-
Najpierw zasłużone gratulacje, że udało ci się osiągnąć taką fajną cyferkę na suwaczku :P
A u mnie waga się waha między 97 a 97,5 kg chociaż ostatnio się bardzo przykładam do dietki :wink:
Codziennie spacerki z dziećmi sprzątanie i zakupy cały dzień w biegu i na nogach :roll:
Przydał by się basen na mój nadwyrężony kręgosłup :cry:
Ale niestety czasu jak zwykle brak :roll:
Trzymaj się :P
http://img100.imageshack.us/img100/3301/obraz029og7.jpg
-
Przyszłam Ci życzyć miłego weekendu :D
-
Witam i pozdrawiam piatkowo! :lol:
Kocham ten dzien tygodnia, chyba najbardziej ze wszystkich, nawet bardziej od soboty! :lol:
Wczoraj nie dosc ze dietka byla OK i woda oczywiscie tez, to jeszcze pocwiczylam :D - 15 min "ja chce takie posladki" i 15 min "brzuch". Posluchalam rady Rewolucji i pilam wode podczas cwiczen - dzieki temu uniknelam zwyklych sensacji zoladkowych. Bylam padnieta jak pies ale przynajmniej dobrze sie czulam.
Zdaje sobie sprawe, ze gdybym cwiczyla systematycznie, moja kondycja znacznie by sie poprawila i moglabym przecwiczyc jeszcze 2 inne zestawy, na to jednak jeszcze nie mam sil.
Zapomnialam kupic sliwek suszonych wczoraj, dlatego znowu szlo mi opornie w kibelku :wink:
Biglady, ja rowniez zycze Tobie milego weekendu i mocno trzymam kciuki zebys grzecznie dietkowala! :lol:
Anamatku, prawdziwa matka-polka z Ciebie, nie zapominaj o sobie! Musisz znalezc choc chwile czasu dla siebie bo zwariujesz! :D
Fajny ten Twoj maly :D Ale na grzeczniutkiego nie wyglada, ma diabliki w oczach :wink:
Nando, po to tu jestesmy :D Ciesze sie ze choc troszke moglam pomoc :D
Katsonku, nie cierpie pumpernikla... na dodatek zle dziala na moj zoladek, zawsze mnie potem zgaga meczy...
Glimmku, za pozno, rybki zjedzone :lol: Moge Ci tylko powiedziec ze byly przepyszne - i dorsz i haddock (nie wiem jaka sie to nazywa po polsku :roll: ).
Pinosku, i Ty bedziesz miala wkrotce swoje polmetkowe swieto, jestem tego pewna! Widze ze sobie spokojnie i ladnie dietkujesz, to jak moze byc inaczej? :lol:
Korni, nie nie nie, nie wymowka! nie wiedzialam o ktorej wlacza prad, czy w ogole do rana wlacza, jak mialam isc taka nieswieza do pracy? :D nie wspominajac o tym ze pewnie nie umialabym zasnac bez kapieli!
Nawet jak zaczynam odwiedzac watki od siebie to jestem pozno - w pracy jestem o 8:30, zanim sie pootwieram i porozkladam to mija troche czasu, no i doloz godzine do tego bo czasowo jestesmy w tyle :D
Cola, alez ja wcale nie mam samozaparcia w cwiczeniach! Gdybym miala to bym cwiczyla regularnie a tak to dopiero wtedy gdy sie zmusze. Niecierpie cwiczyc w domu :twisted:
Nie odpuszczaj kochana, jak odpuscisz waga pojdzie do gory, jak przetrzymasz - dostaniesz nagrode :lol:
-
Udanego weekendu :lol:
dużo slonka :lol: :lol: :lol:
i przyjemnych chwil
buzialki H
-
Witaj :D
NIe odpuszcze!!!Od dawna nie mialam takiego zapalu jak teraz!Szkoda ze waga sie na mnie obrazila :cry: Mam wszystkich w nosie,nawet niemilego lekarza ktory robil mi dzis USG!Nie obylo sie bez uwagi o tluszczyku na brzuchu!
Pozdrawiam i zycze udanego weekendu. :lol:
-
Buttermilk a jednak to toksyny. To pocieszajace. Teraz bedzie wieksza motywacja bo nie potrzebujemy toksyn w naszych organizmach, no nie. A co ze mna jak nie cwicze?? Ojojoj wole nie myslec i chyba tez sie wezme za cwiczenia! Buziaczki slonko i milego piatku!!! :D :D :D
http://www.tamara.wxc.pl/kartki/1/595.jpg
-
Ojej, zajrzałam na tą setną stronę i jestem pod wrażeniem różnicy. I Ty w ogóle pytasz, czy widać??? No jasne, że widać! :) I to zarówno po sylwetce, jak i po twarzy, która coraz ładniej Ci smukleje. Aż chce się czekać na kolejne zdjęcia. :D
A poza tym zajrzałam też do internetowego słownika i dowiedziałam się, że:
Translation: HADDOCK
N M ŁUPACZ (RYBA); M PLAMIAK
Podczas bycia jedzonym łupał ten haddock czy plamił? :lol:
Ciąglę myślę, czy nie dac temu Weiderowi drugiej szansy. Może tym razem mój związek z nim wypali? :wink:
Uściski :)
-
no masz rację butterku z tym prysznicem, hehehe, wywnioskowałam, ze lepiej się nie brudzić to nie będzie trzeba się myć :wink: :lol: :lol: :lol: żartuję oczywiście....
....a co do różnicy w czasie i pracy...to masz rację....ja zaczęłam przychodzić 15 min wcześniej, niby wychodzę przekonana ze jak napotkam korek to zdązę na czas...i zwykle jestem przed czasem;) a szefostwo przychodzi godzinę po mnie...wiec godzinka dla mnie :wink:
a z tymi ćwiczeniami...to hm...żebym ja była pewna że mi mała nie wlezie na brzuch....ale podywanuję....może nie dziś, bo dziś nie będę miała kiedy....D, dobrze jak jest przy rowerkowaniul...no ale w sumie o dywanowaniu mówiłem, ehhehe, szukałam wymówki...dziś będzie z żabą na rozruch :wink: :lol: :lol: :lol:
miłego weekendu
-
Hej hej Kochana! Posiłki właśnie dobrze rozkładam, aż jestem z siebie dumna, ale wczoraj oszalałam i stąd to moje niewybaczalne zachowanie. Ale powiem Ci, że wstąpiłam dziś do sklepu i zakupiłam dwie płytki z ćwiczeniami. Mam ich już teraz z 5, więc koniec z wymówkami, że wszystko mi się znudziło :) A jedną, jaką kupiłam to "chcę mieć takie pośladki" :D Dzięki Twoim zachętom. Szkoda, że nie mieli "brzucha", ale to jeszcze do nadrobienia. Idę więc ćwiczyć, paa
-
Wreszcie i ja dowiedzialam sie o tej slynnej 100 stronce i z tamtad wlasnie wrocilam.To co zobaczylam,sprawilo ze doznalam szoku :wink: :lol: Szczeka w dol,podnioslam ja ,bo mi zaczela ciazyc ,ale i tak upadla. :shock:
Wygladasz pieknie i naprawde widac bardzo duzo ze schudlas a do tego wygladasz duzo,duzo mlodziej :shock: :lol: Jestem z ciebie dumna :D