-
No dobra, koniec tego dobrego. Miotam sie juz miesiac i nie moge "zaskoczyc". Schudlam troszke co prawda ale co z tego jak z tygodnia na tydzien mam wahania wagowe, raz w gore raz w dol, a wszystko przez to ze udaje, ze jestem na diecie.
Niczego nie obiecuje, nie zarzekam sie, ale dzis rano postanowilam sprobowac wrocic do liczenia kalorii. Upierdliwe to jest ale przynajmniej daje mi jakas kontrole, no i z doswiadczenia wiem, ze mobilizuje.
Nie mam problemow dietkowych az do wieczora, kto wie, moze jak spojrze na zapis kaloryczny z danego dnia to mi przejdzie ochota na podzeranie?
Wczoraj Halloween, na szczescie przyszlo bardzo duzo dzieci, tak wiec zostalo jedynie pare malutkich batonikow i zelkow, ale to juz moj "maly" predko sie z tym rozprawi.
A tak w ogole, to pewnie niektore z Was pamietaja jak w zeszlym roku narzekalam na tusze mojego dziecka. Powiem Wam, ze od tego czasu bardzo schudl. Teraz martwie sie w druga strone bo nie chce jesc sniadan, na obiad tylko to co mu smakuje (czyli prawie nic), je za to obfite kolacje, slodycze i pije Cole. Strasznie niezdrowo sie odzywia, duzo trenuje (koszykowka) i bardzo chudnie. Oczywiscie caly czas miauczy ze jest gruby :?
Do szkieletu mu jeszcze duzo brakuje ale brzuch juz stracil, wg mnie wyglada juz calkiem ok ale on jest jeszcze niezadowolony. Nie wiem sama, czy przeczekac? Ma 15 lat, to taki glupi okres, jeszcze rosnie, jest juz wyzszy ode mnie, ja bym najchetniej wciskala mu te sniadania i obiady sila, ale z drugiej strony wiem ze to glupie co pisze!
No dobra, juz nie zawracam Wam glowy, tak tylko musialam sie wyzalic :D
***
Fruktelko, dokladnie to samo powiedzialam sobie dzis rano :D Strasznie bym chciala ujrzec 7 jeszcze przed Swietami!! A liczenie kalorii to chyba jedyna droga do tego!
No i jeszcze przestrzeganie limitu tych kalorii, no ale to wiadoma sprawa :wink:
Lunko, najwazniejsze ze potrafisz sie powstrzymac przed wymieceniem wszystkich slodyczy z szafki, pieknie walczysz, naprawde Cie podziwiam! Zobaczysz, ze wazenie pokaze Ci spadek, nie moze byc inaczej!!
Ja tez nie mam juz takiego zapalu, ale pamietam, ze przychodzil on stopniowo, w miare sukcesow :D
Bikus, no ale Ty juz chudzielec jestes! Piekna masz wage, trudno chudnac bez konca :D Zwlaszcza ze do mety tuz tuz :D
Daniczku, dziekuje Ci za kopniaczka, lekki byl ale dal mi chyba do myslenia, bo dzis rano obudzilam sie w bojowym nastroju :D Mam nadzieje ze tego zapalu starczy mi na dluzej niz kilka dni (godzin :roll: ).
Oczywiscie caly czas wierze w Ciebie i Twoje powodzenie, jednak teraz musisz sie wyleczyc jak najszybciej a potem porozmawiamy o odpowiednim zmotywowaniu :lol: W kazdym badz razie na razie trzymam kciuki za powstrzymywanie sie od slodyczy, pamietaj ze lezac z chora noga bardo malo kalorii spalasz i nie pozbedziesz sie szybko batonika czy Nutelli z boczkow! :wink: :lol:
-
Kurcze jakie ambitne postanowienia :D :D powodzenia i miłego dnia
-
Butterku!
Cześć Kochana :)
Czy ja coś wiem o trudnościach w zaskakiwaniu z dietą? Hmm chyba mam :) Przesyłam więc mnóstwo energii, której dzisiaj mam nadmiar i życzę wytrwałości. Zaskoczysz w swoim tempie i będzie super szło dalej :)
A jeszcze co do Twojego syna, pozwolę sobie wtrącić słówko, jeśli można. Mój brat ma 18 lat i jakiś prawie rok temu też wpadł na pomysł odchudzania. Trochę niemądrze to robił, bo praktycznie się głodził i dużo ćwiczył, moje gadanie nie pomagało. Ale schudł i znowu zaczął jeść normalnie, i utrzymuje wagę. Więc obserwuj syna, ale raczej nie martw się, wszystko będzie ok. Widocznie chłopaki mają taki styl i trudno :)
Buziaki!
-
:D Pierwsze koty za ploty :D A wiec pierwszy dzien liczenia kalorii za mna :lol: :lol: :lol: Policzylam troszke na wyrost bo nie umialam wyliczyc kalorii dla pulpetow indyczych wlasnej roboty we wlasnorecznie przyrzadzonym sosie pomidorowym (danie z zamrazarki, gdybym robila na swiezo to bym policzyla, naprawde! :P ).
A wiec raport za wczoraj:
- kalorie: 1366
- 2 l wody, 1 herbata owocowa, 2 czerwone, 1 zielona
Oczywiscie wieczorem dostawalam malpiego rozumu, chodzialam po kuchni jak mara po piekle, nie dalam sie jednak na nic skusic. Zasnelam z pustym brzuszkiem ale rowniez z poczuciem dobrze spelnionego obowiazku :D
Na razie liczenie kalorii mnie bawi, wiem, ze to wkrotce sie zmieni, ale mam nadzieje ze zdaze w tym czasie skurczyc troszke zoladek i troszke kilogramkow zgubic :wink: Ostatnio dosc dlugo utrzymywalam dobra forme, mam nadzieje ze i tym razem zapalu starczy mi przynajmniej na kilka miesiecy!
Bianus kochana!! Jak milo Cie widziec!!! Nie uwierzysz ale myslalam o Tobie ostatnio, moze to moje mysli zwabily Cie tutaj spowrotem? :P
Dziekuje Ci bardzo za przesylke z energia, chyba dotarla bo czuje sie wspaniale! :lol:
Co do syna to obserwuje go bacznie, najbardziej martwi mnie to, ze malo wartosciowo sie odzywia, nawet mu oddzielnie surowki z marchewki robie gdy my jemy salate, brokuly albo milion innych rzeczy, ktorych on nie lubi. Maz krzyczy ze go rozpieszczam bo powinien jesc to co wszyscy ale zal mi go...
Tenia, postanowienia ambitne, mam nadzieje ze i realizacja bedzie godna pochwaly! :D
Na razie jestem z siebie zadowolona, gdyby jeszcze nie te wieczorne glupawki :roll:
-
Butterku gratuluję wczorajszego dnia. Co jak co, ale te wieczory najgorsze. Ponoć po jakimś czasie mija. Przyzwyczajenie jak każde inne?
A co do tego, że ściągnęły mnie tu czyjeś myśli, to pewne :) Postaram się nie zawieść :)
Ściskam!
-
No właśnie Buttreku-takie dietkowanie na pół gwizdka jest do niczego. To tylko takie oszukanie sumienia,ze człowiek coś robi. Bez sensu. trzeba sobie wprowadzić dyscyplinę...poczatki jak zwykle trudne,ale potem sama juzwiesz ze jakoś to leci...i jest nawet przyjemnie:)
Dobrze,ze liczysz kalorie-te stare nawyki są skuteczne:)
Buziolki :)
Pozdrawiam jesiennie... :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...28424827_d.jpg
-
Dzięki Justynko za pamięć o mnie . :P
Widzę , że pomału znów zaskakujesz .Cieszę się bardzo !!!
Pozdrawiam serdecznie !
-
Widzę,ze idzie Ci coraz lepiej :D :!:
Liczenie kalorii,to dobry pomysl- mnie pomaga sie utrzymac w limicie :D :!: Justynko trzymam kciuki za Ciebie :D :D :!:
http://i9.tinypic.com/4qr2e61.jpg
-
Hej
Liczenie kalorii bardzo pomaga. Wtedy naprawdę wiadomo, czy się rzeczywiście dietuje, czy tylko udaje :wink:
Dzisiaj przed nami kolejny dzień walki. Jak zatrybimy w diecie, to potem już będzie łatwiej. Taką mam nadzieję.
pozdrawiam Cię serdecznie :)
-
BUTTERKU-I JAK TAM???
Udanej soboty :)