-
trudno sie mówi ...tak juz z nami jest :evil:
dlatego proponuję krotkie spojrzenie w przyszlość hmmmm za 2 miesiace Sylwek :P zrobmy porzadne zakupy .jak nie ma w domu slodyczy :P to nie ma jak zgrzeszyc hiiihiiiii
trzymam kciuki za dobrą dietkę
mam wrazenie , ze mi sie udalo wejść na dobrą drogę , ale ciiiiiii żeby nie zapeszyć :?
buziaki H
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ree-386679.jpg
-
hej Butterku widzę, ze akurat jestes :P i jak tam slodyczowe pokusy ? kto wygrał ???
-
hmmmmm no i mi uciekłaś :wink: :P
ja juz też muszę :P
buziaki :P h
-
Nie poddamy się :D :D :D :D u mnie też są dziurki w baloniku,ale damy rade je załatać wierzę w to :D :D cieplutko pozdrawiam
-
Witam , Witam , Witam :D
Tak nie ma nic za darmo i nic płazem nie chce ujść . Jak sobie dworujemy to później cierpimy . No nic czas zabrać się za pracę nad sobą 8) .
Liczę ,że bedzie dobrze - tylko bym nie dostała rozstępów przy odchudzaniu :cry: :cry: :cry: :roll: bardzo się tego boję - pobolewa mnie skóra na boczkach. Masuję kawą i balsamuję , wieczorem i rano rozcieram i oszczypuję - mam nadzieję ,że to ciut pomoże i nie rozwalę sobie skóry. Ech ja prędzej dostaję rozstępów przy chudnięciu niż tyciu - draństwo . Nie wiem czemu tak mam :roll:
-
Witajcie w srode :)
Sroda to moj dzien wazenia, a wiec jest mnie 600 g wiecej :? Tak jak sie spodziewalam, nie moglam oczekiwac innego wyniku majac na koncie grzeszki slodyczowe, nadmierna ilosc jedzenia i nadciagajaca @.
Juz mnie meczy miotanie sie wokol tej wagi, musze sie w koncu zmobilizowac bo inaczej bede zamknieta w tym blednym kole niby-diety i obzarstwa, tu strace pare deko a za chwile je odzyskam...
Bardzo prosze o jakies motywujace kopniaki, nie umiem sie za siebie zabrac :!: :!: :!:
***
Fajna, bardzo trzymam za Ciebie kciuki! Rozstepy to jak dla mnie sprawa drugoplanowa, moze dlatego ze mam je juz 15 lat i chyba sie przywyczailam :wink: Ale masuj sie i balsamuj, to chyba jedyny sposob aby nie dopuscic do ich powstania! No i jeszcze powolne chudniecie, ale to przeciez wiesz! :D
Teniu, "stracilam gdzies silna wole", mowi Ci to cos? :wink: :lol: Heh, jak widzisz udzielilo mi sie :D Tez nie trace nadziei ale jestem po prostu na siebie zla :evil:
Hindus, wczoraj wygrala slodyczowa pokusa :oops: ale dzis bardziej sie postaram... Chcialabym napisac - obiecuje - ale nie jestem pewna jak to naprawde ze mna bedzie... jestem taka rozlazla jak... kiedys :roll:
Hindus, nie masz pojecia jak sie ciesze ze znalazlas wlasciwa droge, trzymam mocno, mocno kciuki!!!!
Daniczku, niestety za chwile moj suwaczek przestanie byc taki sliczny :? Siodemki doczekam jak sie za siebie zabiore, na razie o tym tylko gadam :twisted: A jak u Ciebie? Ciut lepiej?
-
Justys nawet nie wiesz jak Cie rozumiem z tym kreceniem sie w kolko. Jednak na chwile obecna jestem ostatnia osoba ktora moglaby dawac Ci jakies rady bo sama jestem w dolku a poza tym to Ty jestes ode mnie lepsza w odchudzaniu, wiec to raczej ja czerpie z Ciebie. :D
U mnie jakby troszke lepiej, ale to nigdy nic nie wiadomo. Sciagam jednak cugle mojego obzarstwa bo juz dosyc tego dobrego. jeszcze troche i zapedzilabym sie za daleko.
Trzymam kciuki za Twoja 7 a na zaped daje Ci lekkiego kopniaczka, zebys znowu ruszyla do galopu. :wink:
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...on-1566790.jpg
Butti, u mnie nastąpił teraz okres zastoju w spadkach na wadze, czyli brak spadków :wink:
no ale nic to, trzeba przetrwać ten czas :wink:
trzymam mocno kciuki za Twoje grzeczne dietkowanie, nie daj się, walcz :!: :)
buziaki :D
-
Justynko rozumiem jak Ci jest ciezko-sama od kilku miesiecy miotam sie i choć teraz jest w miarę dobrze...to i tak moje myśli często krąża wokół jedzenia :roll: :!: :!: Najgorsze,że w domu zawsze jest cos słodkiego,bo moi panowie tego żądają,a ja przecież nie wygonie ich na dwór,zeby tam konsumowali te smakołyki :!: Najgorsza jest świadomośc,ze one są w szafce...tuż na wyciagniecie ręki :evil: :evil: :!: Walcze z pokusą...niestety nie zawsze wychodzę z tego zwyciesko i czasem skubne jakieś ciasteczko...dobrze chociaz,ze jedno,a nie pół kilo :evil: :!: :!: Brakuje mi zapału do walki,takiego jak był we mnie ponad 2 lata temu....czy jeszcze wróci :roll:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ar-3926375.jpg
-
Hej Buttermilku
Ja też ostatnio się miotałam straszliwie, ale od dzisiaj koniec z tym. Od dzisiaj jestem na 1200 :) Decyzja zapadła i już mi lepiej. I kończę z folgowaniem sobie i tłumaczeniem swoich zachowań.
miłego dnia!
http://www.luckyoliver.com/photos/de...rn-1481569.jpg