xxx
xxx
hej Gusieńko, wybaczyć wybaczymy,ale żeby to sie za często nie powtarzało, dobrze?!! widze,że dietka(oprócz dzisiejszego pąka) idzie ci rewelacyjnie!! gratuluje utraty kolejnego kiloska...do mnie tez @ zbliża sie wielkimi krokami,pewnie w śr ja przywitam,wiec sb ważenie,nie bedzie mialo takich efektów jak twoje... ja własnie farbuje kłaczki,bo mi kolorek przyblakł troszke....sciskam cie wagarowiczko...miłego popołudnia
xxx
Witaj Gusiu
Pieknie sobie dietkujesz widzę jestem z Ciebie dumna a pączek raz na jakiś czas nie zaszkodzi Byle nie za często hehe
Pozdrawiam i miłego dnia życze
Gusiu kilosek w dol moje gratulacje skarbie buziaki
No, dobrze, że pączuszek spalony - chyba łatwiej z tym było, niż gdyby to był pączek tutejszy. Tu w Stanach są takie przeraźliwie słodkie, pewnie mają jeszcze więcej kalorii, niz te polskie.
Ściskam i udanego dnia życzę (już bez wagarów i bez pączków)
Gusiu
pączuś wybaczony, grzeszek zapomniany, raz na jakiś czas pogrzeszyć mozna
Miłego dietkowania życzę
witaj
i jak czytam to az miślinka poleciała tez bym zjadła pączusia
całuski, acha gratulacje za kiloska
Witaj
Widze , ze juz z początku wagarujesz Taki paczek raz na jakis czas to nie jest wielkie przestępstwo
Trzeba sobie to tak tłumaczyc , ale dlaczego jedzenie jest takie przyjemne
pozdrawiam
xxx
Zakładki