Ale mi zrobiłaś smaka na ajerkoniak, alkohol tu nie znany (podobno da się zrobić samemu, wie ktoś może jak?)
Chyba dobrze, że nie poszłaś na tą imprezkę. A męża na diecie gratuluję, mój nieznacznie przy mnie chudnie, ale bardzo powoli, bo od czasu do czasu doładowuje sie takimi rzeczami, że ja moge tylko oczy do nieba wznosić.
Uściski i miłego tygodnia![]()
Zakładki