątku, ale zapraszam do zapoznania się ze szczególikami u mnie.
Całuski!
-
Ja tez miałam kryzys w styczniu wazylam w porywach 87 kilo naszczescie opamietałam sie w ostatecznym momencie bo napewno w tej chwili byłoby juz conajmniej 90 :twisted:
Gosiu zobaczysz ze nam sie uda :)
Milego wieczorku
-
-
witam wszystkie odchudzaczki
podłączyli mi dzisaj internet w pracy , tzn. wcześniej tez był ale teraz mam na swoim biurku więć może częściej będę zaglądać
oczywiście jak czas pozwoli
dietka dzisiaj jak na zrazie dobrze :lol:
-
-
Gosiu, bardzo się cieszę, że dieta dobrze Ci idzie- oby tak dalej! :D
Buziaki!
-
witajcie
u mnie dzisiaj pada śnieg od rana a miałam juz nadzieje że po zimie i wreszcie zacznę jeździc rowerem a pozatym mam zły nastrój może to przez @ bo chyba się zaczeło a może przez to że waga tak powoli spada pomimo tylu wyrzeczeń. :cry: :cry:
No ale cóz może jakoś przetrwam z Waszą pomocą
Gdzies po drodze zgineła mi Mizarka a miała mnie mobilizowac i poganiać Mizarko wracaj bo smutno bez Ciebie
PATTI , Wweroniko,Xxxono, Izary dzieki za odwierdziny postars sie dzisuiaj do Was zaglądnąc
-
Właśnie podjęłam mocne postanowienia będe razem z PATTI do końca marca walczyc ze swoimi slaboościami:
- nadal nie jeść słodyczy (razczej jadałam ich zawsze mało)
- mimo pogody chodzić na spacery
- ćwiczyć, tzn jeździc na rowerku, chyba przytargam dziś stacjonarny z garażu do domu, aj a jak pogoda pozwoli to na normalnym rowerku
- do końca marca schudnąć do 86 kg (wiem, wiem to duużo ale może dam radę)
- generalnie być bardziej systematyczna i wytrwała, no i więcej się uśmiechać
Do biegu! Gotowi?! START!!!!! PATTUSIU :lol: :lol:
oj coś mi humorek wraca :lol:
-
Witam po przerwie, mam nadzieję że już nic się
mi nie wydarzy z internetem.
Teraz tylko wpadam się przywitać
a w ciągu najbliższych dni obiecuję nadrobić Twój wątek .
Przesyłam marcowy uśmiech
-
Przesyłam pozdrowienia z górek i zyczę osiągnięcia wymarzonej wagi.
Pozdrawiam!
-
Witaj niunia!
Wczoraj dopiero przeczytałam Twoje "wypracowanko na zadany temat" i miałam Ci dzisiaj rano strzelić moralizatorkę w stylu: więcej wiary, czemu nie wierzysz(-łaś), że się uda...ble...ble..
A TU PROSZE !!! -
Same mocne postanowienia!- najbardziej podoba mi się uśmiech na twarzy, bo taki jakiś smutek od Ciebie bił od powrotu na forum.... :D
Martwi mnie natomiast to, że chcesz tak szybko zgubić 9 kilo, to może być niebezpieczne! A nie lepiej byłoby zgubić 3-4 ale trwale?
Ja sobie opracowałam taki wzór: jeżeli produkowałam tą swoją nadwagę 2 lata i wcale się przy tym nie musiałam mocno napracować :), to teraz się mocno przyłożę i ją zniszczyę w o połowę krótszym czasie - czyli wychodzi mi średnio 2 kg miesięcznie. Wiem, że na początku mogą to być spadki 3-4 kg/mc, ale z tego co wyczytałam z wątków innych dziewczyn, zdarzają się postoję- czyli "bunt organizmu".
Stanęłam dzisiaj na wagę (po miesiącu) - mogę przestawić suwaczek z 87 na 84(łoł!), ale bardziej cieszę się z tego, że mam na sobie swoją "najgrubszą" spódnicę zapiętą na agrafkę :!: ..i wcale mi się nie urawał guzik :wink:
Ty sobie z PATTI walcz ze słabościami a ode mnie kolejne zadanko do wykonania:
Gosia w wolnej chwili, usiądzie, pomyśli, zastanowi się ....i policzy ile czasu dziennie poświęca swojej sympatycznej osóbce. Powtarzam: T Y L K O S O B I E. Coś mam wrażenie, że jesteś tak przytłoczona obowiązkami, że nawet nie masz czasu popatrzeć na siebie i znależć choć jednej pięknej rzeczy w sobie!
Wszelkie zmiany wymagają czasu, a Ty ciągle się gdzieś śpieszysz.... gdzieś pędzisz...Chcesz się zmieniać w "międzyczasie"???
Oczywiście odpowiedzi nie musisz udzielać na forum - to takie wewnętrzne zadanko:)
Ale fajnie byłoby, gdybyś pomyślala o jakimś konkretnym, rozpisanym planie dnia, w którym byłaby pozycja CZAS TYLKO DLA (nowej) GOSI
....... i lepiej niech to będzie pół godzinki codziennie, niz 3 godziny od czasu do czasu.
Jak już wymyślisz coś konkretnego, to się nam pochwal :)
to by było na tyle, odnośnie " generalnie być bardziej systematyczna..."
Zapraszam Cię dzisiaj na przejażdżkę rowerową :wink: , wyruszamy o 20.30 i wymyśl jakies ładne miejsce do którego popedałujemy :P może na Twoją działkę do lasu ( o właśnie, miałam spytać czy sfinalizowaliście umowę kupna i czy dostaliście pozwolenie na budowę? ja właśnie jestem na etapie załatwiania zgody na siedlisko)
To co? Jesteśmy umówione?
Jak ktoś chce dołączyć, to serdecznie zapraszamy!!! Miejsca starczy dla wszystkich :lol:
A co do naszej wagi będę się upierać, że jast taka sama- jestem od Ciebie niższa :lol:
Do zrzucenia mamy tyle samo :!:
Pozdrawiam ! Do usłyszenia! Papapapapapa!
-
Witaj Mizarko
Chcę zgubić aż a może tylko 7 kg a (nie jak piszesz 9) tylko dlatego, że nie mam się w co ubrać a w kiwietniu ma wyjazd na szkolenie. znudził mi się juz ten mój czarny sweterek, który przykrywa brzuchol i opnki wokól pasa i szerokie spódnice( to znaczy jedna, nadająca się do wyjścia)
Na temat wolnego czasu tylko dla siebie to musze pomyśłeć.Plan musze sobie opracować chociaz przyznam że jestem bardzo zdyscyplinowaną osobą i zawsze planuję swoje obopwiązki w pracy i w domu. Ale cóz ,praca, nauka ,dom i od marca do listopada ogródek a teraz także działka to naprawdę dużo obowiązków.
Działeczka kupiona, przepisy u notarisza załatwione, Garaz blaszk juz stoi, WC jak na działce pod lasem, oglrodzenie zrobione, plan budynku gospodarczego (bo taki na razie stawiamy) kupiony i znajduje się u projektanta wcelu naniesienia przyłaczy wody, kanalizacji, pradu.
A na rowerek oczywiście chętnie się wybiorę
Pozdrawiam
papapapa :!: :!: [
-
Tak trzymaj :!: :D :D :D
Miłego dnia :D
-
Witam
Niestety rowerek nadal stoi w garażu, a mnie tak potwornie boli brzuch że chyba zwariuję .@ przyszła i konam, a o ćwiczeniach nawet nie myśłę. Licze tylko na to że dzień zleci mi jakoś spokojnie.
Mam dzisiaj jeszcze wizytę u fryzjera nie wiem czy jest sens, chyba że brzuch przestannie boleć.
Ajaczko dzieki za odwiedzinki
Miłego dni wszystkim odchudzaczkom
-
NIuniareksiu! Dzięki za odwiedzinki. Już jest lepiej , biorę się za sibie i już nie marudzę. Pozdrawiam!
-
Niunia napewno ci sie uda , do tego wyjazdu spokojnie stracisz te kilogramy bo na poczatrku chudnie sie najszybciej a z twoimi postawieniami napewno ci sie to uda :)
Pozdrawiam cieplutko i zycze miłego weekendu
-
cześć Gosiu,
postanaowienia super,
i jak najbardziej do osiągnięcia,
oczywiście będę i ja Cię pilnować,
buziaczki
-
Witaj Niuniareks, dziękuję za odwiedziny u mnie na wątku zapraszam częściej :D
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
-
NIuniareks życze miłego weekendu i dużo słoneczka.Mam nadzieję ze brzuch już nie boli.Widze ze suwaczek już ruszył do przodu i gratuluje.
Dzieki za odwiedziny u mnie.Pozdrawiam
-
-
Witajcie :!: :!: :!: :!:
Brzuszek już boli mniej.
Weronico ja tez byłam u fryzjera, trochę zaszalałyśmy i mam na głowie postrzępione kosmyki a w tej chwili właśnie nałożyłam farbe( wiem że jak się ma @ to kolor sie nie trzyma) la niestey cos musiałm z soba zrobić, żeby odmienic swój wizerunek .Zawsze nosze krótkie włosy ale to co mamteraz to sama nie moge sie przyzwyczaic ale co tam przynajmniej to się zmieniło , bo waga narazie stoi.
Izary dzieki za odwiedziny a strażnik na pewno mi sie przyda , dzieki :D
Balbinko miłego szusowania na nartach, dziekuje za odwiedziny :lol:
XXXona dziekuję za życzenia. a słoneczka to u mnie dzisaj nie było, od rana zawierucha śnieżna a teraz sie wszystko topi , ja juz chce wiosny
Puchaciu dzieki ze mnie odwiedziłaś , tez zapraszam częściej do siebie
-
Witaj Gosiu :D :D :D
Wreszcie odnalazlam Twoj watek :D Pamietasz, upewnilas mnie na moim "bezsensownym" watku ze to jednak ma sens, no i jestem :D
Chce Ciebie mobilizowac i bardzo chce zebys Ty mobilizowala mnie i tym samym wpraszam sie do Waszego "dueciku" z Mizarka jesli mozna :)
Doczytalam tutaj ze mamy wiecej wspolnego niz tylko podobny wiek i wage i start odchudzania - widze ze uczysz sie zaocznie - ja zamierzam zaczac studia podyplomowe w kwietniu i az nie chce myslec jakie tam beda laski!
I tez mam ogrodek - rok temu przenieslismy sie na wies pod W-we i juz nie moge sie doczekac kiedy ten cholerny snieg stopnieje i bedzie mozna zaczac "szalec" w ogrodzie
Kupilam dzisiaj strasznie duzo pieknych cebulek i bede sobie zaraz planowac gdzie je posadze ....rozmarzylam sie
Bede do Ciebie zagladac i zapraszam do mnie :D :D :D
Aneta
-
CZEŚĆ!
DZIĘKUJĘ, ŻE ZAGLĄDASZ DO MNIE, TERAZ JA SIE REWIZYTUJĘ :wink:
WIDZĘ, ŻE RUSZYŁAŚ PEŁNĄ PARĄ!! PEŁNA WIOSENNEJ WERWY! TAK TRZYMAJ! WIARA CZYNI CUDA WIĘC TWOJE POZYTYWNE MYŚLENIE MOŻE CI TYLKO POMÓC W GUBIENIU KG. JA TEŻ LUBIĘ PRACĘ W OGRÓDKU :wink:
PS. JESTEŚMY PRAWIE W JEDNYM WIEKU! JESTEM TYLKO O ROK MŁODSZA...
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEJ NIEDZIELI MIMO @ :wink:
-
-
-
Witaj Gosiu!
GDZIE TY U LICHA SIE PODZIEWASZ!!!
Jeżdżę już od czwartku w Twojej okolicy, przejechałam już ponad 50 kilosów, a Ciebie jak nie ma, tak nie ma!
Wytargałaś już ten rower z garażu :?: :!:
Jeśli nie, to szoruj po niego i do roboty :!: :!: :!: Sadełko samo nie zniknie!.....no chyba, że tak bardzo pokochałaś swój czarny sweterek, że musisz go wszystkim pokazać na kwietniowym szkoleniu :evil: ..( i tutaj grożę Ci swoim najtłustszym paluszkiem...nononono, nononono...)
Jutro - a jest to niedzielka, ulubiony dzień, bo wolny od pracy...ale nie dietki - będzie piękna, wymarzona na piknik pogoda! Zapraszam Cię zatem na przejażdżkę i mam nadzieję, że tym razem nic Ci nie przeszkodzi :wink:
Aha!... będziemy miały towarzystwo - Anetka chce się dołączyć! Weźmiemy ją? Wprawdzie chuda ona taka, jakaś..siedemdziesiątcztery...no! ale dobra...Anet - Wsiedaj !!!
I oto mamy: " tercecik-w-dół-kilogram-leci ".
Ale fajnie!!!....Raźniej mi się jakoś z Wami, dziewczyny zrobiło....:P
Jeden warunek: należy zabrać ze sobą plecak pełen uśmiechów i założyc dresik z pozytywnych myśli. Mam alergię...apsik... na ludzi ubranych w maksymalnie-odjechanego-doła, bezsens życia...albo jeszcze jakąś inną schizę :)
Czekam na Was! Do zobaczenia na trasie!!! 8)
-
Gosiu! Hop, hop! Gdzie jestes :?:
Teraz masz nas 2 na glowie :D Ja nie moge dolaczyc narazie do Was do przejazdzki :( :( :( bo nie mam "rumaka"
Ale wspieram Was duchowo!!!
Mizarko - mam nadzieje, ze tego optymizmu i motywacji starczy Ci na dluuuuugo!
Bardzo bede jej potrzebowac! Pisze w czasie przyszlym bo narzie poki kilogramy mi leca jestem jeszcze w miare zmotywowana
Ale mam strasznie slomiany zapal! I zdarzaja mi sie doly.....
Caluski
Aneta
PS. Ide z pieskiem na dluuuugi spacer do lasu (zamiast rowerka :D )
-
Gosiu- to na prawdę super pomysł z tym rowerkiem - kiloski polecą jak nic :D
Mój raport z naszych postanowień:
- dzielnie chodzę na spacery, z ćwiczeniami trochę gorzej, ale jeśli jest to jakieś usprawiedliwienie to w końcu kupiłam sobie rękawicę sisalową i trę przy każdej kąpieli ciałko aż do czerwoności,a potem nakładam balsam- muszę przyznać, że efekty są REWELACYJNE! Skóra zrobiła się tak jedwabiście gładka, jak nigdy dotąd :shock: :D
- Dieta generalnie idzie mi zupełnie niezle - @ się kończy, więc niedługo się zważę :lol:
- Niejedzenie słodyczy oceniam na 4 - to przez takiego mini dropsika i 1 jednego mini pączka angielskiego - muszę popracować nad mówieniem NIE! :evil:
- z uśmiechem było nieco gorzej (mam trochę problemów), a dziś wieczorem kot mi się nagle pochorował i już w ogóle humor mam na poziomie mniej niż zero, ale mam nadzieję,że to minie. Z tych nerwów i strachu o niego dzisiaj o 22 się nażarłam :( Oby był to ostatni raz kiedy uspokajam i pocieszam się żarciem :?
Reasumując jestem z siebie dość zadowolona, ale zamierzam dążyć do tego, by było jeszcze lepiej 8)
Moc buziaków i miłego poniedziałku :D
-
-
Witajcie
Balbinko dzięki za odwiedziny i całuski, Tobie równiez przesyłam dużo buziaków
Patti
wiem że rower to dobry pomysł, ale dopiero wczoraj mi go mąż przyniósł z garażu i od dzisiaj zaczynam jazdę, dieta ogólnie ok. 1200 i tylko 0,5 kg spadku za ten ubiegły tydzień :oops: Słodyczy to ja generalnie nie lubię wiec ich nie jem. Z uśmiechem to u mnie niestety żle, bo co popatrze na siebie w lustrze to chce mi się wyć a nie śmiać, a z 2 strony nie mogę powstrzymac sie od jedzenia i by dobijac tylko do 1000 .
Annette zapraszam do naszej paczki razem, bedzie raźniej.Ja tez nie mogę doczekac siel juz wiosny, i tego by zacząc siac, pielic i sadzic bardzo to lubie chociaz czasami jestem bardzo zmęczona.Gratuluję podjęcia nauki
Agiga
dzieki za wizyte i i mobilizacje, bardzo sie cieszę ze i Ty lubisz prace w ogrodzie , mam nadziej że będziemy wymieniac sie np. nasionkami duzo usmiechu i oby wiosna szybkko do nas zawitała
Maison dzięki za odwiedziny miłego dnia
Ajaczko dzięki za śliczne kwiatuszki , Tobie również przesyłam ciepłe pozdrowienia
MIZARKO
Ciebie zostawiłam na koniec mojej wypowiedzi bo :
jakoś nie widziałm Cie koło siebie na rowerku :lol: a tak serio to przepraszam ale od dzisiaj się melduję na wyjazd, a na sweterek to już patrzec nie moge i dlatego dzisiaj założyłam zielony groszek na siebie tzn. wygrzebałam jeszcze jakis stary sweter.Dzięki za mobilizację
Ps zmieniam suwaczek ale tylko o 0,5 kg w dół ( może to przez @) ale zawsze coś i wydaje mi się że jakiś mniejszy brzuchol mam
-
Gosiu- Słonko- zrzuciałaś 0.5 kg! :D To powód do radości- CHUDNIESZ!!!! Powolutku,ale chudniesz :D Nie wszystko od razu :wink: Mi zeszło przez @ tylko 300 g, ale i tak cieszę się jak wariatka, bo w końcu nie widzę na wadze tej ochydnej 7 za 9 :lol: Będzie dobrze :D
"Z uśmiechem to u mnie niestety żle, bo co popatrze na siebie w lustrze to chce mi się wyć a nie śmiać´[...] - Gosiu, chudniesz, robisz coś, by pozbyć się tego tłuszczu, szanuj siebie za to, a nie nie lub :wink: Walczysz i to jest najważniejsze :D Widzisz, jaką sentencję dałam sobie do podpisu? " Nie rezygnuj nigdy z celu, tylko dlatego że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie..." Daj sobie czas...Zresztą co da poddanie się? Tylko jeszcze więcej kilogramów sadła do zrzucenia :? :wink:
" a z 2 strony nie mogę powstrzymac sie od jedzenia i by dobijac tylko do 1000 ."- może tysiak to za mały limit? może powinnaś zwiększyć go do 1200? byłoby Ci łatwiej, a i tak byś chudła. Gaga mówiła, że 1000 kcal to w rzeczywistości bardzo restrykcyjna dieta i nie powinno się jej zbyt długo stosować...
Buziaki i główka do góry! Dobrze Ci idzie!:D
-
Hej Niuniareks, gratuluję zrzuconego pół kilogramka. Powoli, powoli, a dojdziesz do celu.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.
http://www.jagry.pl/kwiaty_dzikie/bodziszek2.jpg
-
CZEŚĆ!
NIE MARUDŹ! ZIARNKO DO ZIARNKA...CHYBA TO SŁYSZAŁAŚ? TEŻ OSTATNIO SCHUDŁAM0,5KG, NO I DOBRZE BYLE W DÓŁ!
POZDRAWIAM ZE SŁONECZNEGO ŻELECHOWA! Z SAMEGO RANA BYŁAM NA SPACERZE! MOGŁAM UŻYĆ SAMOCHODU, ALE TAKIE ŁADNE SŁOŃCE OD ŚWITU!
-
-
Witajcie kochane koleżanki
Wczoraj zaliczyłam rowerek, :lol:
Mizarko dzieki że wybrałaś sie razem ze mną, było super ,no może trochę zimno ale pedałowanie tak mnie rozgrzało , było super. :wink: :wink:
Dzieki za gratulacje mimo że to tylko 0,5 kg ale jak mówiecie zawsze coś
Śliczne kwiatuszki już nie mogę doczekac sie woiosny
całuski
-
pOZDRAWIAM CIEPLUTKO
swietnie Ci idzie
-
Pozdrawiam Cię gorąco i pamiętaj,że te duże utraty kilogramów zawsze składają się z tych połóweczek. Jedna do drugiej i bedzie super!